UE chce zmian w traktatach, by uniknąć pozwów za odchodzenie od paliw kopalnych

4 listopada 2020, 11:45 Alert

Proponowane przez Brukselę proekologiczne reformy Traktatu Karty Energetycznej napotykają opór Japonii, a jednocześnie są niewystarczająco daleko idące dla organizacji ekologicznych. UE stara się usunąć paliwa kopalne z listy inwestycji chronionych Traktatem Karty Energetycznej (TKE), aby nie dopuścić do pozywania jej państw członkowskich za działania na rzecz klimatu.

Siedziba Komisji Europejskiej. Fot. Wikimedia Commons

Zmiany w Traktacie Karty Energetycznej

Ostatnio firmy z branży paliw kopalnych wykorzystały TKE do pozwania słoweńskiego rządu w sprawie ochrony środowiska i zakwestionowania planu odejścia od węgla przez holenderski rząd. Firmy argumentowały, że polityka klimatyczna rządu niesprawiedliwie szkodzi wartości ich aktywów. Podobne przypadki mogą kosztować podatników na całym świecie do 1,3 biliona euro do 2050 roku. Niewiele mniej niż połowa tych kosztów spadłaby na UE. UE naciska na reformę traktatu, ale wszystkich 53 sygnatariuszy TKE musi się zgodzić na zmiany, a Japonia i kraje Azji Środkowej zablokowały reformy.

Ujawniona propozycja Komisji Europejskiej dotycząca reformy TKE proponuje usunięcie węgla, ropy i gazu z inwestycji energetycznych chronionych traktatem. Jeśli zostanie zatwierdzona, ta zmiana reguły wejdzie w życie za dziesięć lat, a inwestycje dokonane w międzyczasie nie będą chronione. Działacze na rzecz ochrony środowiska stwierdzili, że propozycja Komisji była zbyt powolna i zawierała zbyt wiele luk, zwłaszcza dotyczących gazu. Propozycja KE mówi, że inwestycje w gaz dokonane przed 2030 rokiem powinny być chronione, jeśli emitują mniej niż pewną ilość CO2, a ich instalacje i infrastruktura umożliwiają wykorzystanie gazów niskoemisyjnych i odnawialnych. KE dodaje, że inwestycje w konwersję węgla na gaz lub gazociągi, które mogą przenosić gazy niskoemisyjne i odnawialne, powinny być chronione do 2040 roku.

Climate Change News/Michał Perzyński