Podczas konferencji wynikowej PGNiG za pierwsze półrocze 2017 roku zarząd spółki omówił stan postępowania w sporze przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej i sądem w Duesseldorfie w sprawie decyzji o zwiększeniu dostępu rosyjskiego Gazpromu do gazociągu OPAL.
– Pojawiły się pewne nieprawdziwe informacje, które należy sprostować – powiedział Piotr Woźniak, prezes PGNiG.
Spór między PGNiG a Komisją Europejską przed TSUE oraz z niemieckim regulatorem Bundesnetzagentur przed sądem w Duesseldorfie dotyczy tego, czy Komisja mogła pozwolić rosyjskiemu Gazpromowi na zwiększenie wykorzystania odnogi gazociągu Nord Stream w Niemczech, czyli OPAL. Dzięki decyzji Komisji z zeszłego roku Gazprom mógł zwiększyć wykorzystanie przepustowości tej instalacji z 50 nawet do 90 procent.
PGNiG kontra Gazprom
Skarga PGNiG do TSUE zablokowała wykonywanie decyzji do czasu rozstrzygnięcia, zapowiadanego dotąd na 2019 rok. Przez to Gazprom nie mógł wziąć udziału w aukcji na piętnastoletni dostęp do przepustowości OPAL, co w przekonaniu Polaków mogłoby ugruntować pozycję rosyjskiej firmy w Europie Środkowo-Wschodniej i zagrozić projektom dywersyfikacyjnym Bramy Północnej – terminalowi LNG oraz Korytarzowi Norweskiemu (Baltic Pipe).
PGNiG informuje, że ostateczny wyrok zostanie ogłoszony w 2019 roku. Jednak od lipca 2017 roku aukcje mogą być anulowane. – Trybunał uchylił środek tymczasowy, jakim było zablokowanie wykonalności decyzji. To nie wpływa na przebieg sprawy. Spodziewamy się ostatecznego wyroku w 2019 roku – powiedział Woźniak.
– To nie było po prostu uchylenie. Pozwala ono Gazpromowi wykorzystać w pełni decyzję Komisji Europejskiej z października 2019 roku, czyli wykorzystać OPAL prawie w stu procentach. Natomiast w wyniku toczącego się postępowania tylko wyłącznie w sprawie tego zawieszenia sąd ocenił, że do aukcji przeprowadzanych w tej chwili aplikuje się decyzja Trybunału. Przypomnę, że aukcje piętnastoletnie mogą być przeprowadzone w kwietniu 2018 roku – ocenił.
Ryzyko Gazpromu
– Wszyscy biorący udział w aukcji muszą wziąć pod uwagę, że jeśli rozstrzygnięcie sądu będzie na naszą korzyść, będzie działało wstecz i będzie miało zastosowanie do wszystkich aukcji – powiedział. Oznacza to, że od lipca 2017 roku wszystkie nowe aukcje na moce przepustowości w gazociągu OPAL zawierają klauzulę, że udzielone przepustowości zostaną natychmiast anulowane bez odszkodowania po stwierdzeniu przez Trybunał nieważności decyzji KE.
– Z takim ryzykiem musi liczyć się Gazprom. Wiadomo, że wykorzystał dostępne przepustowości do maksimum – przypomniał prezes PGNiG.
BiznesAlert.pl