Ministerstwo energetyki Rosji przygotowało strategię rozwoju wodoru. Tymczasem Polakom rośnie potencjalna konkurencja niemiecko-rosyjska w Rafinerii Schwedt, która może wytwarzać to paliwo i sprowadzać je z Nord Stream 2.
Scenariusz bazowy do którego dotarł Kommiersant zakłada, że Rosja będzie eksportować do 3 mln ton wodoru w 2030 roku i 12 mln ton do 2050 roku, jeżeli zainwestuje około 26 mld dolarów, z czego 9 mld może stanowić pomoc państwa. Chodzi o niebieski wodór wytwarzany z gazu oraz zielony powstający dzięki nadwyżkom energii ze źródeł odnawialnych.
Scenariusz szybszego rozwoju eksportu wodoru zakłada 6,4 mln ton w 2030 i 30 mln ton w 2050 roku. Jeżeli zapotrzebowanie na to paliwo w Rosji będzie rosło, resort energetyki przewiduje, że udział Odnawialnych Źródeł Energii w Rosji wzrośnie do 32 procent w 2050 roku z mocą 97 GW.
Rosyjskie ministerstwo energetyki przyznaje, że wszystkie projekty wodorowe będą wymagały wsparcia państwa. Wśród najbardziej obiecujących wymienia produkcję wodoru oraz amoniaku na Półwyspie Jamalskim przez Novatek, oraz Rosatomu w okolicach Murmańska i na wschodzie Syberii. Nie znalazły się tam projekty Gazpromu ani Rosnieftu.
Jednakże Rosjanie rozważają eksport wodoru z użyciem gazociągów, wśród których jest wymieniany sporny gazociąg Nord Stream 2 należący do rosyjskiego Gazpromu. Jego rywal Rosnieft stara się o dostęp do przepustowości gazociągów eksportowych, aby zrealizować plan eksportu do 10 mld m sześc. rocznie do brytyjskiego BP. Rosnieft kupił także udziały Shella w Rafinerii Schwedt i posiada obecnie większość w akcjonariacie. Schwedt ma być pionierem produkcji wodoru.
Mówił o tym Michael Harms stojący na czele Niemieckiego Stowarzyszenia Wschodniego Biznesu zrzeszającego firmy planujące inwestycje w Europie Środkowo Wschodniej. – Fakt, że Rosnieft kupił ostatnio udziały w Rafinerii Schwedt i jest obecnie prawie jedynym udziałowcem należy ocenić bardzo dobrze – stwierdził cytowany przez media niemieckie. – Nord Stream 2 ma dostarczać wodór – przypomniał. Jego firma Wilo dołączyła do tak zwanej Hanzy Wodorowej w Rostocku, do której należą spółki pragnące tworzyć paliwa syntetyczne.
Działania rosyjsko-niemieckie w Brandenburgii mogą stanowić wyzwanie dla PKN Orlen i Grupy Lotos, które także pracują nad dekarbonizacją przemysłu rafineryjnego oraz mają rozwinięte programy wodorowe, odpowiednio Hydrogen Eagle oraz Green H2. Te firmy pracują także nad paliwami syntetycznymi. Jeżeli rynek wodoru w Europie będzie się rozwijał, Polacy staną do boju o klientów z połączonymi siłami Rosjan i Niemców zasilanych wodorem z Nord Stream 2, o ile ten projekt rozpocznie pracę.
Kommiersant/MOZ.de/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Nord Stream 2 na wodór zamiast LNG? Czas na polską strategię wodorową