Baca-Pogorzelska: Surowiec krytyczny, który może mieć kłopoty. O wygaszeniu wielkiego pieca w Krakowie

14 października 2020, 07:30 Energetyka

Choć Jastrzębska Spółka Węglowa może cieszyć się z decyzji unijnej o wpisaniu węgla koksowego na kolejne lata na listę surowców strategicznych, to decyzje Mittala o zamknięciu wielkiego pieca w Krakowie powinny martwić JSW – pisze Karolina Baca-Pogorzelska, współpracowniczka BiznesAlert.pl.

Wielki Piec. Fot. ArcelorMittal
Wielki Piec. Fot. ArcelorMittal

Po decyzji ArcelorMittal Polska z ósmego października o zamknięciu na stałe wielkiego pieca w krakowskiej hucie piątkowe notowania JSW do południa spadały o ok. 6 procent (godz. 10. 40 w piątek). 30 procent przychodów spółki z Jastrzębia bowiem stanowią kontrakty z Mittalem. JSW jest największym w UE producentem węgla koksowego, bazy do produkcji stali, ale jest też producentem koksu. Mniej hut to mniej koksu. A mniej koksu to mniej węgla koksowego. Oczywiście Mittal nie zatrzymuje swej koksowni w Zdzieszowicach, która produkuje koks nie tylko dla polskich hut spółki, ale i dla zagranicznych. Jednak decyzja giganta o zatrzymaniu krakowskiego pieca na zawsze, choć wisiała w powietrzu od roku od zatrzymania go „na chwilę” nie jest dobrym prognostykiem dla europejskiego hutnictwa, a więc i dla europejskiego rynku koksu i węgla koksującego.

Poza pandemią koronawirusa kilka innych czynników sprawiło, że działalność Mittala w Krakowie stała się nierentowna. To m.in. brak skutecznych środków ochrony europejskiego rynku, wysokie koszty energii i wprowadzenie dodatkowych opłat w ramach rynku mocy, który wejdzie w życie w styczniu 2021 roku, czy brak równowagi pomiędzy europejskimi producentami stali i producentami z krajów trzecich, którzy, w przeciwieństwie do hutnictwa w UE, nie ponoszą kosztów związanych z EU ETS i brak mechanizmu węglowej opłaty wyrównawczej. – Biorąc pod uwagę te czynniki ArcelorMittal Poland podjął decyzję o skoncentrowaniu produkcji surówki żelaza w dwóch wielkich piecach w oddziale w Dąbrowie Górniczej, co pozwoli zwiększyć firmie konkurencyjność kosztową – napisała firma w komunikacie. Z tego punktu widzenia unijna zgoda na dalsze utrzymywanie na liście surowców krytycznych węgla koksowego, o co zabiegał przede wszystkim europoseł prof. Jerzy Buzek jest bardzo ważna.

Sama Komisja Europejska listę surowców krytycznych aktualizuje co jakiś czas i tak było tym razem. Urzędnicy tłumaczą stworzenie tej listy faktem, iż surowce mają kluczowe znaczenie dla gospodarki europejskiej. – Niezawodny i nieograniczony dostęp do niektórych surowców jest coraz większym problemem w UE i na całym świecie. Aby sprostać temu wyzwaniu, Komisja Europejska stworzyła listę surowców krytycznych (CRM) dla UE, która podlega regularnym przeglądom i aktualizacjom. CRM łączą w sobie surowce o dużym znaczeniu dla gospodarki UE i obarczone wysokim ryzykiem związanym z ich dostawą. Dlaczego surowce krytyczne są ważne. Surowce nieenergetyczne są powiązane ze wszystkimi gałęziami przemysłu na wszystkich etapach łańcucha dostaw. Na przykład smartfon może zawierać do 50 różnych rodzajów metali, z których wszystkie składają się na jego niewielkie rozmiary, niewielką wagę i funkcjonalność. Surowce są ściśle powiązane z czystymi technologiami. Są niezastąpione w panelach słonecznych, turbinach wiatrowych, pojazdach elektrycznych i energooszczędnym oświetleniu – czytamy w europejskim uzasadnieniu.

Sytuacja JSW już dziś nie jest łatwa. W czwartek spółka podała w komunikacie, że „zdecydowała o umorzeniu certyfikatów inwestycyjnych JSW Stabilizacyjnego Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego na łączną szacowaną kwotę ok. 300 mln zł”. – Wpływ środków spodziewany jest w przyszłym miesiącu. „Środki uzyskane z tytułu umorzenia certyfikatów FIZ zostaną wykorzystane zarówno na cele związane z bieżącą działalnością spółki, w tym na regulowanie zobowiązań wobec kontrahentów oraz na działalność inwestycyjną – czytamy w uzasadnieniu.