– Znany już jest projekt ustawy o obronie cywilnej. Zawiera między innymi definicje schronów, zakres odpowiedzialności poszczególnych podmiotów czy opis struktury. Czy proponowane zmiany są rewolucyjne jak zapowiadał minister obrony narodowej? – pisze Marcin Karwowski, redaktor BiznesAlert.pl.
- Projekt ustawy wprowadza definicję ochrony cywilnej, która skupia się na zapewnieniu bezpieczeństwa ludności w czasie pokoju (np. w trakcie katastrof czy aktów terroru) i obrony cywilnej, która działa w przypadku wojny.
- Ustawa określa które organy administracji państwowej są decyzyjne w kwestii OC, nakłada również obowiązek ich szkolenia i wyszczególnia podmioty, które będą reagowały gdy zaistnieje zagrożenie.
- Akt prawny zakłada powstanie systemu bezpiecznej łączności państwowej, który umożliwi komunikacje na wypadek zagrożenia.
- Określono definicje budowli ochronnych, czyli ukryć i schronów. Nowopowstałe budynki mają mieć przystosowane kondygnacje podziemne do pełnienia roli tymczasowych schronień, podobnie jak podziemna część komunikacji (np. stacje metra).
Rząd ujawnił projekt ustawy o ochronie i obronie cywilnej. Tym samym zbliżył się do wyrwania tematu OC z prawnego niebytu, w którym tkwi od kiedy w 2022 roku uchylono ustawę o powszechnym obowiązku obrony. Obrona cywilna, pozbawiona podstawy prawnej, przestała wtedy istnieć, a i wcześniej przez dekady była zaniedbywana i niedofinansowana. Minister spraw wewnętrznych i administracji, Tomasz Siemoniak, powiedział w rozmowie z Radiem Zet, że będzie to rewolucyjny projekt. Czy tak jest w istocie?
Projekt ustawy na samym początku określa terminologię. I tu warto zapamiętać czym różni się ochrona od obrony cywilnej. Ochrona Cywilna składa się z organów administracji publicznej, które wykonują zadania z zakresu ochrony ludności oraz podmiotów ochrony ludności. Ich celem jest zapewnienie bezpieczeństwa ludności w sytuacji zagrożenia. Zostały wyszczególnione konieczność ochrony życia i zdrowia, a także mienia czy infrastruktury niezbędnej do zaspokojenia potrzeb, dziedzictwa kulturowego oraz środowiska. W przypadku wprowadzenia stanu wojennego przemieni się w obronę cywilną, której zadaniem będzie ochrona cywili przed zagrożeniami wynikającymi z działań zbrojnych oraz ich następstw. Dodatkowo pierwszy rozdział ustawy określa terminologię, m.in. określając czym jest społeczna odporność. Autorzy aktu prawnego określili ją jako indywidualną i grupową zdolność ludzi do zaspokajania ich podstawowych potrzeb bytowych w sytuacji zagrożenia oraz zdolność do ich współdziałania z podmiotami realizującymi zadania ochrony ludności. Społeczna odporność to również zdobywanie kompetencji do kształtowania świadomości zagrożeń i zapobieganiu im oraz przybieranie pożądanych zagrożeń w przypadku wystąpienia zagrożenia.
Wśród zadań z zakresu ochrony ludności wyszczególniono:
- Przygotowanie administracji publicznej do realizacji zadań z zakresu ochrony i obrony cywilnej, między innymi poprzez organizowanie szkoleń i ćwiczeń;
- Przygotowanie ludności do właściwego zachowania się w sytuacji zagrożenia, zwiększanie świadomości ryzyka i gotowości społeczeństwa;
- Przygotowanie planów i ocen ryzyka związanych z możliwym zaistnieniem zagrożeń (w tym planów zabezpieczenia zwierząt i mienia czy ewakuacji ludności);
- Reagowanie i działanie w przypadku zaistnienia zagrożenia (m.in. ewakuacje, zapewnienie pomocy poszkodowanym, działanie infrastruktury czy doraźne grzebanie zmarłych).
Ważną zmianą, a raczej nowym rozwiązaniem, jest stworzenie Rządowego Zespołu Ochrony Ludności, czyli zespołu opiniodawczo-doradczego wspierającego ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawach ochrony i obrony cywilnej. Według projektu przewodniczącym ma być minister, a członkami przedstawiciele resortów, których kompetencje wchodzą w skład OC (m.in. klimatu, zdrowia i środowiska). Dodatkowo w pracach zespołu ma uczestniczyć komendant główny Państwowej Straży Pożarnej, dyrektor Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, prezes Państwowej Agencji Atomistyki, prezes Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Jako infrastrukturę niezbędną dla OC określono głównie tę zapewniającą:
- Miejsce schronienia, nocleg i budowle ochronne;
- Zaopatrzenie w jedzenie, wodę i leki;
- Energię elektryczną, łączność, usługi teleinformatyczne i transport;
- Pomoc medyczną;
- Magazynowanie i dystrybucja rezerw materiałowych;
- Realizację zadań ratowniczych, pomocy humanitarnej i doraźnej;
- Wykrywanie, ostrzeganie, powiadamianie i alarmowanie o zagrożeniach.
Kto zajmie się Obroną Cywilną?
Według projektu ustawy za ochronę ludności i obronę cywilną odpowiadać będzie minister do spraw wewnętrznych, wojewoda, starosta i wójt (burmistrz lub prezydent miasta, w zależności od obszaru). Dodatkowo swoją rolę będzie pełnił marszałek województwa i ministrowie odpowiedzialni za podmioty zaangażowane w OC. Spełniono obietnice i nie powoływanie nowego ministerstwa, co jest dobrym ruchem. Polska i tak posiada rozbudowaną administrację, tworzenie oddzielnego resortu wymusiłoby dodatkowe koszty, są pilniejsze wydatki w zakresie ochrony ludności. Powierzenie władzom lokalnym kompetencji w zakresie OC jest rozsądne, według założeń to one najlepiej znają okolice i uwarunkowania. Wspomniany system szkoleń, oraz doradztwo podmiotów wyspecjalizowanych (jak Państwowej Straży Pożarnej) powinno zapewnić konieczną merytorykę. Administracja ma odpowiadać między innymi za kierowanie, koordynowanie i nadzór nad systemem OC.
Artykuł wyszczególniający podmioty ochrony ludności zawiera 27 punktów, wśród nich znalazły się między innymi: Państwowa Straż Pożarna, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, Państwowa Agencja Atomistyki, szpitale oraz jednostki ratownicze czy Inspekcja Ochrony Środowiska. Co ciekawe w systemie ochrony ludności uwzględniono również organizacje skautowskie i harcerskie.
Ustawa wprowadzi Ewidencję Zasobów Ochrony Ludności, zawierająca spis, opis i miejsce rozmieszczenia sił oraz środków. Wójt, burmistrz lub prezydent zostanie zobowiązany do zapewnienia zasobów ochrony ludności na co najmniej siedem dni trwania zagrożenia. Wśród nich wyszczególniono zapewnienie wody i żywności, udzielenia pomocy medycznej, ratownictwa, ostrzegania i powiadamiania ludności, zapewnienie bezpieczeństwa i porządku publicznego, działanie łączności z organami i podmiotami ochrony ludności oraz funkcjonowanie obiektów zbiorowej ochrony.
Oczy ochrony ludności
Projekt ustawy określa również elementy wykrywania zagrożenia. Oprócz zauważenia go przez świadka i poinformowania służb uwzględniono specjalistyczne systemy jak system wykrywania skażenia Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polski, system wykrywania i alarmowania o zagrożeniach uderzeniami z powietrza czy system komunikacji i łączności służb podległych MSWiA (m.in. Policji, Straży Granicznej czy ABW).
W przypadku wejścia ustawy w życie, przy zachowaniu obecnych zapisów, minister właściwy do spraw wewnętrznych powoła system bezpiecznej łączności państwowej (SBŁP). Jego zadaniem będzie zapewnienie interoperacyjności między systemami łączności i komunikacji organów i służb zaangażowanych w ochronę ludności, możliwość ostrzegania ludności i zapewnienie bezpiecznej łączności.
Czy będą schrony?
Dużym problemem obecnej ochrony ludności, jest fakt, że bez podstaw prawnych nie można nawet ewidencjonować schronów. Tym bardziej nie można ich budować czy modernizować. Projekt ustawy proponuje konkretne definicje.
Schrony mają być budowlami ochronnymi o konstrukcji zamkniętej i hermetycznej, wyposażone w urządzenia filtrowentylacyjne lub pochłaniacze regeneracyjne. Ukrycia to budowle ochronne o konstrukcji niehermetycznej, a miejsce doraźnego schronienia to obiekt budowlany przystosowany do tymczasowego ukrycia ludzi lub wolnostojące doraźne schronienie.
Tym samym schron ma zapewnić bezpieczeństwo ludziom również w przypadku użycia broni chemicznej lub biologicznej. Ukrycie „tylko” na wypadek konwencjonalnych ataków jak bombardowanie czy ostrzał artyleryjski.
Wspomniane organy ochrony ludności mają być odpowiedzialna za określenie niezbędnej ilości i pojemności obiektów zbiorowej ochrony. Według projektu ustawy jedna czwarta ludności przebywająca w danym mieście powinna móc znaleźć miejsce w budowlach ochronny (ukryciach i schronach), a połowa w obiektach zbiorowej ochrony (wspomnianych miejscach doraźnego schronienia). W przypadku obszaru poza granicami miasta, ale będącego pod jurysdykcją organu planującego jest to odpowiednio 15 i 25 procent ludności.
Istotną proponowaną zmianą jest wprowadzenie nakazu przystosowania kondygnacji podziemnych (np. piwnic lub parkingów) w budynkach mieszkalnych wielorodzinnych i użyteczności publicznej tak by można było zorganizować tam doraźne schronienie. Chyba, że przewidziano oddzielny schron lub ukrycie. Projekt ustawy zakłada również projektowanie podziemnego systemu transportu (zwłaszcza metra) z uwzględnieniem warunków technicznych budowli ochronnej.
Budowa budowli ochronnych w przypadku inicjatyw prywatnych (np. budowa osiedla) może być dofinansowana przez organy ochrony ludności. Proponowana ustawa przewiduje pokrycie do 80 procent kosztów. Zgodnie z zapowiedziami komendant główny PSP będzie odpowiedzialny za ewidencję obiektów ochronnych.
Korpus obrony cywilnej
W przypadku wojny organy i podmioty ochrony ludności stają się organami i podmiotami obrony cywilnej, a minister spraw wewnętrznych szefem OC. Pod jego komendą znajdzie się korpus obrony cywilnej, w skład którego wejdzie personel obrony cywilnej i krajowa rezerwa obrony cywilnej.
Ustawa jako personel obrony cywilnej rozumie osoby, które dostały przydział mobilizacyjny do OC, ochotników, członkowie rezerwy i osoby zaliczone do tej grupy decyzją szefa OC.
Rezerwę tworzą funkcjonariusze służb i żołnierze, którzy nie podlegają obowiązkowi służby wojskowej.
Czy nowa ustawa o Obronie Cywilnej to rewolucja?
Według mnie ciężko nazwać „radykalnym przełomem” ustawę, która reguluje podstawy działania ochrony ludności i cywilnej. Skandalem jest to, że przez dwa lata od rozpoczęcia inwazji Rosji na Ukrainie jej nie było. Finansowanie, podmioty odpowiedzialne i zakres działania to coś co powinno być ustalone już dawno. Mimo jednak braku rewolucji projekt ustawy to kolejny krok w dobrym kierunku. Przyjęcie jej w zbliżonej formie pozwoli formować struktury i działać (chociażby zrobić ewidencje budowli ochronnych). Dobrze rokuje wykorzystanie istniejących struktur, a nie tworzenie kolejnych. Pozwoli to zaoszczędzić fundusze przeznaczone na OC i nie rozdmucha polskiej administracji. Przyjęcie ram i definicji budowli ochronnych pozwoli przygotować się na najgorsze, i zapewnić cywilom bezpieczeństw w przypadku konfliktu zbrojnego.
Szafrański: Polska nie ma schronów, które ochronią cywili (ROZMOWA)