Najważniejsze informacje dla biznesu

Wielka majówka w wydawaniu koncesji, czy brak wniosków?

W maju jak na razie Urząd Regulacji Energetyki nie wydał żadnej koncesji dla producentów energii elektrycznej. Ani żadnej innej. Brak nowych koncesjonariuszy to nie skutek nieróbstwa, a pogorszenia się klimatu inwestycyjnego, przede wszystkim w branży OZE w Polsce.

Czterodniowa majówka za nami. Większość Polaków jest od czterech dni w pracy. Tymczasem jak spojrzeć do prowadzonego przez Urząd Regulacji Energetyki rejestru koncesji w zakresie innym niż paliwa ciekłe, majówka w branży trwa w najlepsze. Przez pierwsze osiem dni maja nie wydano inwestorom żadnej zgody na prowadzenie działalności. To się jeszcze nie zdarzyło w tej dekadzie. A rodzajów koncesji jest 16, ale najczęściej wydawane są one na wytwarzanie energii elektrycznej.

W kwietniu koncesje dla farm fotowoltaicznych

W kwietniu 2025 roku na 21 koncesji, które wydał Prezes URE 17 takich dokumentów uzyskali wytwórcy energii elektrycznej, dwie trafiły do producentów ciepła zajmujących się też jego obrotem i kolejne dwie do firm, które chcą zajmować się sprzedażą energii.

W przypadku producentów energii muszą oni ubiegać się o koncesję, jeśli ich instalacja ma więcej niż 1 MW zainstalowanej. W kwietniu 2025 roku były to tylko OZE, a ich łączna moc wyniosła 73,3 MW. Koncesje otrzymały wyłącznie podmioty, które mają farmy fotowoltaiczne. Rok wcześniej zezwolenia otrzymało 22 wytwórców (na 28 koncesjonowanych podmiotów). Moc tych aktywów wytwórczych wyniosła 83,3 MW, z czego 73,2 MW stanowiły farmy solarne a 10,1 MW turbiny gazowe.

Na koncesję czeka się od kilku tygodni do kilku miesięcy. Spośród ostatnich szczęśliwców największą instalację – farmę PV Wdziekoń, o mocy 14,5 MW, zlokalizowaną w powiecie zambrowskim, w województwie podlaskim może oficjalnie uruchomić Sonnedix (Toro) Poland, deweloper i niezależny producent zielonej energii. Jednak na najwięcej, bo na 5 koncesji dla solarnych farm doczekał się warszawski deweloper i producent R.Power (o łącznie 19,5 MW mocy). Jednak zwycięzcą kwietniowego rankingu jest estoński deweloper Sunly, którego cztery spółki celowe dostały zgody na produkcję energii z fotowoltaicznych elektrowni o 20,4 MW łącznej mocy.

Nie zrealizowano inwestycji za 1,5 miliarda złotych

Brak nowych koncesjonariuszy to nie skutek urzędniczego nieróbstwa, a pogorszenia się klimatu inwestycyjnego w branży OZE w Polsce. Do końca kwietnia 2025 roku Prezes URE wydał koncesje dla 60 wytwórców energii elektrycznej, podczas gdy rok wcześniej p procesy inwestycyjne zakończyło 74 takie podmioty. Łączna moc dużych aktywów wytwórczych, które oficjalnie włączono do systemu elektroenergetycznego wynosi 393 MW, a rok temu uzbierało się 719,1 MW, co oznacza spadek o 45,3 procent.

Ta wyrwa to głównie skutek zahamowania procesów inwestycyjnych w branży OZE, w dwóch głównych rodzajów źródeł wytwórczych. Rok temu koncesje otrzymały farmy fotowoltaiczne o łącznie 472 MW mocy zainstalowanej, w tym tylko 253 MW. Nakłady inwestycyjne na 1 MW elektrowni solarnej to 3-4 miliony złotych, co oznacza spadek CAPEX o 660-880 milionów złotych. W przypadku lądowych farm wiatrowych, których budowa trwa dłużej, do dwóch lat (bez projektowania, uzyskiwania pozwoleń) w ciągu czterech miesięcy 2025 roku URE wydało 10 koncesji dla takich instalacji o 203 MW mocy zainstalowanej. W tym roku zezwolenia wydano dla 7 farm o łącznej mocy 105 MW. A to oznacza spadek nakładów o około 800 milionów złotych. W sumie w branży OZE nie zrealizowano inwestycji na co najmniej 1,5 miliarda złotych.

Tomasz Brzeziński

W maju jak na razie Urząd Regulacji Energetyki nie wydał żadnej koncesji dla producentów energii elektrycznej. Ani żadnej innej. Brak nowych koncesjonariuszy to nie skutek nieróbstwa, a pogorszenia się klimatu inwestycyjnego, przede wszystkim w branży OZE w Polsce.

Czterodniowa majówka za nami. Większość Polaków jest od czterech dni w pracy. Tymczasem jak spojrzeć do prowadzonego przez Urząd Regulacji Energetyki rejestru koncesji w zakresie innym niż paliwa ciekłe, majówka w branży trwa w najlepsze. Przez pierwsze osiem dni maja nie wydano inwestorom żadnej zgody na prowadzenie działalności. To się jeszcze nie zdarzyło w tej dekadzie. A rodzajów koncesji jest 16, ale najczęściej wydawane są one na wytwarzanie energii elektrycznej.

W kwietniu koncesje dla farm fotowoltaicznych

W kwietniu 2025 roku na 21 koncesji, które wydał Prezes URE 17 takich dokumentów uzyskali wytwórcy energii elektrycznej, dwie trafiły do producentów ciepła zajmujących się też jego obrotem i kolejne dwie do firm, które chcą zajmować się sprzedażą energii.

W przypadku producentów energii muszą oni ubiegać się o koncesję, jeśli ich instalacja ma więcej niż 1 MW zainstalowanej. W kwietniu 2025 roku były to tylko OZE, a ich łączna moc wyniosła 73,3 MW. Koncesje otrzymały wyłącznie podmioty, które mają farmy fotowoltaiczne. Rok wcześniej zezwolenia otrzymało 22 wytwórców (na 28 koncesjonowanych podmiotów). Moc tych aktywów wytwórczych wyniosła 83,3 MW, z czego 73,2 MW stanowiły farmy solarne a 10,1 MW turbiny gazowe.

Na koncesję czeka się od kilku tygodni do kilku miesięcy. Spośród ostatnich szczęśliwców największą instalację – farmę PV Wdziekoń, o mocy 14,5 MW, zlokalizowaną w powiecie zambrowskim, w województwie podlaskim może oficjalnie uruchomić Sonnedix (Toro) Poland, deweloper i niezależny producent zielonej energii. Jednak na najwięcej, bo na 5 koncesji dla solarnych farm doczekał się warszawski deweloper i producent R.Power (o łącznie 19,5 MW mocy). Jednak zwycięzcą kwietniowego rankingu jest estoński deweloper Sunly, którego cztery spółki celowe dostały zgody na produkcję energii z fotowoltaicznych elektrowni o 20,4 MW łącznej mocy.

Nie zrealizowano inwestycji za 1,5 miliarda złotych

Brak nowych koncesjonariuszy to nie skutek urzędniczego nieróbstwa, a pogorszenia się klimatu inwestycyjnego w branży OZE w Polsce. Do końca kwietnia 2025 roku Prezes URE wydał koncesje dla 60 wytwórców energii elektrycznej, podczas gdy rok wcześniej p procesy inwestycyjne zakończyło 74 takie podmioty. Łączna moc dużych aktywów wytwórczych, które oficjalnie włączono do systemu elektroenergetycznego wynosi 393 MW, a rok temu uzbierało się 719,1 MW, co oznacza spadek o 45,3 procent.

Ta wyrwa to głównie skutek zahamowania procesów inwestycyjnych w branży OZE, w dwóch głównych rodzajów źródeł wytwórczych. Rok temu koncesje otrzymały farmy fotowoltaiczne o łącznie 472 MW mocy zainstalowanej, w tym tylko 253 MW. Nakłady inwestycyjne na 1 MW elektrowni solarnej to 3-4 miliony złotych, co oznacza spadek CAPEX o 660-880 milionów złotych. W przypadku lądowych farm wiatrowych, których budowa trwa dłużej, do dwóch lat (bez projektowania, uzyskiwania pozwoleń) w ciągu czterech miesięcy 2025 roku URE wydało 10 koncesji dla takich instalacji o 203 MW mocy zainstalowanej. W tym roku zezwolenia wydano dla 7 farm o łącznej mocy 105 MW. A to oznacza spadek nakładów o około 800 milionów złotych. W sumie w branży OZE nie zrealizowano inwestycji na co najmniej 1,5 miliarda złotych.

Tomasz Brzeziński

Najnowsze artykuły