Zakładam, że dziś, jutro wypracujemy całość dokumentu umowy społecznej, która m.in. określi szczegóły rozpisanego do 2049 r. wygaszania kopalń węgla kamiennego oraz transformacji Śląska – powiedział w czwartek wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń.
– Dzisiaj jadę do Katowic. I pewnie dziś, jutro wypracujemy całość dokumentu – tak zakładam. Już naprawdę niewiele tych punktów rozbieżnych zostało, choć oczywiście ich znaczenie dla strony społecznej jest gigantyczne, kluczowe. To są punkty zasadnicze, te które zostały do zredagowania i uzgodnienia. Ale wszystko wskazuje na to, że dziś, może jutro, uda się je uzgodnić. Pewnie w przyszłym tygodniu można byłoby się umówić na podpisanie tej umowy – powiedział wiceminister Soboń w Polskim Radiu 24 . Zgodnie z zapowiedzią przedstawiciele rządu i górniczych związków w czwartek, i prawdopodobnie także w piątek, będą kontynuować rozmowy na temat umowy społecznej.
Jak dodał, chciałby, aby umowa ta została podpisana najpóźniej w przyszłym tygodniu, ponieważ w ostatnim tygodniu marca zamierza złożyć w Komisji Europejskiej wniosek prenotyfikacyjny w sprawie programu dla górnictwa. Zgoda Komisji Europejskiej jest konieczna, aby można było subsydiować górnictwo w blisko 30-letnim – jak zakładają dotychczasowe ustalenia ze związkami górniczymi – okresie jego wygaszania.
Po poprzedniej turze negocjacji, w ubiegłym tygodniu, wiceminister aktywów państwowych oceniał, że uzgodniono już ok. 95 proc. przyszłej umowy. Związkowcy mówili natomiast o siedmiu głównych rozbieżnościach dotyczących m.in. charakteru gwarancji zatrudnienia w kopalniach, uprawnień do osłon socjalnych czy przyszłości spółki restrukturyzacyjnej. W minionych dniach część spornych kwestii była omawiana podczas odrębnych spotkań. M.in. na szczeblu spółek węglowych zastanawiano się, w jaki sposób w wewnętrznych porozumieniach w ramach tych firm zapisać gwarancje zatrudnienia w kopalniach do emerytury wobec sprzeciwu strony rządowej, aby takie gwarancje miały charakter ustawowy (argumentowano, że byłoby to niekonstytucyjne).
W największej spółce – Polskiej Grupie Górniczej, związkowcy nie przyjęli propozycji zarządu odnośnie zapisów dotyczących gwarancji zatrudnienia, obstając przy swoim projekcie, gwarantującym pracę do emerytury wszystkim zatrudnionym. Kwestią sporną są zapisy dotyczące ewentualnych odszkodowań w sytuacji, kiedy kopalnie zostaną zamknięte wcześniej i pracownicy nie będą mieli możliwości dopracowania do emerytury. Związkowcy proponują, aby odszkodowanie było równowartością wynagrodzenia górnika do osiągnięcia wieku emerytalnego. Jeszcze przed czwartkowymi rozmowami związki mają wypracować stanowisko nadające kierunek dalszym pracom nad gwarancjami zatrudnienia. Kolejna runda negocjacji umowy społecznej dla górnictwa ma rozpocząć się w czwartek w południe w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach. W razie potrzeby rozmowy mają być kontynuowane także w piątek.
Polska Agencja Prasowa/Michał Perzyński