Sikora: Nowa polityka energetyczna musi stać się polską doktryną gospodarczą

27 maja 2015, 13:30 Energetyka

Jednym z celów polityki energetycznej UE jest dekarbonizacja. Tymczasem węgiel jeszcze długo będzie głównym nośnikiem energii w Polsce. Jednak z uwagi np. na ceny emisji może to się skończyć katastrofą dla naszej gospodarki. Dziennikarz portalu Biznes Alert.pl spytał dr. Andrzeja Sikorę, Prezesa Instytutu Studiów Energetycznych czy istnieje racjonalne rozwiązanie tych złożonych problemów? 

– Racjonalnym rozwiązaniem byłoby stworzenie najpierw wspólnej polityki gospodarczej Unii Europejskiej  (nie niemieckiej, francuskiej, polskiej…), aby można było mówić o Unii Energetycznej, czy o wspólnej polityce energetycznej. Ale wobec obowiązującej w UE polityki „konsensusu” będzie to trudne, czy nawet niewykonalne – mówi Sikora. – Węgiel (także brunatny), będzie również w Niemczech głównym nośnikiem energii, ale tam zadbano o redukcję emisji CO2 i o niemiecką gospodarkę w pierwszej kolejności. U nas jakoś nikt się tym nie przejmuje.

– Cena emisji to nic innego jak podatek  – zwraca uwagę nasz rozmówca –  więc dla polskiej gospodarki katastrofą będzie nie cena emisji, ale brak samowystarczalności energetycznej.   Pierwszy raz od 1989 roku mamy większy import energii niż eksport.  I brak własnej, racjonalnej polityki gospodarczej,  nie „na jedną kadencję czy do kolejnych wyborów”, ale takiej zasadniczej strategii  – pierwszeństwa rozwoju oraz planowania gospodarki nad polityką energetyczną. Widzę konieczność stworzenia doktryny gospodarczej, której elementem byłaby doktryna czy polityka energetyczna. Wtedy poradzimy sobie z emisjami i z węglem i z polityką energetyczno-klimatyczną UE – skwitował dr. Andrzej Sikora.