Unia Europejska ma zaostrzyć sankcje w ramach ceny maksymalnej dostaw ropy z Rosji, która ma ograniczać przychody Kremla idąc w ślad USA, które już biorą na celownik flotę widmo pozwalającą Rosjanom do pewnego stopnia omijać te restrykcje.
Europejska Służba Działań Zagranicznych informuje o tym, że Komisja Europejska przedstawiła dwunasty pakiet sankcji za inwazję Rosji na Ukrainie, w którym znalazły się obostrzenia personalne, nowe ograniczenia eksportu oraz importu, a także „działania na rzecz zacieśnienia ceny maksymalnej dostaw ropy z Rosji w celu przeciwstawienia się omijaniu sankcji unijnych”. Konkretne zapisy w tej sprawie nie zostały ujawnione.
Działania Unii Europejskiej są zbieżne z inicjatywą Departamentu Handlu USA, który rozpoczął zbieranie informacji na temat około stu tankowców służących Rosji za tak zwaną flotę widmo. Pływając pod fałszywą banderą i korzystając z ubezpieczenia poza Zachodem bezkarnie transportowały one część rosyjskiej ropy w cenie powyżej pułapu narzuconego przez G7, Unię i Australię w wysokości 60 dolarów za baryłkę.
Cena maksymalna ropy z Rosji ma naraz utrzymać płynność na rynku w celu obniżenia cen na stacjach decydujących o kondycji gospodarczej na Zachodzie oraz ograniczyć przychody Kremla, które w pierwszych dziesięciu miesiącach 2023 roku spadły w sektorze gazu i ropy o 23 procent.
ESDZ / Wojciech Jakóbik
Tankowiec z Rosji utknął na Bałtyku: wypadek, flota widmo czy test?
