icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Kończy się czas na derusyfikację Rafinerii Schwedt a Rosjanie przerywają milczenie

Rosyjski Rosnieft Deutschland po raz pierwszy zabrał głos w sprawie bezpieczeństwa dostaw ropy do wschodnioniemieckiej Rafinerii Schwedt, która ma porzucić dostawy z Rosji, a Polska domaga się wyrzucenia Rosnieftu, większościowego akcjonariusza Schwedt. Trwa impas, a w lutym wchodzą sankcje na dostawy produktów naftowych z Rosji.

Atak Rosji na Ukrainę spowodował, że Polska i Niemcy zadeklarowały porzucenie ropy rosyjskiej do końca 2022 roku. Tak się jednak nie stało. Nieoficjalnie można usłyszeć, że Polacy oraz Niemcy czekają z zatrzymaniem dostaw ropy z Rosji na sankcje unijne zatrzymujące dostawy północną nitką Rafinerii Przyjaźń, o których pierwszy informował BiznesAlert.pl. Chociaż Polska przekonywała w przeszłości, że jest układ z Niemcami o eksmisji Rosnieftu ze Schwedt, do niej także nie doszło, a ta firma zabiera głos po długim okresie milczenia.

– Potrzebujemy wszystkich trzech opcji – skomentowało biuro prasowe Rosnieft Deutschland cytowane przez DPA w odniesieniu do dostaw przez naftoporty w Rostocku, Gdańsku i przez Ropociąg Przyjaźń z Kazachstanu. Rosnieft Deutschland odniósł się także do nich konkretnie. – Trwają dalsze rozmowy – przyznał w sprawie importu z Kazachstanu. – Jeśli odpowiednie ilości dotrą przez Gdańsk nie będzie problemu – przekazało biuro prasowe Rosnieftu.

Rafineria Schwedt wykorzystuje obecnie połowę mocy przerobowych nie sprowadzając ropy przez Ropociąg Przyjaźń i polegając wyłącznie na dostawach przez Rostock. Ta rafineria jest kluczowa dla dostaw ropy oraz paliw w Niemczech wschodnich oraz Polsce zachodniej. Ministerstwo gospodarki i klimatu Niemiec szacuje, że dostawy z Rostocku, Gdańska i Kazachstanu pozwolą zwiększyć przerób w Schwedt do 75-80 procent bez budowy kolejnego ropociągu z niemieckiego portu rozważanego w przeszłości.

Rosyjski Transnieft umożliwił dostawy z Kazachstanu, choć jest znany z kryzysu zanieczyszczonej ropy z 2019 roku, kiedy przez nieustaloną usterkę doprowadził do zatrzymania dostaw przez Przyjaźń na 45 dni. Polacy domagają się derusyfikacji Rafinerii Schwedt w zamian za udostępnienie naftoportu pod dostawy spoza Rosji do Niemiec. BiznesAlert.pl informował, że pierwsze tankowce z ropą nierosyjską dla Schwedt czekają już prawdopodobnie w Gdańsku, ale ich ładunek nie został dotąd przekazany do Niemiec.

Dostawy z Gdańska jeszcze nie ruszyły, choć pierwotnie miały dotrzeć do Schwedt w styczniu 2023 roku. Powodem może być impas w sprawie derusyfikacji Rafinerii Schwedt, a w tym świetle komentarz Rosnieftu nabiera nowego znaczenia. BiznesAlert.pl informował, że obecnie Niemcy nie chcą oddać udziałów rosyjskich polskiemu PKN Orlen, choć ta firma nie potwierdza zainteresowania taką inwestycją.

Nasz portal ustalił w dwóch niezależnych źródłach w Berlinie oraz Warszawie, że Polska oraz Niemcy wciąż nie podjęły decyzji o tym w jaki sposób chcą doprowadzić do usunięcia Rosnieft Deutschland ze Schwedt. Oznacza to większe prawdopodobieństwo, że jego udziały w rafinerii w wysokości 54 procent objęte obecnie zarządem komisarycznym dającym kontrolę rządowi Niemiec pozostaną pod takim nadzorem do czasu rozstrzygnięcia dyskusji polsko-niemieckiej.

Wiosną może zostać przedłużony zarząd komisaryczny nad akcjami Rosnieftu w Rafinerii Schwedt obowiązujący formalnie do 15 marca 2023 roku. Tymczasem piątego lutego wchodzą w życie sankcje unijne na dostawy produktów naftowych z Rosji. Europejczycy mieli przygotować alternatywę tak, aby móc bezpiecznie porzucić ten kierunek. Istotne źródło paliw przy granicy polsko-niemieckiej to właśnie Rafineria Schwedt z niejasną przyszłością.

Deutsche Presse Agentur/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Polsko-niemiecka derusyfikacja rozstrzygnie o cenach na stacjach

Rosyjski Rosnieft Deutschland po raz pierwszy zabrał głos w sprawie bezpieczeństwa dostaw ropy do wschodnioniemieckiej Rafinerii Schwedt, która ma porzucić dostawy z Rosji, a Polska domaga się wyrzucenia Rosnieftu, większościowego akcjonariusza Schwedt. Trwa impas, a w lutym wchodzą sankcje na dostawy produktów naftowych z Rosji.

Atak Rosji na Ukrainę spowodował, że Polska i Niemcy zadeklarowały porzucenie ropy rosyjskiej do końca 2022 roku. Tak się jednak nie stało. Nieoficjalnie można usłyszeć, że Polacy oraz Niemcy czekają z zatrzymaniem dostaw ropy z Rosji na sankcje unijne zatrzymujące dostawy północną nitką Rafinerii Przyjaźń, o których pierwszy informował BiznesAlert.pl. Chociaż Polska przekonywała w przeszłości, że jest układ z Niemcami o eksmisji Rosnieftu ze Schwedt, do niej także nie doszło, a ta firma zabiera głos po długim okresie milczenia.

– Potrzebujemy wszystkich trzech opcji – skomentowało biuro prasowe Rosnieft Deutschland cytowane przez DPA w odniesieniu do dostaw przez naftoporty w Rostocku, Gdańsku i przez Ropociąg Przyjaźń z Kazachstanu. Rosnieft Deutschland odniósł się także do nich konkretnie. – Trwają dalsze rozmowy – przyznał w sprawie importu z Kazachstanu. – Jeśli odpowiednie ilości dotrą przez Gdańsk nie będzie problemu – przekazało biuro prasowe Rosnieftu.

Rafineria Schwedt wykorzystuje obecnie połowę mocy przerobowych nie sprowadzając ropy przez Ropociąg Przyjaźń i polegając wyłącznie na dostawach przez Rostock. Ta rafineria jest kluczowa dla dostaw ropy oraz paliw w Niemczech wschodnich oraz Polsce zachodniej. Ministerstwo gospodarki i klimatu Niemiec szacuje, że dostawy z Rostocku, Gdańska i Kazachstanu pozwolą zwiększyć przerób w Schwedt do 75-80 procent bez budowy kolejnego ropociągu z niemieckiego portu rozważanego w przeszłości.

Rosyjski Transnieft umożliwił dostawy z Kazachstanu, choć jest znany z kryzysu zanieczyszczonej ropy z 2019 roku, kiedy przez nieustaloną usterkę doprowadził do zatrzymania dostaw przez Przyjaźń na 45 dni. Polacy domagają się derusyfikacji Rafinerii Schwedt w zamian za udostępnienie naftoportu pod dostawy spoza Rosji do Niemiec. BiznesAlert.pl informował, że pierwsze tankowce z ropą nierosyjską dla Schwedt czekają już prawdopodobnie w Gdańsku, ale ich ładunek nie został dotąd przekazany do Niemiec.

Dostawy z Gdańska jeszcze nie ruszyły, choć pierwotnie miały dotrzeć do Schwedt w styczniu 2023 roku. Powodem może być impas w sprawie derusyfikacji Rafinerii Schwedt, a w tym świetle komentarz Rosnieftu nabiera nowego znaczenia. BiznesAlert.pl informował, że obecnie Niemcy nie chcą oddać udziałów rosyjskich polskiemu PKN Orlen, choć ta firma nie potwierdza zainteresowania taką inwestycją.

Nasz portal ustalił w dwóch niezależnych źródłach w Berlinie oraz Warszawie, że Polska oraz Niemcy wciąż nie podjęły decyzji o tym w jaki sposób chcą doprowadzić do usunięcia Rosnieft Deutschland ze Schwedt. Oznacza to większe prawdopodobieństwo, że jego udziały w rafinerii w wysokości 54 procent objęte obecnie zarządem komisarycznym dającym kontrolę rządowi Niemiec pozostaną pod takim nadzorem do czasu rozstrzygnięcia dyskusji polsko-niemieckiej.

Wiosną może zostać przedłużony zarząd komisaryczny nad akcjami Rosnieftu w Rafinerii Schwedt obowiązujący formalnie do 15 marca 2023 roku. Tymczasem piątego lutego wchodzą w życie sankcje unijne na dostawy produktów naftowych z Rosji. Europejczycy mieli przygotować alternatywę tak, aby móc bezpiecznie porzucić ten kierunek. Istotne źródło paliw przy granicy polsko-niemieckiej to właśnie Rafineria Schwedt z niejasną przyszłością.

Deutsche Presse Agentur/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Polsko-niemiecka derusyfikacja rozstrzygnie o cenach na stacjach

Najnowsze artykuły