Poprzedni tydzień na rynku miedzi przyniósł spadkowy akcent w środę i czwartek, niemniej już piątkowa sesja była wzrostowa. Na początku bieżącego tygodnia cena miedzi kontynuuje zwyżkę – dziś rano notowania tego metalu w Stanach Zjednoczonych sięgnęły poziomu 2,68 USD za funt – pisze Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM Banku Ochrony Środowiska.
Obecnie stronę popytową na rynku miedzi wspierają dwa kluczowe czynniki. Pierwszym z nich jest perspektywa rychłego podpisania porozumienia handlowego przez Stany Zjednoczone i Chiny. Co prawda ma być to dopiero wstępny dokument, pokrywający zaledwie niektóre kwestie koniecznie do ustalenia – jednak jest to krok w dobrym kierunku. Już sam fakt powrotu USA i Chin do negocjacji wywołał na rynku miedzi optymizm.
Drugim czynnikiem wspierającym stronę popytową na rynku miedzi jest niespokojna sytuacja w Chile. Od kilku tygodni w kraju tym trwają rozległe protesty i zamieszki. Do strajków dołączyli się pracownicy lokalnych kopalń miedzi, co zaczyna powoli wpływać na jej produkcję. Spółka Antofagasta, jeden z kluczowych producentów miedzi na świecie, obcięła w tym tygodniu prognozy wydobycia tego metalu właśnie ze względu na trwające demonstracje.
Na razie oba powyższe czynniki wspierają notowania miedzi, jednak w średnioterminowej perspektywie notowania miedzi pozostają w trendzie bocznym. Strona popytowa będzie potrzebowała nowych, konkretnych informacji, aby notowania miedzi mocniej ruszyły w górę – zwłaszcza że negatywną presję na ceny wywierają obawy o postępujące spowolnienie gospodarcze na świecie.
DM Banku Ochrony Środowiska