(Rzeczpospolita/CIRE)
Dzisiejsza „Rzeczpospolita” wytyka zaproponowanemu przez rząd programowi ratowania górnictwa brak konkretów. Nie wiadomo bowiem ani ile udziałów miałaby objąć każda ze spółek, ani jakie powinno być ich zaangażowanie finansowe, ani wreszcie w jakiej perspektywie czasowej planowane jest podniesienie kapitału Silesii.
– W zaproszeniu do udziału nie ma konkretów dotyczących wielkości udziałów i finansowego zaangażowania energetyki ani terminów – ujawnia dziennikowi źródło zbliżone do resortu Skarbu Państwa.
– To jest rozwiązanie doraźne, którego celem jest utrzymanie płynności kopalń znajdujących się na skraju bankructwa. Nie rozwiązuje ono jednak zasadniczego problemu wieloletniego zaniechania ze strony rządu w tym sektorze – krytykuje nowy pomysł MSP Janusz Steinhoff, były minister gospodarki.
– Zaangażowanie PGE w projekt TF Silesia budzi najmniej kontrowersji. W przypadku Energi nawet rozważanie takiego pomysłu jest sprzeczne ze strategią spółki – mówi w rozmowie z „Rz” Paweł Puchalski, szef działu analiz giełdowych DM BZ WBK.
Część ekspertów jest też przekonana, że mimo zmian, Komisja Europejska nadal może się tu dopatrzeć niedozwolonej pomocy publicznej – pisze gazeta.