Ministerstwo spraw zagranicznych RP zakłada, że jedenasty pakiet sankcji Unii Europejskiej wobec Rosji zostanie przyjęty w maju. Niemcy blokują wpisanie do nich dostaw ropy północną nitką Ropociągu Przyjaźń.
– Siłą rzeczy wszystko jest jeszcze w fazie dyskusji – powiedział minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. – Sądzę, że rzecz będzie zamknięta nie wcześniej niż w głębokim maju – dodał szef MSZ cytowany przez Informacyjną Agencję Radiową.
– Po piątkowych konsultacjach, jak informowała brukselska korespondentka Polskiego Radia, Komisja Europejska, naciskana przez Polskę, zdecydowała się zaproponować zakaz importu ropy północnym odcinkiem rurociągu Przyjaźń. Ale – jak usłyszała Beata Płomecka – nie zgadzają się na to Niemcy, które same zapowiadały w ubiegłym roku, że przestaną pobierać surowiec północnym odcinkiem i pytały, kiedy zrobi to Polska – czytamy dalej w IAR. BiznesAlert.pl jako pierwszy informował o planie objęcia sankcjami nitki północnej Przyjaźni, w którą początkowo były zaangażowane Niemcy.
Ropociąg Przyjaźń ciągnie się nitką północną Rosję, Białoruś i Polskę do Niemiec. Zaopatruje wciąż niemiecką Rafinerię Schwedt w ropę rozliczaną jako kazachska KEBCO, ale Polacy obawiają się, że może być fizycznie rosyjską REBCO. Polacy i Niemcy nie kupują już tego surowca od firm rosyjskich. Z tego względu Warszawa domaga się sankcji na północną nitkę. Berlin chce jej używać do dostaw z Kazachstanu. Południowa dostarcza ropę z Rosji, przez Ukrainę, do Czech, Słowacji oraz Węgier. Te kraje są niechętnie porzuceniu ropy rosyjskiej.
Informacyjna Agencja Radiowa/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Czy Niemcy tłoczą ropę rosyjską z kazachską metką przez Polskę?