icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Oporna transformacja energetyczna na EuroPower 2018 (RELACJA)

Energetyka rozproszona może być przyszłością polskiej energetyki, ale jej rozwój utrudnia otoczenie regulacyjne – podkreślali uczestnicy odbywającego się w ramach XXVII Konferencji Energetycznej EuroPOWER panelu ,,Energetyka rozproszona jako rozwojowa konieczność”. Patronem medialnym wydarzenia był BiznesAlert.pl.

– Świat zmierza w kierunku energetyki rozproszonej. W Polsce idzie to opornie – powiedział Grzegorz Wiśniewski, prezes zarządu Instytut Energetyki Odnawialnej. Jak zaznaczył, tylko 20 proc. z zainstalowanych w naszym kraju mocy w OZE jest przyłączonych do sieci niskiego napięcia. – Spójrzmy na Niemcy. Tam jest to blisko 90 proc. To pokazuje, że mamy pewne problemy z rozwojem mikrogenracji – mówił.

Zdaniem prezesa IEO przeszkodą w procesie są nie tylko regulacje, ale również system taryfowania z zaznaczeniem, że jednak energetyka rozproszona „będzie się rozwijała”. – Będzie się rozwijała w oparciu o OZE, ale tak na prawdę szybkie przyrosty będą w systemach powyżej 1 MW. To czego najbardziej potrzebujemy to kilkadziesiąt, kilkaset kilowatów do 1 MW. Uda się nam, jeżeli włączymy w pełnym zakresie źródła pogodowo zależne ponieważ pozwolą na podjęcie konkurencji cenowej na małym i średnim napięciu – mówił gość konferencji.

Zaznaczył jednak, że mimo, iż energetyka rozproszona jest wspierana „werbalnie” to model rynku utrudnia rozwój energetyki rozproszonej i efektywności energetycznej. – To decyzje polityczne. Należy mówić o zmianie polityki, a nie tylko o wspieraniu pewnych rozwiązań. Mamy prace nad polityką energetyczną. Nigdy nie widziałem subscenariusza dla energetyki rozproszonej. Co więcej, w przypadku OZE mamy krajowy plan działań i tam również nie ma subscernariusza dla energetyki rozproszonej – podkreślał Wiśniewski.

Z kolei zdaniem Arkadiusza Zieleźnego, prezesa zarządu Polenergia Obrót, problemy sektora powodują że startuje on w Polsce „z bardzo niskiej bazy”. – Wzrost przyrostu mocy jest obserwowany, ale z punktu widzenia dla systemu generacja rozproszona jest poza horyzontem obserwacji dla fundamentalnych czynników wpływających na hurtowy rynek energii – powiedział.

Jego zdaniem niewystarczający wzrost mocy wytwórczych z energetyki rozproszonej jest efektem niestabilności regulacyjnej. – Finansowo nie jesteśmy zamożni jak społeczeństwo niemieckie, ale to nie największy problem w pozyskaniu finansowania. Techniką również nie odstajemy. To, co jest dużym ograniczeniem i nie zachęca społeczności lokalnych, inwestorów do wejścia w takie rozwiązania, to niestabilność i nieprzewidywalność regulacji – powiedział wiceprezes Zieleźny.

W podobnym tonie wypowiedział się Krzysztof Kochanowski, wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Polskiej Izby Magazynowania Energii. Jego zdaniem branża jest gotowa na magazyny energii, ale regulacje to utrudniają. – Należy otworzyć rynek – apelował.

Według niego siłą napędową rozwoju energetyki rozproszonej mógłby stać się rynek mocy. – Każdy dodatkowy bodziec finansowy, dotacja, wpływ do budżetu takiego projektu jest iskrą która przyczynia się do jego realizacji. Na przykład dzisiaj projekty fotowoltaiczne pojawiają się w tych regionach, w których mamy do czynienia z dotacjami. Zobaczymy jednak jak będzie rozwijał się rynek mocy – mówił wiceprezes Polenergii.

Energetyka rozproszona może być przyszłością polskiej energetyki, ale jej rozwój utrudnia otoczenie regulacyjne – podkreślali uczestnicy odbywającego się w ramach XXVII Konferencji Energetycznej EuroPOWER panelu ,,Energetyka rozproszona jako rozwojowa konieczność”. Patronem medialnym wydarzenia był BiznesAlert.pl.

– Świat zmierza w kierunku energetyki rozproszonej. W Polsce idzie to opornie – powiedział Grzegorz Wiśniewski, prezes zarządu Instytut Energetyki Odnawialnej. Jak zaznaczył, tylko 20 proc. z zainstalowanych w naszym kraju mocy w OZE jest przyłączonych do sieci niskiego napięcia. – Spójrzmy na Niemcy. Tam jest to blisko 90 proc. To pokazuje, że mamy pewne problemy z rozwojem mikrogenracji – mówił.

Zdaniem prezesa IEO przeszkodą w procesie są nie tylko regulacje, ale również system taryfowania z zaznaczeniem, że jednak energetyka rozproszona „będzie się rozwijała”. – Będzie się rozwijała w oparciu o OZE, ale tak na prawdę szybkie przyrosty będą w systemach powyżej 1 MW. To czego najbardziej potrzebujemy to kilkadziesiąt, kilkaset kilowatów do 1 MW. Uda się nam, jeżeli włączymy w pełnym zakresie źródła pogodowo zależne ponieważ pozwolą na podjęcie konkurencji cenowej na małym i średnim napięciu – mówił gość konferencji.

Zaznaczył jednak, że mimo, iż energetyka rozproszona jest wspierana „werbalnie” to model rynku utrudnia rozwój energetyki rozproszonej i efektywności energetycznej. – To decyzje polityczne. Należy mówić o zmianie polityki, a nie tylko o wspieraniu pewnych rozwiązań. Mamy prace nad polityką energetyczną. Nigdy nie widziałem subscenariusza dla energetyki rozproszonej. Co więcej, w przypadku OZE mamy krajowy plan działań i tam również nie ma subscernariusza dla energetyki rozproszonej – podkreślał Wiśniewski.

Z kolei zdaniem Arkadiusza Zieleźnego, prezesa zarządu Polenergia Obrót, problemy sektora powodują że startuje on w Polsce „z bardzo niskiej bazy”. – Wzrost przyrostu mocy jest obserwowany, ale z punktu widzenia dla systemu generacja rozproszona jest poza horyzontem obserwacji dla fundamentalnych czynników wpływających na hurtowy rynek energii – powiedział.

Jego zdaniem niewystarczający wzrost mocy wytwórczych z energetyki rozproszonej jest efektem niestabilności regulacyjnej. – Finansowo nie jesteśmy zamożni jak społeczeństwo niemieckie, ale to nie największy problem w pozyskaniu finansowania. Techniką również nie odstajemy. To, co jest dużym ograniczeniem i nie zachęca społeczności lokalnych, inwestorów do wejścia w takie rozwiązania, to niestabilność i nieprzewidywalność regulacji – powiedział wiceprezes Zieleźny.

W podobnym tonie wypowiedział się Krzysztof Kochanowski, wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Polskiej Izby Magazynowania Energii. Jego zdaniem branża jest gotowa na magazyny energii, ale regulacje to utrudniają. – Należy otworzyć rynek – apelował.

Według niego siłą napędową rozwoju energetyki rozproszonej mógłby stać się rynek mocy. – Każdy dodatkowy bodziec finansowy, dotacja, wpływ do budżetu takiego projektu jest iskrą która przyczynia się do jego realizacji. Na przykład dzisiaj projekty fotowoltaiczne pojawiają się w tych regionach, w których mamy do czynienia z dotacjami. Zobaczymy jednak jak będzie rozwijał się rynek mocy – mówił wiceprezes Polenergii.

Najnowsze artykuły