W 2018 r. ostateczne decyzje inwestycyjne podjęto wobec 190 farm wiatrowych w 22 krajach. Najwięcej inwestycji przypadło na Wielką Brytanię, druga była Szwecja. Inwestycje w południowej oraz środkowo-wschodniej Europie stanowiły jedynie 4 proc. wszystkich europejskich wydatków.
Oprócz inwestycji w nowe farmy, doszło do licznych przejęć, zarówno aktywów produkcyjnych, jak i projektów oraz firm z branży. Kwota akwizycji przekroczyła 24 mld euro. Jak podkreśla się w raporcie, to znacznie więcej niż w poprzednich latach. W ocenie WindEurope, energetyka wiatrowa stała się już na tyle dojrzałą branżą, że przyciągnęła wielu inwestorów instytucjonalnych. W miarę spadku ryzyk, związanych z energią wiatrową, inwestorzy finansowi są gotowi wchodzić w projekty na coraz wcześniejszych fazach. W raporcie zaznacza się, że deweloperzy coraz chętniej finansują budowę farm wiatrowych długiem.
Dickson zaznaczył, że Europa potrzebuje dalszych inwestycji, jeżeli chce osiągnąć cel 32 proc. energii z OZE w 2030 r. Zwrócił jednak uwagę, że procesy inwestycyjne są coraz dłuższe i bardziej skomplikowane. W ocenie prezesa WindEurope państwa członkowskie powinny też wyraźniej sygnalizować swoje podejście do OZE w planach na rzecz energii i klimatu, tak by przekładało się to na wyraźne sygnały inwestycyjne.