Prezes Fundacji „Teraz Polska” w felietonie na portalu NaTemat.pl zajmuje się działaniem rządowych agencji i spółek. Jak podkreśla, tradycyjnie krytykowane są agencje podległe Ministerstwu Obrony Narodowej.
– Weźmy na przykład Agencję Mienia Wojskowego i ostatnie informacje z mediów. Okazuje się, że AMW, łamiąc międzynarodowe traktaty ws. handlu bronią, sprzedała prywatnemu przedsiębiorcy 150 zestawów rakietowych. Formalnie pozbyła się broni, która ma zostać zniszczona, ale konia z rzędem temu, kto zdoła to skontrolować. Ta sama instytucja od ponad siedmiu lat toczy spór z firmą Wtórplast z Bielska-Białej. Otóż Wtórplast, jak podała „Gazeta Finansowa”, jeszcze za czasów PiS stanął do przetargu na utylizację zbędnej amunicji. Konkurencja chciała za to od państwa kilkadziesiąt milionów złotych, Wtórplast zaś zaoferował, że … sam zapłaci. Podstęp? Nie, po prostu prywatny właściciel, w odróżnieniu od urzędników, skalkulował, że na surowcach wtórnych może jeszcze zarobić. Dalej, jak się można domyślić, miał już pod górkę. Najgorsze to pokazać, że tam, gdzie państwo hojnie wydaje pieniądze, można zaoszczędzić – pisze Przybył.
W ocenie prezesa warto, by premier Ewa Kopacz zapowiedziany przegląd wiceministrów rozciągnęła również na rządowe agencje.
Źródło: NaTemat.pl