icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Polska współpracuje ze Skandynawią przy Baltic Pipe, wiatrakach i biogazie (RELACJA)

Baltic Pipe, biogaz, energetyka wiatrowa, a w dalszej perspektywie wychwyt i składowanie dwutlenku węgla – to w opinii uczestników skandynawsko-polskiej debaty energetycznej, zorganizowanej przez Skandynawsko-Polską Izbę Gospodarczą (SPCC), potencjalnie najbardziej korzystne pola współpracy w obszarze energii.

Spotkanie, zorganizowane we wtorek przez Skandynawsko-polską Izbę Handlową otwierał wiceminister energii Tomasz Dąbrowski, przedstawiając obecną i planowaną politykę rządu w obszarze energii. Jak podkreślał, w połowie roku Rada Ministrów powinna otrzymać gotowy projekt Polityki Energetycznej Polski (PEP) do 2024 r.

PEP zakłada znaczący spadek udziału węgla w produkcji energii oraz budowę energetyki jądrowej. Dąbrowski zapewniał, że rząd nie zamierza likwidować energetyki wiatrowej na lądzie, choć musi brać pod uwagę społeczny opór przeciwko wiatrakom. Ale to nie oznacza, że zatrzymamy albo zakażemy budowy farm wiatrowych – zaznaczył. Wiceminister podkreślał, że udział OZE w przyszłej strukturze produkcji energii w Polsce jest efektem „konserwatywnego” podejścia.

Doskonałym przykładem niosącym korzyści dla wszystkich stron będzie gazociąg Baltic Pipe – wskazał z kolei Piotr Kuś z Gaz-Systemu, operatora systemu przesyłowego gazu. Źródło gazu jest w Norwegii, popłynie przez Danię do Polski i dalej, do regionu, gdy Gaz-System dokończy interkonektory – mówił. Projekt ma też swój potencjał w tworzeniu gospodarki niskoemisyjnej, gaz będzie zastępował węgiel w energetyce, potem w ciepłownictwie, a w końcu i u odbiorców indywidualnych – wskazywał. Dzięki interkonektorom zmienimy obraz rynku w całym regionie – dodał wiceminister Dąbrowski.

To bardzo dobrze, że Baltic Pipe powstanie, bezpośredni przesył gazu zbliży nasze kraje i przyniesie korzyści wszystkim – ocenił z kolei ambasador Norwegii Olav Myklebust. Przypomniał, że od dawna na szelfie norweskim działa i rozszerza działalność PGNiG.Z kolei Thomas Rizk z ambasady Danii zauważył, że w jego kraju zużycie gazu spada, bo jest zastępowany biogazem. Widzimy w Polsce wielki potencjał dla biogazu, jako części przyszłej struktury wytwarzania energii – ocenił. Ambasador Szwecji Stefan Gullgren ocenił z kolei, że Polska może znacznie szybciej i taniej dokonać transformacji, jaka jego krajowi zajęła 50 lat. Jego zdaniem, dziś nie da się dziś zwiększyć konkurencyjności przy wysokiej energochłonności i emisji CO2.

Współpraca może też sięgnąć obszaru CCS – wychwytu i składowania dwutlenku węgla. Jeżeli dojdzie do radykalnej redukcji emisji z sektora energii, to pozostaną te z hutnictwa, cementowni itd. Wspólne przedsięwzięcie Equinora, Shella i Totala – Northern Light CCS planuje odbierać CO2 z takich instalacji i zatłaczać go w sczerpane złoża na szelfie norweskim. Kietl Wilhelmsen z Northern Light CCS mówił, że jego firma rozmawia z wielkimi emitentami w basenie Bałtyku, także z polskimi, o przyszłym odbiorze CO2. Przy dzisiejszych kosztach emisji nie damy rady działać bez subsydiów, ale nie ma powodów sądzić, że technologia nie stanieje – dodał. Kiedy koszt emisji CO2 będzie rósł, ten biznes będzie wyglądał coraz lepiej – ocenił.

Z kolei Johannes Schiel z Vestas – duńskiego potentata w energetyce wiatrowej – przypomniał, że firma jest w Polsce od dawna i ma wielu lokalnych kooperantów. W Polsce jest też rynek dla wiatraków, ale największą barierą w jego rozwoju jest zasada 10H, czyli wprowadzony w 2016 r. zakaz budowy wiatraków bliżej niż 10-krotność wysokości turbiny.

Skandynawski biznes w Polsce widzi swoją przyszłość w niezależności energetycznej czyli własnych źródłach energii. IKEA Retail Polska ma sześć własnych farm wiatrowych i produkuje więcej energii niż zużywa – przypomniała prezes firmy Carolina Garcia Gomez. Z kolei Michał Jarczyński z Arctic Paper – firmy papierniczej, wywodzącej się ze Szwecji – ocenił, że w związku z cenami CO2 największą szansą w tak energochłonnym obszarze jest ograniczanie zużycia energii. Jak jednak dodał, w obszarze zmniejszania zużycia energii rezultaty polskiego biznesu są słabe.

Polska Agencja Prasowa
Baltic Pipe, biogaz, energetyka wiatrowa, a w dalszej perspektywie wychwyt i składowanie dwutlenku węgla – to w opinii uczestników skandynawsko-polskiej debaty energetycznej, zorganizowanej przez Skandynawsko-Polską Izbę Gospodarczą (SPCC), potencjalnie najbardziej korzystne pola współpracy w obszarze energii.

Spotkanie, zorganizowane we wtorek przez Skandynawsko-polską Izbę Handlową otwierał wiceminister energii Tomasz Dąbrowski, przedstawiając obecną i planowaną politykę rządu w obszarze energii. Jak podkreślał, w połowie roku Rada Ministrów powinna otrzymać gotowy projekt Polityki Energetycznej Polski (PEP) do 2024 r.

PEP zakłada znaczący spadek udziału węgla w produkcji energii oraz budowę energetyki jądrowej. Dąbrowski zapewniał, że rząd nie zamierza likwidować energetyki wiatrowej na lądzie, choć musi brać pod uwagę społeczny opór przeciwko wiatrakom. Ale to nie oznacza, że zatrzymamy albo zakażemy budowy farm wiatrowych – zaznaczył. Wiceminister podkreślał, że udział OZE w przyszłej strukturze produkcji energii w Polsce jest efektem „konserwatywnego” podejścia.

Doskonałym przykładem niosącym korzyści dla wszystkich stron będzie gazociąg Baltic Pipe – wskazał z kolei Piotr Kuś z Gaz-Systemu, operatora systemu przesyłowego gazu. Źródło gazu jest w Norwegii, popłynie przez Danię do Polski i dalej, do regionu, gdy Gaz-System dokończy interkonektory – mówił. Projekt ma też swój potencjał w tworzeniu gospodarki niskoemisyjnej, gaz będzie zastępował węgiel w energetyce, potem w ciepłownictwie, a w końcu i u odbiorców indywidualnych – wskazywał. Dzięki interkonektorom zmienimy obraz rynku w całym regionie – dodał wiceminister Dąbrowski.

To bardzo dobrze, że Baltic Pipe powstanie, bezpośredni przesył gazu zbliży nasze kraje i przyniesie korzyści wszystkim – ocenił z kolei ambasador Norwegii Olav Myklebust. Przypomniał, że od dawna na szelfie norweskim działa i rozszerza działalność PGNiG.Z kolei Thomas Rizk z ambasady Danii zauważył, że w jego kraju zużycie gazu spada, bo jest zastępowany biogazem. Widzimy w Polsce wielki potencjał dla biogazu, jako części przyszłej struktury wytwarzania energii – ocenił. Ambasador Szwecji Stefan Gullgren ocenił z kolei, że Polska może znacznie szybciej i taniej dokonać transformacji, jaka jego krajowi zajęła 50 lat. Jego zdaniem, dziś nie da się dziś zwiększyć konkurencyjności przy wysokiej energochłonności i emisji CO2.

Współpraca może też sięgnąć obszaru CCS – wychwytu i składowania dwutlenku węgla. Jeżeli dojdzie do radykalnej redukcji emisji z sektora energii, to pozostaną te z hutnictwa, cementowni itd. Wspólne przedsięwzięcie Equinora, Shella i Totala – Northern Light CCS planuje odbierać CO2 z takich instalacji i zatłaczać go w sczerpane złoża na szelfie norweskim. Kietl Wilhelmsen z Northern Light CCS mówił, że jego firma rozmawia z wielkimi emitentami w basenie Bałtyku, także z polskimi, o przyszłym odbiorze CO2. Przy dzisiejszych kosztach emisji nie damy rady działać bez subsydiów, ale nie ma powodów sądzić, że technologia nie stanieje – dodał. Kiedy koszt emisji CO2 będzie rósł, ten biznes będzie wyglądał coraz lepiej – ocenił.

Z kolei Johannes Schiel z Vestas – duńskiego potentata w energetyce wiatrowej – przypomniał, że firma jest w Polsce od dawna i ma wielu lokalnych kooperantów. W Polsce jest też rynek dla wiatraków, ale największą barierą w jego rozwoju jest zasada 10H, czyli wprowadzony w 2016 r. zakaz budowy wiatraków bliżej niż 10-krotność wysokości turbiny.

Skandynawski biznes w Polsce widzi swoją przyszłość w niezależności energetycznej czyli własnych źródłach energii. IKEA Retail Polska ma sześć własnych farm wiatrowych i produkuje więcej energii niż zużywa – przypomniała prezes firmy Carolina Garcia Gomez. Z kolei Michał Jarczyński z Arctic Paper – firmy papierniczej, wywodzącej się ze Szwecji – ocenił, że w związku z cenami CO2 największą szansą w tak energochłonnym obszarze jest ograniczanie zużycia energii. Jak jednak dodał, w obszarze zmniejszania zużycia energii rezultaty polskiego biznesu są słabe.

Polska Agencja Prasowa

Najnowsze artykuły