(Associated Press/Patrycja Rapacka)
Po raz pierwszy okręt podwodny USA wystrzelił i przyjął na pokład podwodnego drona, używanego do operacji wojskowych. USS North Dakota wrócił do bazy w Groton w poniedziałek po prawie dwumiesięcznej służbie na Morzu Śródziemnym, podczas której testował możliwość używania podwodnych dronów. – Udowodniliśmy, że te założenia były prawdziwe – powiedział kapitan Douglas Gordon, dowódca jednostki.
Dron wystartował z pojemnika umieszczonego na zewnątrz okrętu klasy Virginia, który może być również używany do przenoszenia płetwonurków i żołnierzy jednostek specjalnych. Dowódca okrętu nie podał więcej szczegółów.
Marynarka uważa, że drony (nazywane UUV – Unmanned underwater vehicles – bezzałogowe jednostki podwodne) są tanim środkiem poszerzającym możliwości jej floty podwodnej, która zmniejsza swoje rozmiary od zakończenia zimnej wojny. – Możemy wykonywać dwie misje jednocześnie: UUV jedną, podczas gdy okręt – drugą – poinformowali przedstawiciele US Navy.
Oficer zarządzający programem kapitan Carl Hartsfield powiedział, że dron który testowano jest dostępny na rynku komercyjnym i po odpowiedniej rekonfiguracji może przewozić różnorodny ładunek.
Do tej pory US Navy używała dronów do symulowania wrogich okrętów podwodnych podczas ćwiczeń już w latach 70. Korzystano z nich także do wykrywania mi, oraz badań dna oceanów. Obecne padania prowadzone są w kierunku zastosowania ich do gromadzenia informacji, oraz zwalczania okrętów podwodnych.
Pierwsze próby z nowoczesnymi dronami zostały przeprowadzone w 2010 roku w Centrum Szkolenia Broni Podwodnej w Newport. Urządzenie przepłynęło samodzielnie z bazy do Woods Hole w Hrabstwie Barnstable w Stanie Massachusetts. Centrum współpracuje z prywatnymi firmami, uczelniami oraz innymi agencjami rządowymi, które prowadzą podobne badania.
Dron przewożony przez USS North Dakota to Remus 600 (500 funtów masy, 10 stóp długości). Producent urządzenia, firma Hydroid twierdzi, że może być wyposażony w kamery, system GPS oraz sonar. Dowódca jednostki odmówił odpowiedzi na pytanie, czy dron był samonaprowadzany, czy też sterowany przez członka załogi okrętu.