Ropa naftowa w USA tanieje o ponad 2 proc. Ci, którzy liczą na wzrosty cen chyba powinni porzucić takie nadzieje. Arabia Saudyjska i Rosja przygotowują się do starcia z innymi producentami ropy podczas zbliżającego się spotkania kartelu i sojuszników w Wiedniu, zaplanowanego na 22 czerwca. Sytuacja na rynkach zaczyna się też komplikować z powodu eskalacji napięcia w handlu światowym – podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na lipiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 63,59 USD, po zniżce o 1,47 USD, czyli 2,3 proc.
Brent w dostawach na sierpień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie tanieje o 99 centów do 72,45 USD za baryłkę.
Na Międzynarodowej Giełdzie Energii w Szanghaju w poniedziałek świąteczna przerwa.
Tymczasem 22 czerwca w Wiedniu odbędzie się posiedzenie krajów OPEC – producenci z kartelu będą debatować, czy podwyższyć dostawy ropy na globalne rynki paliw.
Inwestorzy liczą, że mogą zostać podjęte decyzje o zwiększeniu produkcji surowca. Przedstawiciel resortu ropy Iranu poinformował, że Wenezuela i Irak przyłączą się do grupy państw blokujących propozycję podwyższenia produkcji ropy, którą z kolei popiera Arabia Saudyjska i Rosja.
Tymczasem sytuacja na globalnych rynkach komplikuje się z powodu eskalacji napięcia w światowym handlu.
Chiny podały, że wprowadzą cła importowe na wiele amerykańskich produktów, w tym również na ropę naftową i benzynę, w odpowiedzi na działania prezydenta Donalda Trumpa – o nałożeniu ceł na chiński import o wartości 50 miliardów dolarów.
„No i ceny ropy naftowej spadają w reakcji na eskalację wojny handlowej USA z Chinami i możliwe zakłócenie równowagi na rynkach paliw, jeśli OPEC podwyższy dostawy ropy” – mówi Takayuki Nogami, główny ekonomista Japan Oil, Gas & Metals National Corp. w Tokio.
Podczas poprzedniej sesji ropa na NYMEX w Nowym Jorku staniała o 1,87 USD, czyli 2,7 proc., do 65,06 USD/b, a Brent na ICE staniała o 2,50 USD do 73,44 USD/b. W Szanghaju surowiec stracił 0,2 proc.
Polska Agencja Prasowa