Sawicki: Azerska ropa nad Dnieprem. Odessa-Brody-Gdańsk nadal pod znakiem zapytania

8 marca 2017, 13:00 Energetyka

Azerowie coraz mocniej wchodzą na ukraiński rynek dostaw ropy. Po zwiększeniu liczby stacji benzynowych, przyszedł czas na ukraiński terminal naftowy w Odessie oraz przesył azerskiej ropy na Ukrainę.

Magazyny ropy Fot. PERN
Magazyny ropy Fot. PERN

Ukrtransnafta podała, że już w tym miesiącu Rafineria Kremeńczuk będzie gotowa do odbioru azerskiej ropy. Zakotwiczenie Azerów nad Dnieprem otwiera ponownie dyskusję nad reaktywacją połączenia naftowego Odessa -Brody – Gdańsk – pisze zastępca redaktora naczelnego BiznesAlert.pl Bartłomiej Sawicki.

Azerska ropa wypiera rosyjski surowiec

Ukraiński operator sieci przesyłowej Ukrtransnafta przekazał, że już 10 marca Rafineria Kremeńczuk będzie gotowa do przyjęcia ropy naftowej z Azerbejdżanu. Oznacza to, że jedna z największych rafinerii na Ukrainie zastąpi rosyjski surowiec azerską ropą.

– Ok. 17 tys. ton ropy naftowej Urals zostanie usunięte. Jesteśmy gotowi przyjąć azerską ropę 10 marca – powiedział pierwszy zastępca dyrektora generalnego Ukrtransnafty, Andrij Pasishnyk.

Ukraińska rafineria pozbyła się już 193 tys. ton rosyjskiej ropy. Technicznie zabiegi poczynione przez Ukraińców Ukrtransnafta i Ukrtatnafta w dniu 3 listopada 2016 roku podpisały umowę na dostawę co najmniej 1,3 mln ton lekkiej ropy azerskiej do rafinerii Kremeńczuk od 2017 roku. Umowa przewiduje dostawy lekkiej ropy do 2019 r.

Ukraińska spółka chce zastąpić ropę z Rosji surowcem z Azerbejdżanu

Dokument przewiduje wznowienie dostaw przez ropociąg Odessa-Kremeńczuk, który był nieużytkowany przez około pięć lat. Zgodnie z umową ropa Urals ma być przepompowana na kolejowe cysterny lub trafi z powrotem do ropociągu Drużba. Pasishnyk powiedział, że kontrakt z Ukrtatnafty na transport azerskiej ropy posiada gwarancje, aby lekki surowiec mógł w pełni zastąpić ropę Urals.

Dywersyfikacja: Ukraina stawia na ropę z Azerbejdżanu

Azerowie przejmują terminal naftowy w Odessie

To jednak nie koniec azerskich planów nad Dnieprem. O długofalowej polityce azerskiej firmy SOCAR świadczy fakt, że w tym miesiącu firma ta stała się operatorem terminalu naftowego Sintez Oil w Odessie.

Dzięki tej inwestycji Azerowie chcą zwiększyć możliwości magazynowania i transportu ropy naftowej i produktów ropopochodnych. Terminal wyposażony jest w 37 zbiorników o łącznej pojemności 247,1 tys m3. Struktura spółki składa się z podmiotów takich jak Odesnefteprodukt, Eximnefteproduct, orazUkrloudsistem, który posiada możliwości przeładunku skroplonego gazu ziemnego. Sintez Oil posiada kolejową drogę dojazdową oraz całą niezbędną infrastrukturę do przeładunku ropy naftowej i jej transportu koleją.

Na uwagę zasługuję fakt, że spółka ta była dotychczas kontrolowana przed podmioty Ihora Kołomojskiego, ukraińskiego oligarchy, który wspierał europejskie aspirację Kijowa. Działania podjęte przez Azerów i Ukraińców pozwolą dywersyfikować dostawy ropy nad Dniepr. Przypomnijmy, że Azerowie to także strategiczny partner Komisji Europejskiej przy realizacji Korytarza Południowego, który ma pomóc Europie w zmniejszeniu zależności od importu surowca z Rosji.

Ukraina ma problemy z dostawami paliwa, a współpraca z Azerbejdżanem ma zniwelować problemy na rynku. Działania podjęte przez Kijów mogą także przysłużyć się Białorusi, która sama ma problemy z dostawami surowca, zwłaszcza w obliczu trwającego konfliktu o cenę gazu co przekłada się na wielkość dostaw ropy naftowej na Białoruś.

Pod koniec 2016 roku, Ukrzaliznytsia, ukraińskie koleje udzieliły zniżki na transport ropy naftowej do białoruskich rafinerii. Teraz mowa jest o tańszym przesyle ropy ropociągami. Rosyjskie media, podkreślają jednak, że transport ropy z Odessy, ze względu na logistykę nie będzie konkurencją dla rosyjskich dostaw ropy na Białoruś.

Jak podkreślają Rosjanie dostawy na Białoruś z ropociągami wciąż będą najtańszym rozwiązaniem. Mimo to Mińsk próbuje podjąć taką próbę. W lutym Białoruś podała, że zakupiła ropę z Iranu. Jak podali wówczas Białorusini jedną z możliwości odbioru wymieniana była Odessa.

Azerska ropa na Ukrainie to szansa na ożywienie Odessa – Brody – Gdańsk?

Pod koniec zeszłego roku nastąpiło ożywienie relacji między Polską a Azerbejdżanem. W połowie grudnia 2016 r. minister energii Krzysztof Tchórzewski oraz minister energetyki Republiki Azerbejdżanu Natig Alijew rozmawiali o możliwościach rozwoju polsko-azerbejdżańskiej współpracy w sektorze energetycznym. Jak podała agencja Trend SOCAR Trading oraz Grupa LOTOS osiągnęły porozumienie w sprawie dostaw ropy, produkcji LPG oraz LNG. Według agencji Trend podczas rozmów z udziałem delegacji SOCAR-u w Warszawie miano rozmawiać na temat projektu Sarmatia, czyli budowy Europejskiego Korytarza Transportu Ropy z Azerbejdżanu.

Pojawienie się SOCAR-u na Ukrainie nie rozwiązuje jednak podstawowych problemów przy realizacji tego projektu – brak klientów oraz finansowania. Komisja Europejska wspiera obecnie projekty dywersyfikacji, chodzi jednak o projekty gazowe.

W momencie wzrostu aktywności sprzedawców z Iranu, Iraku i Arabii Saudyjskiej rośnie atrakcyjność polskiego terminala naftowego, co odciąga potencjalnych klientów od realizacji ropociągu Odessa – Brody – Gdańsk. Zakotwiczenie Azerów nad Dnieprem zwiększa w perspektywie czasu możliwości przesyłowe ropy z Azerbejdżanu w kierunku Polski, ułatwi nawiązywanie kontraktów oraz logistykę na poziomie terminalu naftowego. Nie rozwiąże to jednak problemów przy realizacji projektu. Te zaś powinniśmy poznać w ramach aktualizacji studium projektu oraz poszukiwania nowego modelu finansowego, który nie jest obecnie znany.

Jakóbik: Dywersyfikacja polskiej ropy jest faktem. Czy Sarmatia jest jeszcze potrzebna?