(Rzeczpospolita/CIRE)
Według „Rzeczpospolitej”, po tym jak spółka EC Stalowa Wola, której współwłaścicielem jest Tauron odstąpiła od umowy z generalnym wykonawcą bloku gazowo-parowego, pod znakiem zapytania stoją też inne projekty inwestycyjne śląskiej grupy.
W ubiegły piątek Elektrociepłownia Stalowa Wola – spółka celowa PGNiG Termiki i Taurona – poinformował o odstąpieniu od umowy z generalnym wykonawcą bloku. Spółka uzasadniła decyzję naruszeniem przez wykonawcę istotnych warunków technicznych kontraktu oraz niewywiązywanie się niego z harmonogramu. Blok, który miała być gotowy w ubiegłym roku nie ruszył do tej pory i nic nie wskazuje na to, że zostanie oddany do eksploatacji w tym roku.
„Rzeczpospolita” uważa, że niepowodzenie projektu w Stalowej Woli stawia też pod znakiem zapytania inne inwestycje Taurona. Dziennik wymienia tu inwestycje w Łagiszy i Jaworznie.
W Łagiszy podobnie jak Stalowej Woli ma powstać blok gazowo-parowy o mocy 400-500 MWe i około 250 MWt ma zastąpi bloki węglowe o mocy 120 MW, których eksploatacja przewidziana jest do końca 2018 roku.
Jednak nowy zarząd Taurona już zapowiadał, że w ramach przeglądu strategii grupy przyjrzy się wydatkom inwestycyjnym, a przedmiotem pogłębionej analizy będzie projekt Łagisza.
Analitycy, z którymi rozmawiała „Rz” podkreślają, że w tego typu przedsięwzięciach problem jest cena gazu. Według szacunków przedstawionych w dzienniku przez Roberta Maja z Haitong Banku cena błękitnego paliwa musiałaby być niższa o 25–30 proc. poniżej taryfy, aby inwestycja się spinała.
Według „Rzeczpospolitej” opóźniona może być również flagowa inwestycja Tauronu, budowa bloku węglowego 910 MW w Jaworznie. Cytowany przez dziennik analityk DM BZ WBK Paweł Puchalski uważa, że projekt ten raczej nie jest zagrożony, ale w jego ocenie przy jego realizacji Tauron nie ma co się spieszyć i poczekać na rządowe wsparcie.
Jednak z informacji Taurona wynika, że budowa bloku 910 MW w Jaworznie przebiega zgodnie z harmonogramem.