W opublikowanym we wtorek wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Berliner Zeitung” szef MSZ Witold Waszczykowski wskazał, że przypisywana Polsce – w związku ze sprawą uchodźców – niedostateczna solidarność z partnerami z UE dotyczy w rzeczywistości Niemców – czytamy na stronie TVN24.pl, które powołuje się na PAP.
Jak podaje PAP, Waszczykowski stwierdził, że Niemcy dopiero po 7 latach otworzyli dla nas swój rynek pracy, natomiast obecnie przyjmują milion Syryjczyków, z innego kontynentu. Zaznaczył też, że pomimo tego, że Polska jest w NATO od 1999 r., nadal na jej terenie nie stacjonują jednostki Sojuszu, bo jak stwierdził „Niemcy bardziej troszczą się o interesy Rosji niż o bezpieczeństwo Europy Środkowowschodniej. Powinniśmy zatem pytać Niemców: gdzie jest wasza solidarność wobec waszego najbliższego partnera?”
„Niemcy próbują nas przekonać, że Nord Stream 2 to nie jest rurociąg polityczny, lecz projekt prywatnych przedsiębiorców. Nie urodziliśmy się wczoraj. Wiemy, że po jednej stronie jest potężna Rosja, a po stronie niemieckiej potężne koncerny, które urzeczywistniają politykę państwa (…) Chcemy jednak dobrych stosunków i większego zrozumienia dla naszych dążeń, by w Polsce stacjonowały jednostki NATO” – mówił cytowany przez PAP Waszczykowski.
Źródło: TVN24.pl/PAP