icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Ustawa o NABE została uchwalona, ale jej nie ma

Sejm w sierpniu 2023 roku uchwalił od dawna oczekiwaną ustawę o zasadach udzielania przez Skarb Państwa gwarancji za zobowiązania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Niestety ustawa utknęła w Senacie, który będzie ją rozpatrywał na kolejnym posiedzeniu, czyli w terminie, kiedy już nie będzie posiedzenia Sejmu przed wyborami. Oznacza to, że praktycznie mówiąc ustawa nie wejdzie w życie, a ze strony Senatu wyznaczenie takiego terminu było decyzją podjętą w kontekście wyborów do Sejmu.

Z punktu widzenia bezpieczeństwa systemu elektroenergetycznego i samej koncepcji NABE powinna być jeszcze wiele lat niezbędnym graczem na rynku energii, zapewniającym bezpieczeństwo i stabilność rynkowi energetycznemu i – co równie ważne – polskiemu górnictwu. Produkcja energii w elektrowniach węglowych będzie przez 20 lub więcej lat konieczna do przeprowadzenia systemowej transformacji. Przy obecnym 70-procentowym udziale w polskim miksie energetycznym, węgiel jest po prostu niezbędnym paliwem dla procesu transformacji. A NABE powinna w tym okresie być gwarantem tego bezpieczeństwa zarówno energetycznego jak również dla pracowników, którzy będą mieli szansę na stabilną pracę i perspektywy na przyszłość.

Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego będzie wytwarzała energię z węgla do czasu ukończenia inwestycji w zeroemisyjne i stabilne źródła energii, jakimi są elektrownie jądrowe. Czyli energetyka jądrowa w swoim czasie zastąpi energetykę węglową. Dopóki to nie nastąpi NABE musi stabilizować rynek energii uzależniony od energetyki wiatrowej i solarnej uzależnionych z kolei od warunków atmosferycznych. Ekonomiści określają to tak: NABE powstaje po to, by zapewnić bezpieczeństwo energetyczne teraz i w okresie przejściowym – zgodnie z planami rządu ujętymi w PEP 2040.

Jak twierdzą przedstawiciele rządu NABE jest nieodzowna dla zrealizowania strategii modernizacyjnych polskich grup energetycznych, głównie Grupy PGE, ale także Tauronu i spółek zależnych ORLEN-u.

Jak mówi minister Jacek Sasin „nie ma mowy, aby do 2049 roku zrezygnować z węgla”. Dodajmy – nie powinien to być węgiel z importu. To znaczy, że NABE będzie musiała funkcjonować do tego terminu. Energetyka węglowa skupiona w Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego przez najbliższe 20-30 lat ma być podstawą bezpieczeństwa energetycznego Polski. Zadnej innej koncepcji nie ma.

Utworzenie NABE, niezależnie od tego, jak oceniamy wspomnaną ustawę jest obecnie jedynym realnym pomysłem na przyspieszenie transformacji energetycznej, ponieważ nikt nie przedstawił alternatywy.

Dwa problemy pojawiają się przy „temacie NABE”. Pierwszy to problem węgla. Skąd ma być ten węgiel, skoro nie ustaje presja na likwidację kopalń węgla w Polsce. Najlepszym przykladem są nieustanne ataki na Turów. Co prawda głównie w wykonaniu organizacji pozarządowych, które nie mają nic wspólnego z problematyką bezpieczeństwa energetycznego, więc trzeba sobie radzić z tymi atakami. Natomiast istnienie w Polsce całego sektora wydobycia węgla jest na krótką metę tolerowane w Unii Europejskiej. Ale już w perspektywie kilku lat generalnie jest nie akceptowane. Z punktu widzenia Brukseli przeniesienie tzw. aktywów węglowych do NABE ma jedną podstawową zaletę – umożliwi w Polsce budowę dużego potencjału energetyki odnawialnej przez duże spółki Skarbu Państwa które pozbędą się elektrowni węglowych.

Drugi problem to możliwość nadmiernego obciążenia finanasów Skarbu Państwa. Ten zarzut pojawiał się często w debatach parlamentarnych poświęconych projektowi ustawy o zasadach udzielania przez Skarb Państwa gwarancji za zobowiązania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego ( w skrócie nazywanej czasem „ustawą o NABE”). Zgodnie z tą ustawą Skarb Państwa będzie mógł udzielać gwarancji za wybrane zobowiązania finansowe Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego tylko do określonego w ustawie pułapu 70 procent tych zobowiązań. Jednak kwestia sfinansowania tych zobowiązań przez Skarb Państwa była ostro krytykowana przez opozycję w Sejmie.

Jest jeszcze trzeci problem. Wspomniana już ustawa o zasadach udzielania przez Skarb Państwa gwarancji za zobowiązania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego została wprawdzie uchwalona przez Sejm ale została zamrożona w Senacie. Będzie rozpatrywana na posiedzeniu 13 – 14 września, ale w Kancelarii Sejmu nie ma żadnej informacji o wrześniowym posiedzeniu Izby Poselskiej. Nie ma więc możliwości, aby Sejm odniósł się do uchwały Senatu w sprawie ustawy o zasadach udzielania przez Skarb Państwa gwarancji za zobowiązania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Ustawa jakby jest, ale jej nie ma.

Teresa Wójcik

Sasin: Polska odejdzie od węgla nie wcześniej niż przed 2049 rokiem

Sejm w sierpniu 2023 roku uchwalił od dawna oczekiwaną ustawę o zasadach udzielania przez Skarb Państwa gwarancji za zobowiązania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Niestety ustawa utknęła w Senacie, który będzie ją rozpatrywał na kolejnym posiedzeniu, czyli w terminie, kiedy już nie będzie posiedzenia Sejmu przed wyborami. Oznacza to, że praktycznie mówiąc ustawa nie wejdzie w życie, a ze strony Senatu wyznaczenie takiego terminu było decyzją podjętą w kontekście wyborów do Sejmu.

Z punktu widzenia bezpieczeństwa systemu elektroenergetycznego i samej koncepcji NABE powinna być jeszcze wiele lat niezbędnym graczem na rynku energii, zapewniającym bezpieczeństwo i stabilność rynkowi energetycznemu i – co równie ważne – polskiemu górnictwu. Produkcja energii w elektrowniach węglowych będzie przez 20 lub więcej lat konieczna do przeprowadzenia systemowej transformacji. Przy obecnym 70-procentowym udziale w polskim miksie energetycznym, węgiel jest po prostu niezbędnym paliwem dla procesu transformacji. A NABE powinna w tym okresie być gwarantem tego bezpieczeństwa zarówno energetycznego jak również dla pracowników, którzy będą mieli szansę na stabilną pracę i perspektywy na przyszłość.

Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego będzie wytwarzała energię z węgla do czasu ukończenia inwestycji w zeroemisyjne i stabilne źródła energii, jakimi są elektrownie jądrowe. Czyli energetyka jądrowa w swoim czasie zastąpi energetykę węglową. Dopóki to nie nastąpi NABE musi stabilizować rynek energii uzależniony od energetyki wiatrowej i solarnej uzależnionych z kolei od warunków atmosferycznych. Ekonomiści określają to tak: NABE powstaje po to, by zapewnić bezpieczeństwo energetyczne teraz i w okresie przejściowym – zgodnie z planami rządu ujętymi w PEP 2040.

Jak twierdzą przedstawiciele rządu NABE jest nieodzowna dla zrealizowania strategii modernizacyjnych polskich grup energetycznych, głównie Grupy PGE, ale także Tauronu i spółek zależnych ORLEN-u.

Jak mówi minister Jacek Sasin „nie ma mowy, aby do 2049 roku zrezygnować z węgla”. Dodajmy – nie powinien to być węgiel z importu. To znaczy, że NABE będzie musiała funkcjonować do tego terminu. Energetyka węglowa skupiona w Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego przez najbliższe 20-30 lat ma być podstawą bezpieczeństwa energetycznego Polski. Zadnej innej koncepcji nie ma.

Utworzenie NABE, niezależnie od tego, jak oceniamy wspomnaną ustawę jest obecnie jedynym realnym pomysłem na przyspieszenie transformacji energetycznej, ponieważ nikt nie przedstawił alternatywy.

Dwa problemy pojawiają się przy „temacie NABE”. Pierwszy to problem węgla. Skąd ma być ten węgiel, skoro nie ustaje presja na likwidację kopalń węgla w Polsce. Najlepszym przykladem są nieustanne ataki na Turów. Co prawda głównie w wykonaniu organizacji pozarządowych, które nie mają nic wspólnego z problematyką bezpieczeństwa energetycznego, więc trzeba sobie radzić z tymi atakami. Natomiast istnienie w Polsce całego sektora wydobycia węgla jest na krótką metę tolerowane w Unii Europejskiej. Ale już w perspektywie kilku lat generalnie jest nie akceptowane. Z punktu widzenia Brukseli przeniesienie tzw. aktywów węglowych do NABE ma jedną podstawową zaletę – umożliwi w Polsce budowę dużego potencjału energetyki odnawialnej przez duże spółki Skarbu Państwa które pozbędą się elektrowni węglowych.

Drugi problem to możliwość nadmiernego obciążenia finanasów Skarbu Państwa. Ten zarzut pojawiał się często w debatach parlamentarnych poświęconych projektowi ustawy o zasadach udzielania przez Skarb Państwa gwarancji za zobowiązania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego ( w skrócie nazywanej czasem „ustawą o NABE”). Zgodnie z tą ustawą Skarb Państwa będzie mógł udzielać gwarancji za wybrane zobowiązania finansowe Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego tylko do określonego w ustawie pułapu 70 procent tych zobowiązań. Jednak kwestia sfinansowania tych zobowiązań przez Skarb Państwa była ostro krytykowana przez opozycję w Sejmie.

Jest jeszcze trzeci problem. Wspomniana już ustawa o zasadach udzielania przez Skarb Państwa gwarancji za zobowiązania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego została wprawdzie uchwalona przez Sejm ale została zamrożona w Senacie. Będzie rozpatrywana na posiedzeniu 13 – 14 września, ale w Kancelarii Sejmu nie ma żadnej informacji o wrześniowym posiedzeniu Izby Poselskiej. Nie ma więc możliwości, aby Sejm odniósł się do uchwały Senatu w sprawie ustawy o zasadach udzielania przez Skarb Państwa gwarancji za zobowiązania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Ustawa jakby jest, ale jej nie ma.

Teresa Wójcik

Sasin: Polska odejdzie od węgla nie wcześniej niż przed 2049 rokiem

Najnowsze artykuły