RAPORT: Walka o polski atom. Gdzie dwóch się bije…

23 września 2023, 07:35 Alert

Budowa elektrowni jądrowych w Polsce elektryzuje społeczeństwo. Zwłaszcza wobec zbliżających się wyborów. Temat bezpieczeństwa energetycznego poruszany jest przez wszystkie partie. Nie pozostaje też bez echa za granicą.

Elektrownia jądrowa. Fot. Freepik
Elektrownia jądrowa. Fot. Freepik

Walka o polski atom

Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej RP Anna Łukaszewska-Trzeciakowska w Brukseli poruszyła temat finansowania pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce.

– Nowa elektrownia to proces inwestycyjny o skali do tej pory niewyobrażalnej w Polsce. W szczytowym momencie na placu budowy będzie pracować 8000 ludzi a w całym sektorze zatrudnienie znajdzie 50 tysięcy osób. Wydamy setki miliardów złotych, aby ta elektrownia powstała – mówi pełnomocnik.

– Pracujemy nad tym, aby w umowach zagwarantować odpowiedni poziom udziału podwykonawców z Polski oraz świata nauki – zastrzegła minister.

– Jesteśmy na bardzo zaawansowanym etapie negocjacji – powiedział Michał Wierzchowski, dyrektor rozwoju biznesu Polskich Elektrowni Jądrowych o rozmowach z Amerykanami, podczas NuclearConference.pl. – Finalizujemy kluczową umowę na projektowanie. To jeden z wniosków z analizy projektów zagranicznych, które miały swe wyzwania. Musimy najpierw zaawansować projekt elektrowni, byśmy byli pewni co chcemy budować, zanim przystąpimy do budowy.

To jednak nie koniec współpracy Polski z Stanami, podpisano porozumienie o współpracy w sprawie powołania Polsko-Amerykańskiego Regionalnego Centrum Szkoleniowego Czystych Technologii Energetycznych, tym samym potwierdzając nasze informacje z sierpnia bieżącego roku.

– To przedsięwzięcie na lata. To centrum jest dowodem na to, że idziemy w dobrym kierunku. Energetyka jądrowa w Polsce ma ogromny potencjał, ale wspólna praca wymaga zaangażowania firm, instytucji i naszych partnerów z USA – mówi Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska podczas uroczystości podpisania umowy. – Chcemy rozpocząć budowę elektrowni jądrowej w 2026 roku i im bliżej wbicia łopaty, tym więcej szkoleń, które przygotują nas na przyszłość. To pozwoli na sprawne i bezpieczne przygotowanie do narodzin atomu. Już w listopadzie odbędą się pierwsze szkolenia – dodała.

Centrum ma przeprowadzać szkolenia dla osób, które później będą pracowały w elektrowni, od spawaczy po operatorów elektrowni jak powiedział Mark Brzeziński, ambasador USA w Polsce. Za pomocą szkoleń i stypendiów centrum ma ściągnąć nowe twarze do atomizacji Polski.

19 września zapadła decyzja środowiskowa Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w sprawie elektrowni jądrowej w Polsce. Decyzja środowiskowa określa warunki jakie ma spełnić inwestor aby zminimalizować szkodę dla środowiska. Według GDOŚ eksploatacja elektrowni nie spowoduje ponadnormatywnych emisji gazów i pyłów do środowiska, ani nie będzie wiązała się z wprowadzaniem ponadnormatywnych dawek substancji promieniotwórczych do gleby i ziemi, wód oraz powietrza. Ponadto inwestycja nie będzie też znacząco negatywnie oddziaływać na obszary Natura 2000.

Zgodnie z zapowiedziami rządu etap budowy będzie miał miejsce w latach 2027-2032, a w 2033 roku rozpoczną się testy i eksploatacja elektrowni. Na konferencji na temat postępu prac w budowie pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce Ministerstwo Klimatu i Środowiska odniosło się do planów budowy:

– Dziś otrzymaliśmy decyzję środowiskową ws. budowy pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce. Chcemy niezależnie produkować energię elektryczną. Nasz system elektroenergetyczny wymaga przebudowy. Inwestycje także w postaci offshoru i portów instalacyjnych w duże mierze będą zlokalizowane na Pomorzu, co uczyni z regionu nowe centrum energetyczne kraju. Za 15 lat polski system energetyczny będzie zupełnie inny niż jest teraz – deklaruje Anna Łukaszewska–Trzeciakowska, Pełnomocnik Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej.

– Decyzja środowiskowa to niezwykle ważny element zakończenia etapu planowani budowy atomu w Polsce, a także zakończenie konsultacji transgranicznych, gdzie rozmawialiśmy z naszymi sąsiadami w wpływie elektrowni w regionie – mówi Adam Guibourgé-Czetwertyński, podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.

Gdzie dwóch się bije…

Budowa elektrowni dotyka jednak nie tylko Polski. Sąd Dystryktu Kolumbii odrzucił roszczenie amerykańskiego Westinghouse wobec koreańskiego KHNP. Amerykanie żądają udział w transferze technologii z Korei Południowej do Polski. Koreańczycy odbijają piłeczkę twierdząc, że ich technologia jest skoreanizowana i rozwijają ją w oparciu o zasoby krajowe.

Amerykanie nie poddają się jednak tak łatwo.

– Spór Westinghouse z KEPCO/KHNP podlega kilku rodzajom jurysdykcji i dotyczy dwóch kwestii: zgodności z amerykańskimi regulacjami dotyczącymi kontroli eksportu technologii jądrowych oraz długotrwałych i niezmiennych zobowiązań KEPCO/KHNP do przestrzegania praw własności intelektualnej Westinghouse, na które KEPCO/KHNP zgodziło się w umowie – tłumaczy Westinghouse w komentarzu dla BiznesAlert.pl. – Zasadniczym przedmiotem sporu między stronami jest wykorzystanie własności intelektualnej Westinghouse poza Koreą.

– Decyzja Sądu Okręgowego USA stanowi jedynie o tym, że egzekwowanie przestrzegania wymagań dotyczących regulacji kontroli eksportu leży w gestii rządu USA. Westinghouse zamierza odwołać się od tej decyzji – czytamy w komentarzu WEC. – Decyzja ta nie ma wpływu na toczące się postępowanie arbitrażowe przeciwko KEPCO/KHNP dotyczące niedozwolonego wykorzystania przez KEPCO/KHNP własności intelektualnej Westinghouse poza Koreę.

To jednak nie koniec walki o polski atom. Francuskie EDF też staje w szranki chcąc zbudować drugą elektrownie jądrową. Pierwotnie ten sam podmiot miał budować obie elektrownie. Francuzi dorzucają do oferty SMRy.

Atom wykuwa się w ogniu dyskusji

Projekty i propozycje związane z rozwojem energetyki atomowej w Polsce rosną jak grzyby po deszczu. W trakcie I Kongresu Energetyki Jądrowej pod patronatem BiznesAlert.pl mogliśmy wysłuchać różnych głosów na ten temat.

Profesor Wacław Gudowski, doradca ds. technologii jądrowej w Orlen Synthos Green Energy mówił o zwrocie z inwestycji w atom. – Biorąc pod uwagę doświadczenia z budowy projektów jądrowych w latach 60. i 70., reaktory spłacały się po 15 latach. Obecnie technologia jest droższa, więc takie obiekty spłacą się 30 latach, jednak taka inwestycja będzie sama generować wielkie zyski. Mimo wyższych kosztów kapitałowych wszystko zostanie spłacone – tłumaczył. – Paradoksalnie im bliżej miejscowość znajduje się obok reaktora, tym poparcie dla atomu jest większe.

– Elektrownia jądrowa przynosi korzyści dla lokalnych społeczności – mówił Chief Nuclear Officer Polskich Elektrowni Jądrowych Philippe Bordarier. – We Francji jedna elektrownia potrzebuje do pracy ok. 2000 osób, co daje szansę na zakładanie rodzin, stabilne źródło dochodu oraz jeszcze więcej miejsc pracy.

–  Myślę, że zasoby ludzkie będą większym problemem niż pieniądze – ostrzegł Szczepan Ruman z Świętokrzyskiej Grupy Przemysłowej Industria. – Dla inwestorów koszt pieniądza jest zależny od ryzyka. Jeżeli za projektem stoi firma Rolls-Royce, to spodziewam się, że ten koszt będzie niższy. Proszę pamiętać, że tak naprawdę nasze rachunki za energię sfinansują budowę reaktorów.

Z pełną relacją można zapoznać się tutaj.

Marcin Karwowski