PGNiG przygotowujący się do połączenia z Orlenem zdołał zabezpieczyć nowy kontrakt na dostawy gazu z Norwegii. Po połączeniu obie firmy mogą zawalczyć o morskie farmy wiatrowe.
– Połączenie Orlenu z PGNiG może zaowocować szybszym rozwojem morskich farm wiatrowych a kto wie czy nie przesądziło o ostatnim kontrakcie z norweskim Equinorem. Orlen i PGNiG łączą siły i być może dlatego nie musiały stać w kolejce po kontrakt gazowy w Norwegii, tylko dostały dziesięcioletnią umowę na 2,5 mld m sześc. rocznie, czyli jedną czwartą przepustowości Baltic Pipe 0 przypomina Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego.
– Współpraca między Orlenem i PGNiG może także przyspieszyć rozwój morskiej energetyki wiatrowej. Razem będą w stanie przyciągnąć wielkich partnerów do polskiego offshore i budować w oparciu o większy kapitał inwestycyjny – powiedział rozmówca BiznesAlert.pl.
PGNiG deklaruje, że w 2023 roku wykorzysta 6,5 z 8 mld m sześc. przepustowości Baltic Pipe zarezerwowanej na nadchodzące lata a w 2024 roku będzie to już 7,7 mld m sześc. na rok, możliwe między innymi dzięki umowie z Equinorem na 2,4 mld m sześc. przez dekadę od 2023 roku. PKN Orlen ma koncesje na morskie farmy wiatrowe na Bałtyku i rozważa inwestycje w ten sektor na Litwie.
Opracował Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Wojna totalna Gazpromu kontra wiatraki za gaz do Baltic Pipe