– EU ETS nie jest klątwą, to fałszywe założenie. Polega na tym, że przymusza się energetykę poszczególnych krajów do transformacji na rzecz czystych technologii. Premier sprzedając w grudniu uprawnienia do emisji CO2 zarobił do budżetu miliardy – powiedział poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Poncyljusz w rozmowie z Polskim Radiem.
– EU ETS nie jest klątwą, to fałszywe założenie. Polega na tym, że przymusza się energetykę poszczególnych krajów do transformacji na rzecz czystych technologii. Premier sprzedając w grudniu uprawnienia do emisji CO2 zarobił do budżetu miliardy – powiedział Paweł Poncyljusz w rozmowie z PR24.
– Ceny gazu zabijają takie zakłady jak piekarnie i pizzerie. Rozumiem, że ceny na giełdach światowych są wysokie, ale nie zawsze tak będzie. Nie każde 1000 m sześc. gazu jest pozyskiwane w takich cenach – zaznaczył.
Zdaniem posła, powodów wzrostu cen gazu jest wiele. – To nie tylko wina Gazpromu. Można aplikować do Komisji Europejskiej o tymczasowe zawieszenie rozliczenia gazu w oparciu o ceny giełdowe. Rząd się spóźnił, można było zareagować – podkreślił.
PolskieRadio24/Jędrzej Stachura
Moskwa: Do budżetu państwa trafia mniej uprawnień ETS niż potrzebuje nasza gospodarka