icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

UE – lider walki ze zmianami klimatu, czy samotny biegacz? (RELACJA)

Dzisiaj w budynku Parlamentu Europejskiego odbyła się konferencja „COP24 – The Road to Kawice: Changing Toghether for a Just Energy Transition”, zorganizowana przez EurActiv i PKEE. Czy jako Unia Europejska zwiększać nasze ambicje klimatyczne? Będziemy globalnym liderem polityki klimatycznej, czy zostaniemy samotnym biegaczem? Na te i inne pytania próbowali odpowiedzieć uczestnicy panelu dyskusyjnego.

Indie potrzebują czystego węgla

Europoseł Zdzisław Krasnodębski przypomniał, że Polska ma już spore doświadczenie w organizacji szczytów klimatycznych: – Wcześniej gospodarzami konferencji COP były inne polskie miasta – Poznań i Warszawa. Dlatego negocjacje o zmianach klimatu są polską specjalnością, mamy nadzieję, że te w Katowicach będą tak samo owocne jak wcześniej – powiedział. Zauważył, że teraz Unia Europejska będzie chciała podnieść swoje ambicje w ograniczaniu emisji CO2. – W najbliższym czasie Komisja Europejska opublikuje strategię do roku 2050. Czasem mam wrażenie, że nie bierzemy pod uwagę międzynarodowego kontekstu walki z klimatem, nie porównujemy tego, co się dzieje w krajach takich jak Chiny, Rosja czy Indie. Indie na przykład potrzebują czystych technologii węglowych. Bez zmian w innych wielkich państwach, nasza walka będzie bezcelowa. Musimy zrobić wiele, nie możemy zapominać o dekarbonizacji regionów górniczych – mówił Krasnodębski.

Duch solidarności w Katowicach

Minister Michał Kurtyka, w rządzie odpowiedzialny za organizację grudniowego szczytu klimatycznego zapewnił, że myślami jest już w Katowicach: – Pierwsze sesje odbędą się już pod koniec listopada. To będzie trzeci polski COP. Będziemy rozmawiać o tym, według jakich zasad będziemy postępować, jeśli chodzi o ograniczanie emisji i pochłanianie CO2. Naszą transformację energetyczną i walkę o czyste środowisko przeprowadzaliśmy solidarnie, i duchem solidarności chcemy podzielić się ze światem w Katowicach. Oczywiście jest wciąż wiele do zrobienia, jestem przekonany, że działając wspólnie jesteśmy w stanie osiągnąć więcej niż każdy osobno – zapewnił Kurtyka.

Lider czy samotny biegacz?

Jerzy Buzek na samym początku swojej wypowiedzi zastrzegł, że w skali globalnej mamy tylko jedno wyjście – iść razem. – W walce ze zmianami klimatu ważne będzie uzyskanie poparcia ze strony społeczeństwa, co nie będzie łatwe. Ludzie muszą zrozumieć, że te działania są dla nich, nie przeciwko nim – powiedział były premier i dodał, że w UE jest 41 regionów węglowych w 12 krajach członkowskich. – Będziemy pracować nad utworzeniem funduszy, które pomogą przeprowadzić transformację energetyczną, bo chodzi o jakość powietrza, którym oddychamy i wody, którą pijemy. Porozumienie paryskie było poważnym porozumieniem. My jako Unia Europejska mamy podwójną odpowiedzialność, za działania w skali globalnej, i za nasze własne działania. Musimy też uważać, by z roli lidera polityki klimatycznej nie przejść do roli samotnego biegacza – ostrzegł Buzek.

Walka o klimat z małym „ale”

Monika Morawiecka, dyrektor ds. strategii w Polskiej Grupie Energetycznej powiedziała, że polska branża energetyczna stała się chłopcem do bicia w Europie. – Popieramy dialog o globalnym ociepleniu, Porozumienie paryskie i transformację energetyczną. Polska energetyka się zmienia. Mało kto o tym wie, ale Polska ma więcej zainstalowanych mocy z OZE niż Dania. Jesteśmy w stanie osiągnąć 10 GW z morskich farm wiatrowych na Bałtyku, PGE jest mocno zaangażowana w takie projekty – mówiła Morawiecka. Dodała też, że PGE wspiera elektryfikację gospodarki i transportu, co przyczyni się do poprawy jakości powietrza. Zaznaczyła jednak, że jest jedno „ale”: – Nie jestem pewna, czy zwiększenie ambicji w regionie, który wcale nie jest największym emitentem, przyniesie pożądany rezultat. Nie wiemy, czy inni pójdą w nasze ślady. Wysokie ceny praw do emisji CO2 wyrządzają nam szkody – zabierają nam pieniądze, które moglibyśmy wydać na transformację energetyczną – powiedziała.

Róbmy swoje

Zupełnie inne zdanie zaprezentował hiszpański europoseł z frakcji Zielonych, Florent Marcellesi: – Nie ma czegoś takiego jak czyste technologie węglowe. Jeśli chcemy osiągnąć nasze cele klimatyczne, musimy zrestrukturyzować całe gałęzi naszej gospodarki – energetykę, transport, rolnictwo. Światowa polityka klimatyczna potrzebuje lidera, a po wycofaniu się z porozumienia paryskiego przez Donalda Trumpa, to my powinniśmy być tym liderem. Nie powinniśmy się oglądać na innych, tylko dawać im przykład – apelował Marcellesi.

Dzisiaj w budynku Parlamentu Europejskiego odbyła się konferencja „COP24 – The Road to Kawice: Changing Toghether for a Just Energy Transition”, zorganizowana przez EurActiv i PKEE. Czy jako Unia Europejska zwiększać nasze ambicje klimatyczne? Będziemy globalnym liderem polityki klimatycznej, czy zostaniemy samotnym biegaczem? Na te i inne pytania próbowali odpowiedzieć uczestnicy panelu dyskusyjnego.

Indie potrzebują czystego węgla

Europoseł Zdzisław Krasnodębski przypomniał, że Polska ma już spore doświadczenie w organizacji szczytów klimatycznych: – Wcześniej gospodarzami konferencji COP były inne polskie miasta – Poznań i Warszawa. Dlatego negocjacje o zmianach klimatu są polską specjalnością, mamy nadzieję, że te w Katowicach będą tak samo owocne jak wcześniej – powiedział. Zauważył, że teraz Unia Europejska będzie chciała podnieść swoje ambicje w ograniczaniu emisji CO2. – W najbliższym czasie Komisja Europejska opublikuje strategię do roku 2050. Czasem mam wrażenie, że nie bierzemy pod uwagę międzynarodowego kontekstu walki z klimatem, nie porównujemy tego, co się dzieje w krajach takich jak Chiny, Rosja czy Indie. Indie na przykład potrzebują czystych technologii węglowych. Bez zmian w innych wielkich państwach, nasza walka będzie bezcelowa. Musimy zrobić wiele, nie możemy zapominać o dekarbonizacji regionów górniczych – mówił Krasnodębski.

Duch solidarności w Katowicach

Minister Michał Kurtyka, w rządzie odpowiedzialny za organizację grudniowego szczytu klimatycznego zapewnił, że myślami jest już w Katowicach: – Pierwsze sesje odbędą się już pod koniec listopada. To będzie trzeci polski COP. Będziemy rozmawiać o tym, według jakich zasad będziemy postępować, jeśli chodzi o ograniczanie emisji i pochłanianie CO2. Naszą transformację energetyczną i walkę o czyste środowisko przeprowadzaliśmy solidarnie, i duchem solidarności chcemy podzielić się ze światem w Katowicach. Oczywiście jest wciąż wiele do zrobienia, jestem przekonany, że działając wspólnie jesteśmy w stanie osiągnąć więcej niż każdy osobno – zapewnił Kurtyka.

Lider czy samotny biegacz?

Jerzy Buzek na samym początku swojej wypowiedzi zastrzegł, że w skali globalnej mamy tylko jedno wyjście – iść razem. – W walce ze zmianami klimatu ważne będzie uzyskanie poparcia ze strony społeczeństwa, co nie będzie łatwe. Ludzie muszą zrozumieć, że te działania są dla nich, nie przeciwko nim – powiedział były premier i dodał, że w UE jest 41 regionów węglowych w 12 krajach członkowskich. – Będziemy pracować nad utworzeniem funduszy, które pomogą przeprowadzić transformację energetyczną, bo chodzi o jakość powietrza, którym oddychamy i wody, którą pijemy. Porozumienie paryskie było poważnym porozumieniem. My jako Unia Europejska mamy podwójną odpowiedzialność, za działania w skali globalnej, i za nasze własne działania. Musimy też uważać, by z roli lidera polityki klimatycznej nie przejść do roli samotnego biegacza – ostrzegł Buzek.

Walka o klimat z małym „ale”

Monika Morawiecka, dyrektor ds. strategii w Polskiej Grupie Energetycznej powiedziała, że polska branża energetyczna stała się chłopcem do bicia w Europie. – Popieramy dialog o globalnym ociepleniu, Porozumienie paryskie i transformację energetyczną. Polska energetyka się zmienia. Mało kto o tym wie, ale Polska ma więcej zainstalowanych mocy z OZE niż Dania. Jesteśmy w stanie osiągnąć 10 GW z morskich farm wiatrowych na Bałtyku, PGE jest mocno zaangażowana w takie projekty – mówiła Morawiecka. Dodała też, że PGE wspiera elektryfikację gospodarki i transportu, co przyczyni się do poprawy jakości powietrza. Zaznaczyła jednak, że jest jedno „ale”: – Nie jestem pewna, czy zwiększenie ambicji w regionie, który wcale nie jest największym emitentem, przyniesie pożądany rezultat. Nie wiemy, czy inni pójdą w nasze ślady. Wysokie ceny praw do emisji CO2 wyrządzają nam szkody – zabierają nam pieniądze, które moglibyśmy wydać na transformację energetyczną – powiedziała.

Róbmy swoje

Zupełnie inne zdanie zaprezentował hiszpański europoseł z frakcji Zielonych, Florent Marcellesi: – Nie ma czegoś takiego jak czyste technologie węglowe. Jeśli chcemy osiągnąć nasze cele klimatyczne, musimy zrestrukturyzować całe gałęzi naszej gospodarki – energetykę, transport, rolnictwo. Światowa polityka klimatyczna potrzebuje lidera, a po wycofaniu się z porozumienia paryskiego przez Donalda Trumpa, to my powinniśmy być tym liderem. Nie powinniśmy się oglądać na innych, tylko dawać im przykład – apelował Marcellesi.

Najnowsze artykuły