Wójcik: Dialog związków górniczych z rządem bez przełomu

19 listopada 2014, 12:00 Energetyka

KOMENTARZ

Logo Solidarności. Grafika: Solidarność
Logo Solidarności. Grafika: Solidarność

Teresa Wójcik

Redaktor BiznesAlert.pl

Górnicze związki odniosły wczoraj nieduży, ale konkretny sukces – zamiast wiceministra gospodarki Tomasza Tomczykiewicza pogrążoną w kryzysie branżą będzie zajmować się Wojciech Kowalczyk. Wiceminister skarbu państwa został przeniesiony do ministerstwa gospodarki z tytułem pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego.

Do Barbórki jeszcze dość daleko, ale w naszej stolicy górnictwu węgla kamiennego był poświęcony cały prawie18 listopada – tego dnia odbyły się dwa ważne spotkania na tematy zagrożonej bankructwem Kompanii Węglowej. Przed południem zebrał się Międzyresortowy Zespół ds. Funkcjonowania Górnictwa Węgla Kamiennego w Polsce pilotowany przez wiceministra gospodarki Jerzego Pietrewicza.

Wczesnym popołudniem odbyło się ważniejsze spotkanie – premier Ewy Kopacz ze związkowcami. W spotkaniu wziął udział wicepremier Janusz Piechociński oraz przedstawiciele resortu gospodarki. Na tym spotkaniu okazało się, że górnicze związki odniosły nieduży, ale konkretny sukces – zamiast wiceministra gospodarki Tomasza Tomczykiewicza pogrążoną w kryzysie branżą będzie zajmować się Wojciech Kowalczyk. Dotychczasowy wiceminister skarbu państwa został w tym celu przeniesiony do ministerstwa gospodarki z tytułem pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego. Do jego zadań będzie należało inicjowanie, koordynowanie i monitorowanie działań wynikających z restrukturyzacji sektora węgla kamiennego.

Czyli praktycznie wszystko to, co okazało się klęską w wykonaniu Tomczykiewicza będzie starał się naprawić finansista z resortu skarbu państwa. W obecnej sytuacji realizacja tych zadań zapowiada się na bardzo trudną, tym bardziej, że bez zgody strony wiązkowej, bez której spokojna restrukturyzacja jest niemożliwa. Związki nie akceptują dotychczasowej koncepcji restrukturyzacji, a zwłaszcza projektu licznych zwolnień z pracy i likwidacji nierentownych kopalń.

W ostatnich miesiącach Kompania Węglowa stanęła przed widmem upadłości. Jak informował w połowie września prezes Mirosław Taras, spośród czternastu jej kopalń rentowność utrzymywały trzy. Wynik finansowy po sześciu miesiącach wyniósł minus 342,3 mln zł, wobec 228,7 mln zł straty przed rokiem. Obecnie strona rządowa zamierza zachować dziesięć kopalń w KW, zaś cztery przekazać do Węglokoksu – jak poinformował na spotkaniu związkowców Piechociński – są to: Bobrek-Centrum, Piekary, Chwałowice oraz Jankowice. Piechociński uważa, że ta sprzedaż to „jedyne możliwe źródło pozyskania środków na dalsze funkcjonowanie i inwestycje Kompanii Węglowej”. Szef górniczej „Solidarności” Jarosław Grzesik stwierdził, że jego związek krytycznie ocenia tę propozycję, bo „to jest rozpraszanie rynku producentów węgla.” Wicepremier Piechociński pytany później przez PAP o wypowiedź Grzesika, nie odniósł się do niej.

Jednakże trudno o inne źródło dofinansowania KW, aby zapewnić jej płynność. Jakakolwiek pomoc z budżetu państwa jest wykluczona z uwagi na przepisy unijne, a zawiodła koncepcja pozyskania środków ze sprzedaży obligacji. Nie wiadomo, więc skąd są środki na wypłatę grudniowych wynagrodzeń i innych świadczeń, a nawet nie tylko grudniowych, bo fundusz płac w KW ma ponoć obecnie pokrycie na cały I kwartał 2015 r. W każdym razie zapewnienie przez rząd, że wynagrodzenia są zapewnione – to drugi konkret wczorajszego spotkania.

Jest też trzeci konkret – za trzy tygodnie pełnomocnik ds. restrukturyzacji Wojciech Kowalczyk przedstawi nowy program naprawczy dla kompanii węglowej i dla dziesięciu kopalń. Bo cztery jednak zostaną przekazane do Węglokoksu, który ma na środki. Zapewne, dlatego, że Rada Ministrów zgodziła się na wniesienie udziałów należących do Skarbu Państwa w PSK-Rzeszów do Węglokoksu w zamian za objęcie akcji w podwyższonym kapitale Węglokoksu. Zgodziła się też na wniesienie do Węglokoksu akcji Skarbu Państwa w spółce Huta Pokój. Bo zdaniem rządu, kluczowa rola, jaką w procesie restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego spełni Węglokoks, „wymaga podniesienia kapitału zakładowego tej spółki”. „Chodzi o wzmocnienie jej sytuacji finansowej i majątkowej w celu przekształcenia w silny podmiot aktywnie działający w otoczeniu górnictwa i energetyki, posiadający możliwości finansowania działań zmierzających do poprawy sytuacji spółek sektora górnictwa węgla kamiennego”.

Koncepcja z wykorzystaniem Węglokoksu ma też odniesienie do krajowego rynku węgla. Centrum Informacyjne Rządu poinformowało, że składy węgla będące w posiadaniu PSK Rzeszów mają być ważnym elementem rozwoju Grupy Węglokoks, także, jeśli chodzi o jej plany rozszerzenia działalności o wydobycie węgla kamiennego i rozpoczęcie działalności, jako samodzielny producent i dystrybutor węgla kamiennego. Składy te – jak dodaje CIR – mogą też zostać wykorzystane w procesie rozwoju spółki Państwowe Składy Węgla. Spółka ta jest w fazie tworzenia przez: Kompanię Węglową SA, Katowicki Holding Węglowy SA i Węglokoks SA. W ten sposób restrukturyzacja branży górnictwa węgla kamiennego stałaby się elementem kreowania nowego rozwiązania systemowego. Opartego na mechanizmach finansowych i jasne jest, że pełnomocnikiem rządu ds. tej restrukturyzacji został finansista z resortu skarbu państwa.

Po zakończeniu kilkugodzinnego spotkania delegacji związków z przedstawicielami rządu z premier Ewą Kopacz na czele, Grzesik powiedział dziennikarzom, że strona związkowa jest zadowolona z efektów spotkania. „Dostaliśmy zapewnienie, że dialog społeczny będzie kontynuowany w sprawie rozwiązania bardzo trudnych problemów, jakie narosły w Kompanii Węglowej i pozostałych spółkach” – powiedział związkowiec. Z kolei Piechociński poinformował m.in., że premier Kopacz przyjęła zaproszenie związkowców i uda się niebawem na Śląsk.