Wołodymyr Zełeński, prezydent Ukrainy, wezwał swych obywateli do oszczędzania energii w wideo nagranym po atakach rakietowych Rosji, które dotknęły 30 procent infrastruktury energetycznej jego kraju. Niedobory energii i ciepła nad Dnieprem mogą doprowadzić do katastrofy humanitarnej zimą. Ukraina musiała zatrzymać eksport energii, na który liczyła Polska.
Zełeński przyznał, że spółki energetyczne będą musiały ograniczyć dostawy energii, aby utrzymać stabilność systemu elektroenergetycznego. Ograniczenia zużycia mają być wskazane od piątej popołudniu do 11 wieczorem w szczycie zapotrzebowania nad Dnieprem. – Proszę o więcej, jeżeli jest taka możliwość – apelował Zełeński w wideo. – To krok, który razem z innymi pozwoli zapewnić nam zniszczenie planów terrorystycznych Rosji – dodał.
Ukraina uznaje ataki na energetykę prowadzone przez Rosję za sposób na podkopanie morale w czasie, gdy trwa kontrofensywa na wszystkich odcinkach frontu powstałego po inwazji rosyjskiej z lutego 2022 roku. Zbliża się sezon grzewczy, a niedobory energii i ciepła na Ukrainie grożą jej katastrofą humanitarną.
Polska liczyła na dostawy energii z Ukrainy do końca 2022 roku, kiedy ma się zakończyć modernizacja połączenia elektroenergetycznego między tymi krajami. Ukraińcy musieli jednak zatrzymać eksport po zniszczeniach wywołanych październikowymi atakami rakietowymi Rosji.
Reuters/Wojciech Jakóbik
Zaniewicz: Infrastruktura energetyczna Ukrainy wróci do życia po atakach Rosji (ROZMOWA)