Spada liczba chętnych na ropę z Rosji, a BiznesAlert.pl informował o ryzyku ograniczenia jej podaży przez Rosjan. Teraz resort energetyki przestaje publikować dane o wydobyciu „z powodów technicznych”. Rosjanie mogą się szykować na sankcje, przed którymi być może ocalą ich Chińczycy.
Rosyjski Kommiersant alarmuje, że Centralny Departament Rozdziału Kompleksu Paliwowo-Energetycznego w resorcie energetyki nie przedstawił danych o wydobyciu ropy w Rosji z marca „z powodów technicznych”. Wcześniej Refinitiv Eikon podał dane o rekordowym spadku wydobycia rosyjskiego i został zacytowany przez BiznesAlert.pl.
Źródło Interfaxu w sektorze naftowym Rosji przekonuje, że wydobycie w Rosji wzrosło w marcu o 7,3 procent, ale według Kommiersanta te dane są nieprawdziwe, bo porównują luty liczący 28 dni z marcem liczącym 31 dni. – Wychodzi na to, że faktycznie średnie wydobycie spadło o 0,4 procent – pisze autor tej gazety. – Władze rosyjskie w sposób oczywisty nie chcą dłużej informować jak dużo wydobywa ropy drugi największy producent na świecie – dodaje.
Zdaniem Kommiersanta powodem jest utrata zainteresowania ropą rosyjską zmuszająca firmy do ograniczenia wydobycia. – Najważniejszy powód to fakt, że władze rosyjskie szykują się na potencjalne embargo unijne albo sankcje wtórne USA na kontrakty naftowe z Rosją – czytamy dalej. Kommiersant przypomina, że jawne dane o wydobyciu mogą pozwolić na odpowiednie zaprojektowanie sankcji tak, aby nie były omijane. Z tego powodu Iran nie podaje danych o eksporcie ropy. Mimo to sankcje wobec tego kraju zmniejszyły eksport o 40 procent od 2018 do 2022 roku.
Łukoil cytowany przez Kommiersanta przyznaje, że spadek eksportu ropy z Rosji widoczny jeszcze bez embargo zmusza firmy wydobywcze do zmniejszenia produkcji, bo nie mają już gdzie składować nadwyżek ropy. Prezes Łukoila Wagit Alekperow napisał do ministra energetyki Aleksandra Nowaka list z 25 marca, w którym ostrzega przed nadwyżka zapasów. Jego zdaniem utrzymanie się tej sytuacji doprowadzi do zatrzymania pracy rafinerii i spadku przerobu paliw. Rosjanie posiadają cztery rafinerie przerabiające łącznie 43 mln ton ropy w 2021 roku.
Eksport diesla z Rosji w marcu spadł 1,5 razy w porównaniu z lutym – wylicza Oleg Żyrinow z KPMG cytowany przez Kommiersanta. Około 1,5 mln ton nie znalazło klienta i trafiło do baz paliwowych. Resort surowców naturalnych cytowany przez gazetę ostrzega, że gdyby zgodnie z propozycją Łukoila ograniczyć opłaty środowiskowe w celu ulżenia producentom, budżety regionalne na ochronę środowiska straciłyby finansowanie.
Również The Economist donosi, że ropa rosyjska jest coraz mniej popularna. Eksport ropy z Rosji 24 marca siegał 2,3 mln baryłek dziennie i to jest poziom o prawie 2 mln ton niższy od pierwszego marca według firmy Kepler, która przekonuje, że cały wolumen rosyjski jest do zastąpienia importem analogicznej mieszanki z Iranu, jeżeli dojdzie do przełomowego powrotu do porozumienia nuklearnego.
– Tylko Chiny mogą uratować Rosję. Importują około 10,5 mln baryłek dziennie i według rozmówców The Economist mogłyby zwiększyć import do 12 mln baryłek zwiększając zakupy u Rosjan, ale póki co to się nie dzieje. Warto przypomnieć, że wówczas w Europie zostanie więcej ropy zwykle trafiającej do Azji. Na przeszkodzie mogą jednak stanąć sankcje za pośrednictwo przy handlu ropą rosyjską rozważane przez USA.
Kommiersant/The Economist/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Embargo na surowce Rosji byłoby kosztowne, ale skuteczne (ANALIZA)