Pryska chińskie marzenie Rosjan

30 maja 2016, 08:00 Alert

(Diengi/Kommiersant/Wojciech Jakóbik)

Władimir Putin i Xi Jinping. Fot. Kancelaria Prezydenta Federacji Rosyjskiej
Władimir Putin i Xi Jinping. Fot. Kancelaria Prezydenta Federacji Rosyjskiej

Jak donosi dziennik Diengi, w 2014 roku Chiny zainwestowały w Rosji mniej niż 800 mln dolarów. To mniej niż 1 procent chińskich inwestycji zagranicznych, które w 2014 roku wyniosły 116 mld dolarów.

– Cały poprzedni rok upłynął ona oczekiwaniu na to, ze chińskie inwestycje w Rosji się zmaterializują, ale tak się nie stało – ocenia Aleksiej Masłow ze Szkoły Wyższej Studiów Orientalnych. – W 2015 roku strony podpisały szereg umów o woli współpracy przy projektach wartych dziesiątki miliardów dolarów, ale ostatecznie tylko 1 mld dolarów trafił do Rosji. To zaalarmowało ekspertów – dodaje ekspert.

Jego zdaniem koncepcja wspólnej pracy z Chinami przy wielkich projektach w Rosji nie sprawdziła się. Moskwa założyła, że Pekin będzie chciał skorzystać z rosyjskiej bazy surowcowej na Syberii i w tym celu wejdzie we współpracę. Założono także, że zainwestuje w Kolej Transsyberyjską, aby eksportować z jej pomocą dobra do Europy. W zamian jednak Pekin zaoferował udział Rosji w Nowym Jedwabnym Szlaku, którego nie poparła Moskwa, bo nie chciała się zgodzić na pracę na chińskich warunkach.

Zdaniem Masłowa Rosjanie brali zbyt poważnie memoranda podpisywane przez Chińczyków, którzy podejmują ostateczne decyzje latami, w których los spółek rosyjskich polegających na takich kontraktach może się już rozstrzygnąć.

Rosjanie liczyli na to, że chiński kapitał wesprze megaprojekty infrastrukturalne na rzecz uniezależnienia Rosji od europejskiego rynku gazu. Projekty Siła Syberii, Siła Syberii 2 i Siła Syberii 3, mające umożliwić dostawy rosyjskiego gazu do Państwa Środka, zyskały duże zainteresowanie medialne. Chińczycy podpisali memorandum i ramową umowę gazową w sprawie pierwszego z nich, memorandum w sprawie drugiego. Wyrazili także wstępne zainteresowanie trzecim projektem. Żaden z nich nie otrzymał jednak bezpośredniego wsparcia firm chińskich, na które liczyli Rosjanie pozbawieni partnerów i pieniędzy przez sankcje USA i Unii Europejskiej po agresji na Ukrainę.