Za swobodą wyboru źródeł energii w państwach UE oraz zachowaniem zasady neutralności klimatycznej opowiadali się uczestnicy konferencji programowej Społeczny PRE_COP24, zorganizowanej we wtorek w siedzibie Parlamentu Europejskiego w Brukseli.
Inicjatorką spotkania, w którym wzięli udział m.in. wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski oraz przedstawiciele związków zawodowych, organizacji branżowych i polskich firm związanych z górnictwem i energetyką, była europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska. Jak podkreślała, polityka klimatyczna nie powinna hamować rozwoju przemysłu, obniżać konkurencyjności ani generować nadmiernych kosztów – zarówno ekonomicznych jak i społecznych. Powinna natomiast uwzględniać rozwój technologiczny, a także sytuację wyjściową poszczególnych państw – uważa pos. Wiśniewska.
Konferencję zorganizowano w ramach przygotowań Polski do grudniowego szczytu klimatycznego COP24, który odbędzie się w Katowicach. Stopień zaawansowania przygotowań do tego wydarzenia przedstawiciele władz miasta ocenili na ok. 80 proc. Jak powiedział, cytowany w informacji organizatorów konferencji, wiceminister Tobiszowski, katowicki Szczyt może być przełomowy, wyznaczając kierunki polityki klimatycznej UE na kolejne dekady. Podkreślił, że nie wystarczy ogłoszenie ambitnych planów klimatycznych, ale muszą one być możliwe do zrealizowania.
Tobiszowski przypomniał, iż zgodnie z polskim stanowiskiem należy zapewnić państwom członkowskim UE dobrowolność wyboru metod redukcji emisji dwutlenku węgla i sposobu wykorzystania zasobów naturalnych. Jak mówił, zgodnie z art. 194 Traktatu o UE każde państwo może niezależnie decydować o swoim miksie energetycznym. „Polska czyni wielkie starania, żeby wypełnić swoje cele dotyczące odnawialnych źródeł energii, jest bardzo zaawansowana w kwestii efektywności energetycznej i zmniejszania energochłonności oraz podejmuje spore wysiłki, żeby zrealizować porozumienia z UE” – zapewnił wiceminister.
Jego zdaniem, ważne, by tracąca konkurencyjność Europa zrozumiała, iż tylko nowoczesny przemysł może spowodować cywilizacyjny wzrost i dobrobyt. „Chcemy, aby usłyszano nasz głos. Europa musi zweryfikować kurs polityki klimatycznej; nie dlatego, że my tak mówimy, ale ponieważ procesy ekonomiczne zaczynają wymuszać zmianę podejścia do węgla” – ocenił Tobiszowski.
Szef Związku Zawodowego Górników w Polsce Dariusz Potyrała przypomniał podstawowe postulaty, wypracowane podczas sierpniowej konferencji Społeczny PRE_COP24 w Katowicach. Chodzi przede wszystkim o swobodę wyboru źródeł energii oraz zachowanie zasady neutralności klimatycznej, czyli mechanizmu, w którym może być tyle samo emisji dwutlenku węgla, co jego pochłaniania. „Wszystkie nośniki energii powinny być traktowane jednakowo, bez dyskryminacji” – podkreślił Potyrała, postulując powołanie zespołu z udziałem polityków, przedsiębiorców, związkowców i naukowców, który podjąłby w tych sprawach dialog na forum ONZ.
Dariusz Trzcionka ze związku Kadra postulował przeprowadzenie debaty nad bilansem korzyści i strat dwóch dekad prowadzenia polityki klimatycznej w Europie. Akcentował również, że dla związkowców nakazem jest zawsze ochrona miejsc pracy. O tym, że Europa traci miejsca pracy importując węgiel z innych kontynentów, mówił prezes Polskiej Grupy Górniczej, a zarazem prezydent europejskiego stowarzyszenia Euracoal, Tomasz Rogala. PGG jest obecnie największym producentem węgla kamiennego w Unii Europejskiej.
„W 2017 r. import węgla do UE wyniósł 173 mln ton. W przeliczeniu oznacza to utratę w Europie ok. 58 kopalń, 175 tys. górników i 700 tys. pracowników w otoczeniu górnictwa oraz 12,6 mld euro utraconych w wynagrodzeniach” – wyliczał Rogala. Jak zauważył, w latach 1988-2017 sprawność polskiej energetyki podniosła się o 10 proc., a spadek emisji gazów cieplarnianych wyniósł ponad 33 proc. Przypomniał, że restrykcyjnych zasad polityki klimatycznej nie respektują najwięksi emitenci CO2.
„Bez udziału największych emitentów możemy tworzyć różne narracje, ale w rzeczywistości jedynie uzależniamy się o importu węgla i dóbr powszechnego użytku. Nie konkurujemy o jakość środowiska, a tylko zastępujemy węgiel gazem, który również emituje dwutlenek węgla, ale i metan” – powiedział Rogala.
Podczas brukselskiej konferencji przedstawiono także rezultaty badań nad pochłanianiem CO2 przez kompleksy leśne. O tej metodzie, która jest polską specjalnością, opowiedziała dr Klaudia Ziembińska z Poznania. Wyliczono, że w Polsce, której zalesienie pokrywa się ze światową średnią (ok. 30 proc.), przy odpowiedniej uprawie lasu i wiedzy na temat zdolności absorbcyjnych, jeden hektar lasu może pochłonąć średnio 20 ton dwutlenku węgla rocznie.
Organizatorka konferencji, europosłanka Jadwiga Wiśniewska za istotne uznała, by polityka sprzyjała celom środowiskowym opartym na koncepcji neutralności klimatycznej, wpisanej do Porozumienia Paryskiego dzięki polskim staraniom. Jak tłumaczyła, koncepcja ta zakłada równowagę między emisjami gazów cieplarnianych a ich pochłanianiem przez lasy i tereny rolne. „Takie stanowisko jest korzystne zarówno z punktu widzenia celów klimatycznych, jak i gospodarki” – mówiła europoseł PiS.
Wiśniewska podkreśliła też, że podpisane trzy lata temu przez niemal wszystkie państwa porozumienie w Paryżu, zobowiązujące do redukcji emisji, słusznie uznano za wielki sukces, jednak – jak zaznaczyła – teraz kluczowe jest skuteczne implementowanie i monitorowanie postanowień tej „klimatycznej konstytucji”. „Tylko wtedy będziemy mogli mówić o sporym sukcesie i postępie w globalnej redukcji emisji” – podsumowała europosłanka.
Oceniła, że forsowana przez UE idea dekarbonizacji gospodarki, która zakłada osiągniecie gospodarki zeroemisyjnej do roku 2050, nie bierze pod uwagę realiów gospodarczych i społecznych poszczególnych państw członkowskich Unii. Jej zdaniem, cel ten byłby szczególnie dotkliwy dla Polski, gdzie węgiel nadal ma kluczowy udział w miksie energetycznym. „W Polsce węgiel jeszcze przez wiele lat będzie głównym paliwem dla elektroenergetyki oraz gwarantem bezpieczeństwa energetycznego” – podkreśliła Wiśniewska.
Polska Agencja Prasowa