Rozporządzenie dotyczące jakości pieców oraz zmierzające do finału regulacje dotyczące norm węgla to przykłady dobrych działań w walce ze smogiem, ale do zrobienia wciąż jest bardzo dużo – takie wnioski płyną z panelu na konferencji „Jak rozwiązać problem smogu”. Eksperci oraz przedstawiciele władz przyznali, że problemem będzie kontrola realizacji nowego prawa.
Panel prowadził prezes Polskiego Alarmu Smogowego Andrzej Guła.
Łukasz Pytyliński, współpracownik Polskiego Alarmu Smogowego, powiedział podczas swojej prezentacji, że w domy jednorodzinne spalają 14 mln ton węgla. – Stan techniczny budownictwa jednorodzinnego został pozostawiony sam sobie. Ręka rynku nie zadziałała, a mamy dostępny najtańszy węgiel. 66 proc. budynków jednorodzinnych ogrzewanych jest kotłami na węgiel – wyliczał.
Jak powiedział, paliwami stałym ogrzewanych jest ok. 80 proc. budynków jednorodzinnych. Niskoemisyjne paliwo, w tym gaz, to ok. 18 proc. budynków. Dodał, że budynkach jednorodzinnych oprócz węgla pali się biomasą, a także odpadami takimi jak butelki. – Ponad 60 proc. kotłów w Polsce to kotły wielopaliwowe. Do tego dochodzą także kominki, które produkują kolejne emisję. Cała biomasa spalana w sektorze domów jednorodzinnych mogłaby pozwolić na spełnienie udziału odnawialnych źródeł energii w ciepłownictwie. Paradoksalnie powoduje to wysoką emisję – powiedział ekspert. Ponad 30 proc. domów wykorzystuje 10-letnie kotły zasypowe, które się praktycznie nie zużywają. Z kolei ponad 40 proc. domów nie ma ocieplenia. – Inwestycja termoizolacyjna nie ma szans na zwrot w tego typu budynkach, dlatego też środki wydawane są na coś innego. Tylko 1 proc. budynków Polsce charakteryzuje się bardzo wysokim poziomie energeoszczędności. Tylko 10 proc. to wysoki standard, a 40 proc. to niski standard – powiedział.
Wiceminister Jadwiga Emilewicz podkreśliła, że rozporządzenie dotyczące jakości kotłów weszło już w życie, ustawa o jakości paliw stałych jest zaś na ostatniej prostej. Już teraz badanie węgla w kopalniach trwa. Muły i flotokoncetranty nie będą uznawane jako paliwo, które będzie można sprzedawać jako paliwo do kotłów. – Aby tak się stało będziemy kontrolować sprzedaż. Prowadziliśmy dialog z UOKiK jak do robić. Kara będzie nieuchronna. Rozmawialiśmy inspekcją Handlową, która zwiększy liczbę ekspertów – powiedziała.
Krajowa Inspekcja Skarbowa także będzie badać jakość węgla importowanego do Polski. W tym lub w przyszłym tygodniu ustawa trafi na posiedzenie rządu. – Współpracujemy tutaj ściśle z wiceministrem energii, Grzegorzem Tobiszowskim – podkreśliła. Dodała, że już 1 października tzw. kopciuchów nie będzie można sprzedawać.
Kazimierz Smoliński, sekretarz stanu w Ministerstwie Budownictwa, odpowiedzialny za krajowy program budownictwa powiedział, że fundusz na termoizolacje wykorzystywany jest przede wszystkim przez spółdzielnie mieszkaniowe, a system jest zbyt skomplikowany dla indywidualnych użytkowników. Będą zmiany w tym funduszu, aby poprawić skuteczność, trafią do niego także większe środki. Należy połączyć termomodernizację z poprawą jakości powietrza. Pomoc w sprawie ocieplenia będzie, ale jeśli będzie jednocześnie wymiana źródeł węgla. – Inną sprawą jest wykluczenie gazowe i brak dostępu do gazu. Pewną szansą jest tu pogram ME, który ma dotyczyć gniazdowego zasilania skroplonym gazem, a więc LNG – zapowiedział.
Blanka Romanowska, kierownik referenta w departamencie ochrony środowiska Urzędu Marszałkowskiego woj. śląskiego powiedziała, że filary walki z niską emisją to „legislacja, kontrola, finansowanie i edukacja”. – Samorządy nie potrzebują wsparcia przy edukacji – dodała. Jej zdaniem problem jest przy legislacji. – Województwo ślaskie ma uchwałę smogową, jednak bez wprowadzenia norm jakości paliw nie uda się osiągnąć poprawy norm jakości powietrza. Rozporządzenie kotłowe pomaga nam w walce z niską emisją. Zdarzają się także absurdy prawne. Straż miejska może kontrolować paleniska, ale nie może wystawiać mandatów, jeśli nie ma udziału policji. Należy więc zwiększyć kompetencje straży miejskiej w tym zakresie – powiedziała.
– Samorząd nie poradzi sobie bez współpracy rządem, a dużą bolączką jest kontrola – dodała.
Tomasz Ożóg, zastępca burmistrza Skawiny, powiedział że dobrą wiadomością są normy jakości paliw i pieców. Wyzwaniem będą zaś kontrole i egzekucja prawa. – Rodzi się pytanie, czy inspekcja handlowa i KAS dotrą do mniejszych miejscowości. Podkreślił, że potrzebna jest tu współpraca z samorządami. Problemem nie są środki na wymianę pieców w Małopolsce, lecz dystrybucja tych środków. Szansą na większą wymianę pieców może być możliwość odpisu od podatku PIT, co mogłoby przełożyć się na praktycznie bezkosztową wymianę pieców – powiedział. – Same piece to jednak nie wszystko, kolejnym wyzwaniem jest termoizolacja. To eksperci powinni doradzić mieszkańcom przy ociepleniu budynków – stwierdził.
Piotr Lewandowski, prezes instytutu Badań Strukturalnych powiedział, że ok. 10 proc. gospodarstw domowych cierpi na ubóstwo energetyczne, z czego 5 proc. to osoby ubogie społeczne, a pozostałe 5 proc. osoby mieszkające w starym budownictwie, których system „nie łapie”. – Należy więc ostrożnie podejść do dodatków, ponieważ jeśli zwiększymy zasiłki to oni wydadzą to na złej jakości węgiel – powiedział. Dodał, że najpierw trzeba inwestować w zmianę źródeł ciepła, a dopiero później dodatki do spalanego paliwa. – Brakuje systemu systemów identyfikacji tego 5 proc. społeczeństwa, które jest ubogie energetycznie, a nie jest ubogie jeśli chodzi o dochody – stwierdził. Jadwiga Emilewicz dodała, że tzw. opłata torebkowa zacznie działać od przyszłego roku i wówczas środki trafią na walkę z ubóstwem energetycznym.
Dr Zygmunt Parczewski, ekspert zajmujący się efektywnością energetyczną zaproponował, aby Ministerstwo Rozwoju wykonało przegląd prawa dotyczącego efektów społecznych czy zagospodarowania przestrzennego. Podkreślił, że wymiana kotłów na gaz to dla wielu mieszkańców droga przez mękę. Dodał, że nie wystarczy sam mechanizm dopłaty. – Powinny one być uzależnione od standardów oszczędności ciepła, a więc termoizolacji – powiedział Parczewski.
Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego powiedział, że smog „bierze się z biedy i chciwości”. Dodał, że ważny będzie pakiet zimowy oraz wysokosprawna kogeneracja. – Do derogacji przeznaczonych jest ponad 81 instalacji. Dyrektywy BAT będą motywować do modernizacji ciepłownictwa. Pakiet zimowy ma na celu dekarbonizację, a udział gazu będzie większy. Należy zwrócić uwagę także na sieci przesyłowe. W ramach pakietu zimowego są przygotowane dyrektywy, które będą ograniczać biomasę jako OZE – powiedział i podkreślił, że ceny energii będą rosnąć.