– Nie należy straszyć potencjalną katastrofą nuklearną w Zaporożu – mówi Maciej Zaniewicz z Forum Energii o wysadzeniu tamy w Nowej Kachowce na terenach okupowanych Ukrainy. – To katastrofa humanitarna, ekologiczna i gospodarcza. Porównanie z wysadzeniem przez Stalina w 1941 roku zapory na Dnieprze, by powstrzymać marsz Niemców na Wschód, nasuwa się samo – dodaje.
– Kachowska Elektrownia Wodna była okupowana przez Rosję i nie zasilała ukraińskiego systemu, więc jej wysadzenie nie wpłynie na stabilność systemu elektroenergetycznego w Ukrainie – mówi Maciej Zaniewicz z Forum Energii. – Niestety Zbiornik Kachowski – spiętrzany przez zaporę – służył do chłodzenia reaktorów Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Stan wody w momencie wysadzenia zapory wynosił ok. 16 m i jest póki co w normie, ale nie powinien spaść poniżej ok 13 m. Wówczas niemożliwe jest pobieranie wody do chłodzenia reaktorów – dodaje.
– Są sposoby na poradzenie sobie z tym wyzwaniem. Po pierwsze, bezpośrednio przy elektrowni znajduje się zbiornik, z którego woda może być pobierana do chłodzenia przez kilka miesięcy. Normalnie jest to niewystarczająca ilość, ale reaktory są wyłączone i potrzebują minimalnej ilości chłodziwa – mówi rozmówca BiznesAlert.pl. – Ponadto elektrownia dysponuje specjalnymi rękawami do pobierania wody potrzebnej do chłodzenia. Ich wykorzystanie zależy jednak od Rosji, która okupuje elektrownie i jest odpowiedzialna za jej bezpieczeństwo. Taką akcję utrudnia fakt, że okolice obiektu są zaminowane.
Nie należy straszyć potencjalną katastrofą nuklearną w Zaporożu. Sytuacja jest pod kontrolą i dzisiejszy kryzys jeszcze raz pokazuje jak wielowarstwowe i skuteczne są systemy bezpieczeństwa w elektrowniach jądrowych, nawet tak starych jak Zaporoska – uspokaja Zaniewicz. – Niezależnie od tego wysadzenie tamy w Nowej Kachowce to katastrofa humanitarna, ekologiczna i gospodarcza. Porównanie z wysadzeniem przez Stalina w 1941 roku zapory na Dnieprze, by powstrzymać marsz Niemców na Wschód, nasuwa się samo.
W nocy z 5 na 6 czerwca miało dojść do przerwania tamy w Nowej Kachowce. Woda zalewa połacie terenów okupowanych Ukrainy. Trwają spekulacje na temat przyczyn, wśród których jest wymieniana próba powstrzymania kontrofensywy ukraińskiej na tym odcinku wojny z Rosją.
Opracował Wojciech Jakóbik
Ukraińcy mogą chcieć odbić atom na Zaporożu, a Rosjanie piszą o ochotnikach z Polski