Wrona: Niemcy nie rozwiązali problemu dla polskich przewoźników

2 lutego 2015, 13:24 Drogi

Niemieckie władze podjęły decyzję o zawieszeniu  wykonywania i egzekwowania przepisów dotyczących przejazdów tranzytowych w odniesieniu do polskich przewoźników do czasu wyjaśnienia tej sprawy przed Komisją Europejską – podało ministerstwo pracy. ZMPD uznaje decyzję administracji niemieckiej za idącą w dobrym kierunku, ale niewystarczającą. Zawieszenie przepisów o płacy minimalnej wyłącznie w stosunku do przewozów tranzytowych nie rozwiązuje problemu.

Droga B31 w okolicach Freiburga

Minister Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że zawieszenie stosowania przepisów niemieckich ma zastosowanie tylko w odniesieniu do przejazdów tranzytowych. Tymczasem najwięcej przewozów realizowanych jest docelowo: między Polską, a Niemcami oraz w układzie kabotażowym – przez polskie firmy w Niemczech, pomiędzy niemieckimi miastami – informuje w rozmowie z naszym portalem Anna Wrona, rzecznik prasowy Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych (ZMPD).

Jej zdaniem skoro problem w dalszym ciągu dotyczy kilku milionów przewozów, a zatem konieczności wypełniania wymagań niemieckiego ustawodawcy, przewoźnicy w ZMPD nie mogą być zadowoleni.

– Uznajemy decyzję ministrów za krok w dobrym kierunku, cieszymy się z zaangażowania polskich ministrów, które wykazali. Ale problem nadal nie jest rozwiązany – mówi dalej rzecznik ZMPD. – Mówi to zresztą sam minister Kosiniak -Kamysz, że „cieszymy się z decyzji niemieckich, ale nie rozwiązuje to problemu”. Będziemy więc działać dalej. Pojawiają się głosy – bo działa Komisja Europejska, która zwróciła się do Niemiec o wyjaśnienie okoliczności ich kroków wobec przewoźników, zadaje w związku z tym pytania, dając na odpowiedź 30 dni.

W opinii Anny Wrony Niemcy przede wszystkim tylko zawiesili stosowanie podjętych wcześniej decyzji, a nie rozwiązali problem. W dodatku zawieszenie dotyczy nie całości relacji transportowych między oboma krajami, a tylko części.

– I dalej oznacza, że kilka milionów przewozów będzie funkcjonowało według tych wymagań niemieckich – twierdzi dalej rzecznik ZMPD. – A więc wciąż będzie oznaczało obciążenie wymaganymi przez Niemcy procedurami. Zaś gdy Komisja Europejska zacznie pracować, to nawet przy maksymalnym przyspieszeniu obecny stan potrwa jeszcze przynajmniej kilka miesięcy. A w tym czasie nasi kierowcy muszą dalej przestrzegać wymagań narzuconych przez Niemcy.

Zdaniem Anny Wrony dla polskich firm transportowych, wykonujących ok. 2/3 przewozów w Niemczech decyzja Niemiec niczego nie zmienia.