Już niebawem wiadomo będzie, czy UE ostatecznie odetnie środki i dotacje na budowę instalacje termicznego przekształcania odpadów komunalnych – czytamy w „Gazecie Prawnej”.
Gazeta zwraca uwagę, że jest to coraz bardziej prawdopodobne po ostatnich głosowaniach nad kształtem nowego Funduszu Spójności w komisji ochrony środowiska naturalnego, zdrowia publicznego i bezpieczeństwa żywności Parlamentu Europejskiego. Według komisji budowa spalarni odpadów nie jest zgodna z promowaną przez UE koncepcją gospodarki o obiegu zamkniętym. Chciałby ona wspierać inicjatywy dotyczące ograniczania powstawania odpadów i ich ponownego użycia. Stanowisko to jest również konsekwencją analiz Komisji Europejskiej, zgodnie z którymi ponad 14 państw członkowskich może nie wywiązać się z nowego 50-proc. poziomu recyklingu do 2020 r.
„Gazeta Prawna” wskazuje, że takie stanowisko Brukseli może uniemożliwić budowę spalarni przez gminy planujące takie inwestycje.
Zwolennicy budowy spalarni zwracają jednak uwagę, że instalacje takie z powodzeniem sprawdzają się w wielu krajach UE. Zwracają uwagę na przykład Belgii, będącej w 2015 r. liderem w dziedzinie utylizacji odpadów, w której jedynie 1 proc. odpadów składowanych było na tradycyjnych składowiskach, a pozostała część była spalana (44 proc.) oraz podlegała recyklingowi (55 proc.). W Polsce w tym samym roku spalono jedynie 13 proc. odpadów, a 44 proc. było składowane – czytamy w „Gazecie Prawnej”.
Gazeta Prawna/CIRE.PL