O ile toczy się gra? Firmy Deloitte i Energoprojekt-Katowice wyliczyły, że tylko dla pierwszego planowanego okresu dostaw w ramach rynku mocy – do roku 2022 – koszt subsydiów w ramach tego mechanizmu może wynieść około 4,1 mld zł. Te pieniądze mogą trafić w zdecydowanej większości do państwowych koncernów energetycznych.
Lepsze perspektywy dla państwowej energetyki po przyjęciu ustawy o rynku mocy szybko dostrzegli inwestorzy giełdowi, a PGE, Energa i Tauron znalazły się w gronie spółek, które wczoraj na Giełdzie Papierów Wartościowych zyskały najwięcej.
Najbardziej zyskał największy państwowy koncern energetyczny PGE, którego akcje podrożały wczoraj o 5,79 proc., osiągając wartość 12,8 zł za akcję. Dzienny wolumen obrotów wyniósł 6,777 mln akcji. O ile akcje PGE nie były tak drogie od ponad miesiąca, we wcześniejszych miesiącach br. ich cena regularnie przekraczała jednak poziom 13 zł. Akcje PGE wcześniej traciły na wartości od maja 2015 r., kiedy ich cena przekraczała jeszcze 20 zł, spadając do poziomu poniżej 10 zł w grudniu ubiegłego roku.
Z kolei akcje Taurona podrożały wczoraj o 5,54 proc. – do poziomu 3,24 zł za akcję (przy wolumenie obrotu 5,725 mln akcji). Ta spółka traciła na giełdzie od końca 2014 r., gdy jej akcje były wyceniane jeszcze na ponad 5 zł, a najniższą wartość osiągnęła w listopadzie ubiegłego roku (około 2,5 zł za akcję). W tym roku akcje Taurona rosły do sierpnia, gdy kosztowały ponad 4 zł, później jednak potaniały do poziomu niewiele ponad 3 zł za akcję.
Akcje czwartego z państwowych koncernów energetycznych – Enei – podrożały wczoraj o 5,35 proc. i kosztowały na koniec dnia 13 zł za akcję. Dzienny wolumen obrotów wyniósł 1,727 mln aukcji. Wartość tej spółki, podobnie jak wymienionych wcześniej, spadała w ostatnich latach mniej więcej od II kwartału 2015 r. W tym roku wartość jej aukcji rosła natomiast do sierpnia, osiągając niemal 16 zł, później jednak traciła na wartości.