13 maja rząd rosyjski zatwierdził generalne ramy rozwoju przemysłu naftowo-gazowego do 2035 roku, przygotowane przez ministerstwo energetyki. Zgodnie z założeniami, Rosja ma maksymalizować wydobycie i spieniężenie pozyskiwanych węglowodorów zanim światowe gospodarki przestawią się w całości na źródła zero- i niskoemisyjne – pisze Mariusz Marszałkowski, redaktor BiznesAlert.pl.
Status quo
Rosja zdaje sobie sprawę z dynamiki zachodzących zmian w światowej gospodarce, w tym w sektorze energetycznym. Coraz ostrzejsze normy emisyjne, porzucanie inwestycji w paliwa kopalne, debaty na temat opodatkowania produktów powstających w środowisku wysokich emisji sprawiają, że państwo tak silnie uzależnione od wpływów z węglowodorów stoi przed potężnym wyzwaniem. Aby przygotować się na perturbację, ministerstwo energetyki opracowało ramy rozwoju przemysłu węglowodorowego do 2035 roku. Jedna z części dokumentu dotyczy rozwoju sektora ropy naftowej, druga skupia się na sektorze gazowym. Scenariusze podzielone są na trzy możliwe warianty – optymistyczny, realistyczny i pesymistyczny. Nie jest to jednak dokument przełomowy, a już na pewno nie reformistyczny.
Ropa pozostanie fundamentem
Ropa jest najważniejszym węglowodorem wydobywanym przez Rosję. Rocznie, eksport tego surowca daje rosyjskiemu państwu około jedną trzecią wszystkich wpływów budżetowych. Według planów rządowych zawartych, m.in. w strategii energetycznej Federacji Rosyjskiej do 2035 roku, sektor naftowy w ciągu najbliższych 15 lat ma skupić się po pierwsze, na zwiększeniu wydobycia obecnie eksploatowanych i znanych złóż ropy naftowej, a także znacznemu zwiększeniu przerobu ropy w krajowych rafineriach.
Szczyt wydobycia ropy naftowej w Rosji ma przypaść na lata 2027-2028. Wtedy rocznie wydobywane ma być od 504 do 590 mln ton rocznie, w zależności od wariantu scenariusza oraz od tego, czy wciąż obowiązywać będzie mechanizm celowego ograniczenia wydobycia, który został wprowadzony w ramach porozumienia naftowego przez OPEC +.
Na lata 2021 i 2022 przewiduje się wydobycie na poziomie 494 -520 mln ton w przypadku 2021 roku oraz 490-522 mln ton w 2022 roku. Wariantowość uzależniona jest od obowiązywania porozumienia naftowego. Dla porównania, w 2020 roku wydobycie ropy w Rosji wyniosło 476,4 mln ton.
Do 2027 roku ma następować wzrost nakładów inwestycyjnych w sektorze wydobywczym. W latach 2021-2025 rosyjskie koncerny zainwestują łącznie od 6,31 bln rubli (85,7 mld dolarów) do 8,23 bln rubli (113 mld dolarów). W latach 2026-2035 łączne wydatki na nowe inwestycje w segmencie wydobycia mają wahać się od 14,6 bln rubli (200 mld dolarów) do 19 bln rubli (260 mld dolarów).
Inwestycje te mają przyczynić się do wzrostu zapasów ropy o 10,4 mld ton w ciągu 15 lat. Poziom zastępowalności starych złóż przez nowe odkrycia ma kształtować się na poziomie 1,2 rocznie, co oznacza, że rok rocznie odkrywane będą złoża posiadające 20 procent więcej surowca, niż wolumen, który wydobyto. Co ciekawe, dokument zakłada, że gros z nowych odkryć pochodzić będzie z obecnie eksploatowanych obszarów, m.in. Syberii Zachodniej, Tiumańsko-Peczerskiego, Nadwołżańskiego i Kaspijskiego.
Ze względu na przesuwanie się zainteresowania wiodących producentów ropy jak Rosnieft, Gazprom Nieft w rejon Arktyki, zakładane są nowe odkrycia „unikalnych” złóż ropy naftowej, czyli takich, które zawierają w swoich strukturach geologicznych powyżej 300 mln ton ropy. Dotychczas największym złożem rosyjskim w kategorii „unikalne” jest Samotłorskoje, znajdujące się w Autonomicznym Okręgu Chanty-Mansyjskim, którego eksploatacja rozpoczęła się w 1967 roku. Jego rezerwy szacowane są na 7,1 mld ton ropy i kondensatu gazowego.
Podczas prowadzonej w 2020 roku inwentaryzacji pól naftowych, przebadano 60 procent koncesji, posiadających technologiczną zdolność do eksploatacji. Prace dotyczyły łącznie 362 koncesji wydobywczych, wśród których zidentyfikowano wydobywalne rezerwy na poziomie 17,2 mld ton ropy. Z inwentaryzacji wyłączono pola naftowe znajdujące się w różnych reżimach prawnych i podatkowych (np. koncesje o Podziale Produkcji – SRP, koncesje o specjalnym reżimie podatkowym NDD, czy takie złoża jak Priobskoje, czy Samoltor).
Opłacalne wydobycie jest możliwe w przypadku 36-64 procent z tych złóż, w zależności od cen panujących na światowych rynkach ropy. W dokumencie wskazano konieczność wprowadzenia szeregu ułatwień i zwolnień podatkowych w celu stymulacji wydobycia ropy z obszarów, w których opłacalność eksploatacji jest niska w obecnie obowiązujących ramach fiskalnych i kosztowych.
W dokumencie zawarte zostały również prognozy cen ropy naftowej (referencyjna marka Brent) w perspektywie następnych 20 lat. Autorzy zaznaczają, że ceny powyżej 50-60 procent wynikają z działań grupy państw Porozumienia Naftowego (OPEC+), oraz wstrzymania inwestycji w sektorze wydobywczym w latach 2020-2022 z powodu pandemii Sars-Cov-2. Średnie ceny ropy na poszczególne lata prezentują się następująco:
– 2025 rok – 68 dolarów/baryłka
– 2030 rok – 70 dolarów/baryłka
– 2035 rok – 73 dolarów/baryłka
– 2040 rok – 71 dolarów/baryłka
W dokumencie tym pojawiają się główne wyzwania dla sektora naftowego, którymi są:
– Spadek popytu na ropę naftową w wyniku zachodzących procesów dekarbonizacji;
– Nieprzychylne otoczenie podatkowo-regulacyjne, m.in. w państwach UE, które może doprowadzić do nakładania dodatkowych podatków na węglowodory i produkty naftowe;
– Boom na elektromobilność i paliwa alternatywne w transporcie;
– Brak możliwości kredytowania nowych inwestycji w sektorze naftowym ze względu na nieprzychylną politykę bankową;
– Zagrożenie wypychania rosyjskich koncernów z tradycyjnych rynków zbytu przez konkurencję (to odniesienie pasuje m.in. do Polski, która zmniejsza dostawy ropy z Rosji na rzecz partnerów z Bliskiego Wschodu czy USA).
Dlatego autorzy raportu rekomendują zwiększenie eksportu produktów naftowych i ropy naftowej w maksymalnie możliwy sposób. Ropa postrzegana jest jako najbardziej korzystny sposób pozyskiwania dewiz, przy relatywnie niskim nakładzie pracy i inwestycji.
Marszałkowski: Rosja będzie skazana na „barbarzyńską” ropę (ANALIZA)
Bezpieczny gaz?
Tematyka gazu ziemnego jest mniej wyeksponowana w przyjętej strategii. Wynika to m.in z faktu, że eksport gazu stanowi znacznie mniejszy udział budżetu federalnego w stosunku do eksportu ropy naftowej.
Niemniej jednak, sektor gazowy, w odróżnieniu od ropy naftowej, ma się stale rozwijać w ciągu następnych 15 lat. Wynika to ze wzrostu zapotrzebowania na gaz w konsekwencji odchodzenia światowych gospodarek od bardziej emisyjnych źródeł generacji energii, jak węgiel czy ropa naftowa (piaski bitumiczne). Aby zapewnić nieprzerwane dostawy energii elektrycznej, a jednocześnie zmniejszać emisje netto, firmy i państwa będą kierować swe zainteresowanie w stronę gazu ziemnego. Gaz ziemny w rosyjskiej strategii widziany jest również jako jeden z głównych elementów produkcji paliw alternatywnych, m.in. wodoru. Również w transporcie ropa naftowa może być wypierana przez mniej emisyjny i bezpieczniejszy dla środowiska gaz, np. skroplony LNG, czy ciekły LPG.
Rosjanie zakładają, że produkcja gazu ziemnego w 2035 roku wynosić będzie pomiędzy 838 mld m sześc. a 1 bln 34 mld m sześc., w zależności od wariantu (pesymistyczny, realny, optymistyczny). W 2020 roku produkcja gazu ziemnego w Rosji wyniosła 693 mld m sześc.
Eksport (zarówno gazociągowy jak i LNG) ma wynosić pomiędzy 330 mld m sześc. a 472 mld m sześc. rocznie. W 2020 roku Rosja wyeksportowała 242 mld m sześc. gazu.
Produkcja LNG będzie wahać się pomiędzy 88 mld m sześc., a 156,5 mld m sześc. rocznie i stanowić ma pomiędzy 26 a 32,6 procent całego eksportu gazu. Ten element jest bardzo istotny ze względu na zwiększenie elastyczności eksportu do państw, które tradycyjnie nie były klientami rosyjskich spółek gazowych. W 2020 roku Rosja wyprodukowała 41,7 mld m sześc. LNG, co stanowiło 17,3 procent eksportu.
Między innymi w wyniku procesu gazyfikacji, wzrosnąć ma również konsumpcja wewnętrzna gazu ziemnego. W 2035 roku, zgodnie z trzema scenariuszami, zapotrzebowanie wewnętrzne będzie wynosić:
– 535,9 mld m sześc.
– 562,1 mld m sześc.
– 603,5 mld m sześc.
W 2020 roku w Rosji zużyto 464,4 mld m sześc. gazu.
Kontra do Zachodu
Założenia strategii rozwoju przemysłu węglowodorowego w Rosji, jak sama nazwa wskazuje, w żadnym wypadku nie świadczą o umniejszeniu jego znaczenia dla państwa rosyjskiego. Wręcz przeciwnie, Rosja będzie starała się wykorzystać, prawdopodobnie, ostatnie lata węglowodorowej prosperity do zwiększenia przychodów z tytułu sprzedaży ropy. Strategia ta pokazuje również, że zwiększy się wykorzystanie surowej ropy do stymulacji rozwoju rosyjskiego sektora petrochemicznego. Mimo iż ropa w perspektywie najbliższych 20-30 lat straci na znaczeniu jako paliwo napędzające motoryzację, to jednak nie zniknie całkowicie, wciąż pozostając istotnym surowcem, m.in. w produkcji materiałów sztucznych i całym przemyśle chemicznym.
Rosja nie podąży ścieżką m.in Danii, która zdecydowała zamknąć swój sektor węglowodorowy do 2050 roku. W tym miejscu warto odnotować jeszcze jedną, istotną rzecz. Rosja w ciągu pięciu najbliższych lat planuje wydać tylko na rozwój wydobycia ropy naftowej pomiędzy 85 a 113 mld dolarów. Dla porównania i zestawienia ze sobą, budżet wsparcia sektora OZE w Rosji na lata 2025-2035, po długich bojach, skurczył się do niespełna 2,6 mld dolarów.
To pokazuje jak, wbrew różnego rodzaju zapowiedziom, Rosja podchodzi do tematu zmian klimatu i walki z ich następstwami. Dla Rosji nachodzi ostatni moment aby transformować swoją węglowodorową gospodarkę na przyjaźniejszą środowisku i znacznie bardziej zrównoważoną społecznie i finansowo. To jednak nie jest scenariusz, który traktowany jest w kręgach władzy na poważnie. System polityczno-oligarchiczny skupiony wokół węglowodorów będzie trwał na swej tratwie do samego końca, a rywalizacja o kurczące się pieniądze może przybrać coraz gwałtowniejsze oblicze.
Marszałkowski: Gazyfikacja Rosji sprawia problemy Gazpromowi i Kremlowi (ANALIZA)