FT: Źle zaplanowana transformacja zawyża ceny energii

8 listopada 2019, 12:15 Alert

Na łamach Financial Times ukazał się artykuł, w którym poddana krytyce została poddana strategia wdrażania odnawialnych źródeł energii – niejednolity stosunek instytucji finansowych do transformacji czy zbyt gwałtowne wdrażanie źródeł odnawialnych bez niezbędnej modernizacji sieci przesyłowych. Według autora artykułu sprawia to, że proces ten jest nieskuteczny i skutkuje wzrostami cen energii.

Jak przeprowadzić transformację energetyczną?

Na świecie toczy się debata o roli banków centralnych w transformacji energetycznej. Stanowiska poszczególnych instytucji są zróżnicowane; na przykład Bank Francji i Bank Anglii chciałyby brać czynny udział w działaniach na rzecz klimatu, niemiecki Bundesbank z kolei jest bardziej powściągliwy. Krytycy twierdzą, że banki centralne mają już zbyt wiele zadań, których nie potrafią zrównoważyć. – W rzeczywistości istnieje ogromna przepaść między wymaganymi ograniczeniami emisji dwutlenku węgla a bazą przemysłową i infrastrukturalną, która miałaby to umożliwić. Jest to spowodowane problemami politycznymi, inżynieryjnymi i łańcuchem dostaw, a nie działaniami firm finansowych – czytamy.

W artykule czytamy, że opinia publiczna bardziej obawia się przerw w dostawach energii niż topnienia lodowców, a rynki finansowe odzwierciedlają tę rzeczywistość. – Od początku roku udziały Generac, dostawcy systemów generatorów rezerwowych z siedzibą w Wisconsin, z których większość jest zasilana gazem lub ropą, wzrosły o ponad 88 procent. Firma Oersted, duński dostawca energii wiatrowej, urosła prawie o jedną trzecią. W ciągu ostatnich trzech miesięcy rozbieżności między cenami akcji obu firm wzrosły: Generac’s wzrósł o prawie 30 procent, a Oersted’s o ponad 9 procent. Obie firmy należą do najlepszych w swoich branżach. Generac przeszedł na systemy energii słonecznej, magazynowania energii i zarządzania zieloną energią. Oersted ostatnio otwarcie mówi o tym, że moce wytwórcze morskich farm wiatrowych zostały zawyżone przez swoje modele, ale Generac, którego podstawowa działalność opiera się na małych i średnich generatorach paliw kopalnych, prawdopodobnie jest firmą, która skorzystała najbardziej z pożarów i problemów z dostawami energii elektrycznej w Kalifornii. Generatory gazu ziemnego i oleju napędowego mogą działać nieprzerwanie przez kilka dni, a nawet tygodni, a dzisiejsze systemy zasilania awaryjnego wyczerpują się w ciągu kilku godzin – czytamy.

Autor artykułu przekonuje, że problemy, które towarzyszyły wdrażaniu energii odnawialnej w Kalifornii, Niemczech, Australii i w innych miejscach nie miały nic wspólnego z tym, czy Rezerwa Federalna, Europa Bank Centralny lub Bank Rezerw Australii miały wystarczająco surowe wymagania dotyczące zgłaszania ryzyka klimatycznego lub przyjęły wystarczającą liczbę zielonych obligacji jako zabezpieczenia. – Powstały raczej z powodu braku niskoemisyjnych rezerwowych mocy wytwórczych i stosunkowo powolnej rozbudowy sieci przesyłowych. Te problemy można było przewidzieć, ale decydenci nie wyjaśnili ich opinii publicznej, by opracować zintegrowany plan dla zielonej energii. Więc teraz macie generatory diesla w Kalifornii, węgiel w Niemczech, ceny energii wyższe niż być powinny, i powszechny cynizm podsycający populistyczną politykę – czytamy.

Financial Times/Michał Perzyński

Transformacja energetyczna a wyzwania rynku na EUROPOWER 2019 (RELACJA)