Niemiecka organizacja proklimatyczna “Ostatnie Pokolenie” zablokowała w nocy z 31 lipca na 1 sierpnia loty na lotnisku Lipsk/Halle. Wszystkie kursy lotnicze zostały przerwane na trzy godziny. Celem akcji było zaburzenie transportu cargo.
— Pięć osób przykleiło się do asfaltu – powiedział Rzecznik niemieckiej policji. Akcja miała się zacząć około 00:30. Ruch lotniczy cargo wznowiono o 3:23. Około godziny 5.00 aktywiści zostali odklejeni od ziemi i usunięci z płyty lotniska.
Zarządcy portu lotniczego Lipsk/Halle informują, że jest to czwarty co do wielkości węzeł transportu lotniczego w Europie, obsługujący rocznie około 1,4 miliona ton ładunków.
W poście „Ostatniego Pokolenia” na Platformie X napisano: „Dzisiejsza blokada ma szczególny wpływ na ruch towarowy”. Do posta dołączono zdjęcia przedstawiające aktywistów na płycie lotniska, z których niektórzy mieli ręce przyklejone do ziemi. Transparenty nosiły hasła takie jak: „Ropa zabija”. Wiadomo, że pięciu aktywistów utknęło na płycie lotniska.
Transport towarowy został zawieszony od około 00:15. Nie jest jeszcze pewne, czy blokada wpłynęła również na transport pasażerski. Według strony internetowej lotniska, pierwszy poranny lot miał wystartować o 5:25, a pierwszy przylot spodziewany był o 9:10. Rzecznik lotniska potwierdził, że operacje cargo zostały zawieszone od około 00:15.
„Ostatnie Pokolenie” wyjaśnia, że aktywiści weszli na teren lotniska Lipsk/Halle około północy, aby demonstrować na płycie lotniska na rzecz międzynarodowego porozumienia w sprawie wycofania paliw kopalnych.
Niedawno organizacja zablokowała lotnisko Kolonia/Bonn, a następnie na dwie godziny sparaliżowała największe niemieckie lotnisko we Frankfurcie nad Menem. Policja federalna zapowiedziała zwiększenie nadzoru nad największymi węzłami komunikacyjnymi w Niemczech, aby zapobiec dalszym incydentom.
Tagesschau / Aleksandra Fedorska