KOMENTARZ
Agata Rzędowska
Redaktor BiznesAlert.pl
Do tej pory żeby stać się właścicielem komercyjnej stacji ładowania samochodów elektrycznych trzeba było pokonać niemałe trudności. Pierwszą z nich była konieczność występowania o koncesję na obrót energią. Prawo budowlane też nie zachęcało do działania. Spółdzielnie mieszkaniowe piętrzyły problemy i nie chciały udostępniać miejsc dla EV. Jeśli dodamy do tego zero ulg i dopłat dla posiadaczy samochodów zeroemisyjnych możemy śmiało powiedzieć, że światowe trendy sobie a my sobie.
Jednak dostrzeżono problemy i w najbliższym czasie ma się pojawić szereg rozwiązań prawnych, które ułatwią rozwój infrastruktury i zakup EV.
[tt]Wszystko wskazuje na to, że jeszcze w grudniu w życie wejdą przepisy, które ułatwią elektromobilności rozwijać się w Polsce[/tt]. Pierwsza i najważniejsza zmiana to brak konieczności występowania o koncesję, jeśli chcemy zbudować komercyjną stację ładowana. Nie będzie potrzebne także pozwolenie na budowę. We wszystkich nowych budynkach użyteczności publicznej jak i w budownictwie wielomieszkaniowym będą odpowiednie miejsca do parkowania i ładowania EV.
Planowane są także zmiany w podatkach: korzystniejsze warunki amortyzacji (zwiększenie kwoty, którą można amortyzować), użytkowanie samochodu elektrycznego przez pracownika nie będzie wliczane do jego przychodu, mówi się także o tzw. zerowym VAT, ale na razie decyzji jednoznacznej nie ma. Właściciele aut zeroemisyjnych mają być także zwalniani z opłat rejestracyjnych.
Dalsze zmiany to strefy niskoemisyjne w miastach, zwolnienia z opłat na rzecz gmin w postaci podatku od nieruchomości czy flota publiczna zeroemisyjna.
Jeśli zmiany rzeczywiście wejdą w życie możemy liczyć na to, że w I kwartale 2017 roku na naszych drogach liczba samochodów EV znacząco wzrośnie.