Minister energetyki Rosji Aleksandr Nowak wyraził we wtorek przekonanie, że procedury prawne doprowadzą do tego, że gazociąg OPAL będzie mógł być w pełni wykorzystywany. Decyzję o ograniczeniu wykorzystywania jego przepustowości Nowak określił jako polityczną.
W wywiadzie dla telewizji Rossija24 Nowak ocenił, że decyzja ta miała na celu wywarcie presji na Rosję przed negocjacjami gazowymi z Ukrainą i UE. Jego zdaniem chodziło o stworzenie przed rozmowami „sytuacji, w której byłaby decyzja sądowa pozwalająca dodatkowo dyskutować z partnerami ukraińskimi o wielkości dostaw gazu”.
„Dlatego przyjrzymy się i oczekujemy od Komisji Europejskiej działań, które podejmie ona na rzecz obrony swoich decyzji” – powiedział Nowak. „Jestem przekonany, że jeśli nie dziś, to jutro, zgodnie z rozwojem procesów prawnych, wszystko jeśli chodzi o gazociąg OPAL wróci na swoje miejsce i gazociąg ten będzie wykorzystywany w pełnym zakresie” – zapewnił minister.
Po rozmowach gazowych w Brukseli 19 września Nowak mówił, iż Rosja ma podstawy do oceny, że KE będzie się starała bronić swojego wcześniejszego stanowiska w sprawie OPAL-u. W 2016 roku KE zgodziła się, by rosyjski koncern Gazprom mógł wykorzystywać więcej niż 50 proc. przepustowości gazociągu. We wrześniu sąd UE decyzję tę uznał jednak za nieważną. Sąd zajął się tą kwestią dzięki pozwom złożonym przez Polskę.
Nowak powiedział również we wtorek, że Rosja mogłaby przedłużyć o rok wygasający z końcem bieżącego roku kontrakt z Ukrainą na tranzyt gazu. Wcześniej o takiej możliwości mówił prezydent Władimir Putin.
Rosja buduje obecnie dwie trasy przesyłu gazu do UE omijające Ukrainę – Nord Stream 2 i biegnący przez Morze Czarne gazociąg Turecki Potok (Turkish Stream). Wraz z uruchomieniem pierwszej magistrali Gazprom zamierzał zrezygnować z tranzytu przez Ukrainę.
W Rosji ocenia się, że wbrew pierwotnym planom Nord Stream 2 nie zostanie uruchomiony do końca roku i Gazprom będzie dążył do zawarcia krótkoterminowej umowy z Ukrainą.
Polska Agencja Prasowa