Rosja zjada swój naftowy ogon

11 stycznia 2023, 07:00 Alert

Rząd rosyjski przedstawił dane o budżecie w 2022 roku. Wynika z nich, że deficyt rosyjski jest większy niż wzrost przychodów ze sprzedaży gazu i ropy pomimo kryzysu energetycznego podsycanego przez Gazprom.

Kreml. Fot. Wikimedia Commons.
Kreml. Fot. Wikimedia Commons.

Danie przedstawione 10 stycznia pokazują, że Rosjanie zakończyli 2022 rok z deficytem 3,3 bln rubli odpowiadającym 2,3 procent Produktu Krajowego Brutto. Przychody ze sprzedaży gazu i ropy wzrosły w 2022 roku o 2,6 bln rubli. Jednakże wydatki wzrosły trzy razy, o 7,4 bln rubli, w stosunku do pierwotnego planu. Przychody sięgnęły 27,77 bln rubli a wydatki 31,11 bln rubli. To skutek inwazji Rosji na Ukrainie, która rodzi dodatkowe wydatki budżetowe. Z kolei kryzys energetyczny wynikający z ograniczenia podaży gazu przez rosyjski Gazprom windował ceny surowców w 2022 roku, zwiększając przychody Kremla.

Budżet został zatem zrównoważony za pomocą jednorazowych danin jak dodatkowe opodatkowanie Gazpromu, zawieszenia reguły budżetowej oraz finansowanie z Funduszu Bogactwa Narodowego, który gromadzi środki ze sprzedaży węglowodorów. Dziura budżetowa jest zatem większa od prognoz ministerstwa finansów, które szacowało ją na 2 procent PKB w grudniu 2022 roku.

Rosjanie wydają środki z Funduszu Bogactwa Narodowego od października, kiedy sięgały one 188 mld dolarów. Rosjanie planowali wydać z tego źródła około 2 bln rubli na pokrycie deficytu. Ponadto, są zmuszeni warunkowo zamienić rezerwy walut zachodnich zamrożone wskutek sankcji na ruble.

Z kolei cena maksymalna ropy wprowadzona przez G7 sprawia, że Rosjanie sprzedają ropę nieraz dwa-trzy razy taniej od ceny rynkowej, która sięga 80 dolarów w przypadku mieszanki Brent, a niektóre ładunki rosyjskiej Urals są sprzedawane za około 30 dolarów. Z tego względu resort finansów przyznaje, że w 2023 roku będzie trudniej uzupełnić Fundusz Bogactwa Narodowego.  Socvombank szacuje, że deficyt w tym roku sięgnie 3,4 bln rubli, które będzie należało pokryć z wspomnianego funduszu.

Kommiersant/Wojciech Jakóbik

Cena maksymalna ropy pogłębi deficyt Rosji, a dekret Putina jeszcze bardziej