– Postępowanie taryfowe jest w toku – deklaruje Marek Woszczyk, prezes Urzędu Regulacji Energetyki, w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”. Woszczyk, odnosząc się do kwestii zatwierdzenia nowej taryfy na gaz ziemny dla PGNiG deklaruje, że sam moment zatwierdzenia nowej taryfy jest wtórny w stosunku do wyników oceny wniosku, złożonego przez PGNiG.
– Dziś jest zdecydowanie za wcześnie, aby mówić o kierunku zmian, zarówno ogólnym, jak i w poszczególnych grupach odbiorców. Mogę jedynie zapewnić, że jak za każdym razem, tak i teraz dążymy do zagwarantowania, by żaden z odbiorców nie ponosił nieuzasadnionych kosztów zaopatrzenia w gaz – mówi szef URE.
Woszczyk zwraca uwagę, że nie można stawiać znaku równości między taryfą PGNiG a uwolnieniem cen dla pewnej części rynku obrotu gazem. PGNiG nie jest bowiem jedynym podmiotem sprzedającym gaz do odbiorców.
– Obligo giełdowe na poziomie 30 proc. daje podstawę do zwolnienia z obowiązku stosowania zatwierdzonej taryfy dla odbiorców, zużywających rocznie co najmniej 25 mln m3 gazu – mówi Marek Woszczyk.
Prezes URE podkreśla, że PGNiG do dzisiaj nie złożyło odpowiedniego wniosku o zwolnienie spółki z obowiązku stosowania zatwierdzonej taryfy w obrocie hurtowym gazem, chociaż ma taką możliwość od kilku miesięcy.
– Wystąpiłem w zeszłym tygodniu do PGNiG o przedstawienie, w jaki sposób spółka chce się wywiązać z obowiązków w zakresie obliga giełdowego – mówi Woszczyk i dodaje, że spółka ma dwa tygodnie na odpowiedź.