Instytut Energetyki Odnawialnej (IEO) w Warszawie zakończył kolejne, cykliczne badanie rynku mikroinstalacji OZE: kolektorów słonecznych, systemów fotowoltaicznych i kotłów na biomasę.
Według danych Instytutu, w ciągu ostatnich lat rynek systemów fotowoltaicznych w Polsce jednostajnie rośnie. Ubiegły rok oraz pierwszy kwartał 2015 roku przyniósł ponownie zdecydowany przyrost nowych mocy w fotowoltaice. Obecnie łączna moc instalacji fotowoltaicznych w Polsce wynosi 39,1 MW.
W 2014 roku na rynku krajowym sprzedano ponad 25 MW. Chociaż panele importowane wciąż stanowią przeważającą większość, to zmniejsza się udział paneli produkowanych na rynkach azjatyckich. W 2014 roku niemal połowa sprzedanych modułów pochodziła z rynku niemieckiego. Największą sprzedaż paneli fotowoltaicznych odnotowano w województwach kujawsko-pomorskim, lubuskim, podlaskim oraz łódzkim.
Pomimo dotychczasowego braku wsparcia legislacyjnego, w 2014 roku odnotowano przyrost mocy zainstalowanej w fotowoltaicznych instalacjach prosumenckich. Według danych URE, tylko w drugim półroczu 2014 roku przybyło niemal 600 mikroelektrowni fotowoltaicznych przyłączonych do sieci o łącznej mocy ponad 2,7 MW.
Według Grzegorza Wiśniewskiego, prezesa Instytutu Energetyki Odnawialnej, pomimo znacznego przyrostu mocy zainstalowanej w fotowoltaice w ostatnim czasie, Polska nadal jest w ogonie Europy, jeśli chodzi o udział tej technologii w miksie energetycznym. – Na statystycznego mieszkańca naszego kraju przypada niespełna 1W mocy z instalacji słonecznych, podczas gdy średnia UE to 170 W, a u lidera w rozwoju tej technologii, czyli Niemiec – niemal 500 W na osobę – szacuje Wiśniewski.
Ocenia, że porównywalny przyrost w kolejnych latach nie przybliży nas nawet do środka stawki europejskiej, czyli poziomu mocy dziś zainstalowanej w fotowoltaice w Austrii, Holandii lub Danii, które mają po ok. 800 MW w tej technologii. – Takie przyrosty dałyby nam co najwyżej około 200 MW w 2020 r. – dodaje szef IEO. Jego zdaniem sytuację mogą zmienić taryfy gwarantowane w wysokości proponowanej w obecnej wersji ustawy o OZE (ale bez ich obniżania w czasie nowelizacji przez MG). Tylko one i wyraźny cel, jaki rządowi postawił ustawodawca – 800 MW do 2020 roku,, a nie doraźne i budzące wątpliwości dotacje, mogą przyczynić się do stworzenia polskiego przemysłu mikroinstalacji PV, kontrolowanego spadku kosztów i doprowadzić do takiego rozwoju branży, że większe instalacje (o mocy do 1 MW) wykorzystujące słońce do produkcji energii elektrycznej będą konkurencyjne wobec innych technologii podczas corocznych aukcji. A trzeba zauważyć, że ustawodawca przewidział na mniejsze projekty całkiem sporą pulę – 25 proc. całego zamawianego co roku wolumenu. Dotacje z programu NFOŚiGW Wiśniewski traktuje jedynie jako pilotaż, który wzbudzi zainteresowanie, ale nie doprowadzi do znaczącego przyrostu mocy. W ramach 800 mln zł z budżetu „Prosumenta” może powstać co najwyżej 50 MW w różnych technologiach.
Najnowsze pełne wyniki badań sektora fotowoltaicznego oraz więcej informacji na temat rynku fotowoltaicznego, perspektyw jego rozwoju i źródeł finansowania inwestycji fotowoltaicznych zaprezentowanych zostanie podczas VIII Forum Energetyki Prosumenckiej.
Uwaga: Rejestracja na Forum tylko do 7 maja!