Najważniejsze informacje dla biznesu

USA są zaniepokojone uzależnieniem swojej armii od chińskich surowców

Amerykański przemysł zbrojeniowy oparty na nowoczesnych technologiach informatycznych potrzebuje nieustannych dostaw pierwiastków ziem rzadkich. Są one obecne w niemal każdej formie amerykańskiej technologii obronnej. Chińskie ograniczenie ich dostaw do USA, stwarza zagrożenie dla przemysłu obronnego USA i bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych.

Realizacja amerykańskich programów zbrojeniowych jest zagrożona na skutek chińskiego odwetu za drastyczne zwiększenie taryf celnych przez prezydenta Trumpa.  New York Times (NYT) w połowie kwietnia opublikował korespondencję z Pentagonu sygnalizując, że wprowadzenie chińskich ograniczeń na eksport szerokiej gamy kluczowych minerałów i magnesów, jest ostrzeżeniem dla amerykańskiego bezpieczeństwa narodowego.

Chińska smycz

Nowojorska gazeta informuje, że Pentagon i firmy zbrojeniowe są w dużym stopniu uzależnione od magnesów i metali ziem rzadkich wydobywanych lub przetwarzanych w Chinach, które wstrzymały ich eksport  w związku z eskalacją wojny handlowej. Ogłosiły one, że teraz będą wymagać specjalnych licencji eksportowych na sześć ciężkich metali ziem rzadkich, które są rafinowane w całości w Chinach, a także na magnesy ziem rzadkich, z których 90 procent jest produkowanych również w Chinach.

Z nostalgią przypomina się, że jeszcze w latach osiemdziesiątych minionego wieku, Stany Zjednoczone były liderem w produkcji pierwiastków ziem rzadkich, wydobywanych w kopalni Mountain Pass w Kalifornii. Jednak w 2002 roku kopania została zamknięta, a ich rynek zdominowały Chiny. Mountain Pass jest teraz własnością MP Materials i działa ponownie, ale nawet nie zbliża się do poziomu chińskiej produkcji.

Podobne ograniczenia w dostępie do chińskiej produkcji pierwiastków ziem rzadkich istniały już w przeszłości. W 2010 roku Pekin wstrzymał handel pierwiastkami ziem rzadkich z Japonią po zatrzymaniu przez Japonię kapitana chińskiego kutra rybackiego. Chiński konflikt z Japonią zwrócił uwagę Stanów Zjednoczonych, ostrzegając je o zagrożeniu, jakie stanowi kontrola Chin nad łańcuchem dostaw minerałów. Od czasu tego incydentu Pentagon powiększał swoje zapasy pierwiastków ziem rzadkich i dziś są one o wiele większe niż 15 lat temu.

Armia nie obejdzie się bez magnesów

Amerykańska gazeta pisze, że Pekin przypomniał Pentagonowi — jeśli w ogóle było to potrzebne — że znaczna część amerykańskiego uzbrojenia jest uzależniona od Chin. Tymczasem minerały ziem rzadkich są obecne w niemal każdej formie amerykańskiej technologii obronnej. Mogą tworzyć bardzo silne magnesy do użytku w myśliwcach, okrętach, pociskach, czołgach i laserach. Są one niezbędna dla produkcji myśliwców Sił Powietrznych do uruchomienia silników i zapewnienia awaryjnego zasilania. W precyzyjnie kierowanych pociskach balistycznych magnesy zawierające chińskie materiały ziem rzadkich obracają stateczniki, co pozwala pociskom na namierzanie małych lub ruchomych celów.

W nowych dronach zasilanych elektrycznie i bateriami, które są adaptowane przez piechotę morską, magnesy ziem rzadkich są niezastąpione w kompaktowych silnikach elektrycznych. Według Departamentu Obrony każdy myśliwiec F-35 zawiera około 900 funtów materiałów ziem rzadkich. Niektóre okręty podwodne potrzebują ponad 9200 funtów tych materiałów. W całym amerykańskim przemyśle obronnym firmy lotnicze i zbrojeniowe mają niewielkie zapasy pierwiastków ziem rzadkich. To wystarczy, jak twierdzą analitycy przemysłu obronnego, aby zaspokoić ich potrzeby przez miesiące, ale nie przez lata.

Korespondencja ta pisana w tonie strategicznego zagrożenia ze strony Chin, kończy się pozytywnym przykładem radzenia sobie Stanów Zjednoczonych w podobnych wypadkach podczas drugiej wojny światowej, kiedy dostawy morskie aluminium potrzebne dla produkcji lotniczej były topione przez niemieckie łodzie podwodne. Znaleziono wtedy w Arkansas własne złoża boksytu, które złamały niemiecką blokadę tego surowca. Podobnie według NYT mają być rozwiązane obecne chińskie ograniczenia dostaw  pierwiastków ziem rzadkich do USA.

Adam Maksymowicz

USA podpisują z Ukrainą list w sprawie surowców i czekają na odpowiedź Rosji

Amerykański przemysł zbrojeniowy oparty na nowoczesnych technologiach informatycznych potrzebuje nieustannych dostaw pierwiastków ziem rzadkich. Są one obecne w niemal każdej formie amerykańskiej technologii obronnej. Chińskie ograniczenie ich dostaw do USA, stwarza zagrożenie dla przemysłu obronnego USA i bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych.

Realizacja amerykańskich programów zbrojeniowych jest zagrożona na skutek chińskiego odwetu za drastyczne zwiększenie taryf celnych przez prezydenta Trumpa.  New York Times (NYT) w połowie kwietnia opublikował korespondencję z Pentagonu sygnalizując, że wprowadzenie chińskich ograniczeń na eksport szerokiej gamy kluczowych minerałów i magnesów, jest ostrzeżeniem dla amerykańskiego bezpieczeństwa narodowego.

Chińska smycz

Nowojorska gazeta informuje, że Pentagon i firmy zbrojeniowe są w dużym stopniu uzależnione od magnesów i metali ziem rzadkich wydobywanych lub przetwarzanych w Chinach, które wstrzymały ich eksport  w związku z eskalacją wojny handlowej. Ogłosiły one, że teraz będą wymagać specjalnych licencji eksportowych na sześć ciężkich metali ziem rzadkich, które są rafinowane w całości w Chinach, a także na magnesy ziem rzadkich, z których 90 procent jest produkowanych również w Chinach.

Z nostalgią przypomina się, że jeszcze w latach osiemdziesiątych minionego wieku, Stany Zjednoczone były liderem w produkcji pierwiastków ziem rzadkich, wydobywanych w kopalni Mountain Pass w Kalifornii. Jednak w 2002 roku kopania została zamknięta, a ich rynek zdominowały Chiny. Mountain Pass jest teraz własnością MP Materials i działa ponownie, ale nawet nie zbliża się do poziomu chińskiej produkcji.

Podobne ograniczenia w dostępie do chińskiej produkcji pierwiastków ziem rzadkich istniały już w przeszłości. W 2010 roku Pekin wstrzymał handel pierwiastkami ziem rzadkich z Japonią po zatrzymaniu przez Japonię kapitana chińskiego kutra rybackiego. Chiński konflikt z Japonią zwrócił uwagę Stanów Zjednoczonych, ostrzegając je o zagrożeniu, jakie stanowi kontrola Chin nad łańcuchem dostaw minerałów. Od czasu tego incydentu Pentagon powiększał swoje zapasy pierwiastków ziem rzadkich i dziś są one o wiele większe niż 15 lat temu.

Armia nie obejdzie się bez magnesów

Amerykańska gazeta pisze, że Pekin przypomniał Pentagonowi — jeśli w ogóle było to potrzebne — że znaczna część amerykańskiego uzbrojenia jest uzależniona od Chin. Tymczasem minerały ziem rzadkich są obecne w niemal każdej formie amerykańskiej technologii obronnej. Mogą tworzyć bardzo silne magnesy do użytku w myśliwcach, okrętach, pociskach, czołgach i laserach. Są one niezbędna dla produkcji myśliwców Sił Powietrznych do uruchomienia silników i zapewnienia awaryjnego zasilania. W precyzyjnie kierowanych pociskach balistycznych magnesy zawierające chińskie materiały ziem rzadkich obracają stateczniki, co pozwala pociskom na namierzanie małych lub ruchomych celów.

W nowych dronach zasilanych elektrycznie i bateriami, które są adaptowane przez piechotę morską, magnesy ziem rzadkich są niezastąpione w kompaktowych silnikach elektrycznych. Według Departamentu Obrony każdy myśliwiec F-35 zawiera około 900 funtów materiałów ziem rzadkich. Niektóre okręty podwodne potrzebują ponad 9200 funtów tych materiałów. W całym amerykańskim przemyśle obronnym firmy lotnicze i zbrojeniowe mają niewielkie zapasy pierwiastków ziem rzadkich. To wystarczy, jak twierdzą analitycy przemysłu obronnego, aby zaspokoić ich potrzeby przez miesiące, ale nie przez lata.

Korespondencja ta pisana w tonie strategicznego zagrożenia ze strony Chin, kończy się pozytywnym przykładem radzenia sobie Stanów Zjednoczonych w podobnych wypadkach podczas drugiej wojny światowej, kiedy dostawy morskie aluminium potrzebne dla produkcji lotniczej były topione przez niemieckie łodzie podwodne. Znaleziono wtedy w Arkansas własne złoża boksytu, które złamały niemiecką blokadę tego surowca. Podobnie według NYT mają być rozwiązane obecne chińskie ograniczenia dostaw  pierwiastków ziem rzadkich do USA.

Adam Maksymowicz

USA podpisują z Ukrainą list w sprawie surowców i czekają na odpowiedź Rosji

Najnowsze artykuły