Jeśli strona rosyjska będzie w stanie zaoferować normalne, rynkowe warunki sprzedaży gazu, może wziąć udział w staraniach o nasz rynek – powiedział wiceprezes PGNiG Maciej Woźniak w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”.
Nowy kontrakt z Rosją tylko na rynkowych warunkach
Woźniak zwrócił uwagę, że cena gazu w kontrakcie z Rosją jest wysoka, a sama umowa pod każdym względem bardzo przestarzała. – Nie możemy powtórzyć błędów, które postawiły Polskę w niekorzystnej sytuacji – nie podpiszemy więcej kontraktu, który zawiera niekorzystne i przestarzałe klauzule, jest zawarty na ponad 20 lat, a jego formuła cenowa jest sztywno powiązana z ceną ropy naftowej. – Jeśli strona rosyjska będzie w stanie zaoferować normalne, rynkowe warunki sprzedaży gazu, może wziąć udział w staraniach o nasz rynek – powiedział w wywiadzie udzielonym „DGP” Maciej Woźniak.
Według wiceprezesa PGNiG taki kontakt nie miałby charakteru długoterminowego i nie dotyczyłby ,,dużych wolumenów” gazu. Jego zdaniem ,,bezpieczeństwo energetyczne oznacza dywersyfikację dostaw i to jest naszym priorytetem. To jest zabezpieczenie wielu źródeł dostaw po rynkowych, konkurencyjnych cenach.”
LNG z całego świata
Pytany o rozmowy na temat kolejnych kontraktów na zakup LNG wiceprezes Woźniak stwierdził, że ,,w drugą połowę 2018 roku PGNiG chce wejść z portfelem kontraktów średnio- i krótkoterminowych z różnymi dostawcami.” Zaznaczył przy tym, że spółka prowadzi rozmowy z przedstawicielami z kilku regionów świata, m.in. Afryki, ale także z Norwegii oraz Stanów Zjednoczonych.
– Chcemy przekonać regulatora, że warto w Polsce myśleć o taryfach dystrybucyjnych w perspektywie dłuższej niż jeden rok – powiedział Woźniak.
Ponad 40 proc. powierzchni Polski nie jest zgazyfikowana
Wiceprezes PGNiG zwrócił uwagę że Polska i Grecja są jedynymi krajami w Europie, w których taryfa sieciowa jest ustalana na tak krótki okres. Z punktu widzenia jego firmy jako inwestora skutkuje to zwiększeniem ryzyka przy planowaniu rozwoju sieci gazociągów. – Mam nadzieję, że regulator przyjmie nasze argumenty i w kolejnych latach będziemy mieć do czynienia z taryfą ustalaną na dłużej, np. trzyletnią – powiedział.
W rozmowie z „Gazetą Prawną” Maciej Woźniak przypomniał, że ponad 40 proc. powierzchni Polski wciąż nie jest zgazyfikowana. W miejscach gdzie nie ma uzasadnienia ekonomicznego dla budowy gazociągów, spółka planuje budowę zamkniętych sieci wyspowych opartych na stacjach regazyfikacji LNG małej skali. Finansowanie ich budowy zalicza się do kosztów uzasadnionych, które prezes Urzędu Regulacji Energetyki uwzględnia przy ustalaniu taryfy dystrybucyjnej.
Dziennik Gazeta Prawna/CIRE.pl