icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Niemcy chcą podjąć temat zmian klimatu w Radzie Bezpieczeństwa ONZ

Wraz z początkiem roku Niemcy zostały niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Podczas dwuletniej kadencji Berlin chce kłaść nacisk na sprawy związane z ochroną klimatu, chociaż zdaje sobie sprawę, że nie będzie to łatwe ze względu na zmianę postrzegania tego problemu przez innych członków, przede wszystkim USA.

Oczekiwania vs. możliwości

Minister spraw zagranicznych Haiko Maas powiedział, że Niemcy zdają sobie sprawę z potrzeb małych państw wyspiarskich, dla których walka ze zmianami klimatu to sprawa być albo nie być. – W XXI wieku ONZ musi zmierzyć się z podstawowymi powodami konfliktów, jednym z nich są zmiany klimatu. Musimy sprawić, by Rada Bezpieczeństwa priorytetowo zapobiegła skutkom globalnego ocieplenia, które mogą mieć dewastujące skutki dla bezpieczeństwa i stabilności całych państw i regionów – powiedział Maas.

Wcześniej Rada Bezpieczeństwa ONZ zajmowała się problemem globalnego ocieplenia tylko dwa razy – pierwszy raz, w 2007 roku na wniosek Wielkiej Brytanii, gdy Chiny stwierdziły, że nie jest to odpowiednie forum do poruszania tego tematu i lepiej go pozostawić Zgromadzeniu Ogólnemu; po raz drugi w 2011 roku na wniosek Niemiec, czego skutkiem było „wyrażenie niepokoju przed możliwymi skutkami globalnego ocieplenia na międzynarodowy pokój i bezpieczeństwo”.

Eksperci Niemieckiego Instytutu Spraw Międzynarodowych i Bezpieczeństwa twierdzą jednak, że aby postulaty Berlina w Radzie Bezpieczeństwa przyniosły skutek, konieczne będzie uwzględnienie interesów wszystkich stron – począwszy od najbardziej zagrożonych zmianami klimatu do stałych członków RB. Po drugie, Niemcy muszą zdobyć i utrzymać pozycję lidera walki ze zmianami klimatu. Po trzecie, niemieccy dyplomaci muszą dopasować swoje oczekiwania do realnych możliwości działań w Radzie.

CleanEnergyWire.org/Michał Perzyński

Wraz z początkiem roku Niemcy zostały niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Podczas dwuletniej kadencji Berlin chce kłaść nacisk na sprawy związane z ochroną klimatu, chociaż zdaje sobie sprawę, że nie będzie to łatwe ze względu na zmianę postrzegania tego problemu przez innych członków, przede wszystkim USA.

Oczekiwania vs. możliwości

Minister spraw zagranicznych Haiko Maas powiedział, że Niemcy zdają sobie sprawę z potrzeb małych państw wyspiarskich, dla których walka ze zmianami klimatu to sprawa być albo nie być. – W XXI wieku ONZ musi zmierzyć się z podstawowymi powodami konfliktów, jednym z nich są zmiany klimatu. Musimy sprawić, by Rada Bezpieczeństwa priorytetowo zapobiegła skutkom globalnego ocieplenia, które mogą mieć dewastujące skutki dla bezpieczeństwa i stabilności całych państw i regionów – powiedział Maas.

Wcześniej Rada Bezpieczeństwa ONZ zajmowała się problemem globalnego ocieplenia tylko dwa razy – pierwszy raz, w 2007 roku na wniosek Wielkiej Brytanii, gdy Chiny stwierdziły, że nie jest to odpowiednie forum do poruszania tego tematu i lepiej go pozostawić Zgromadzeniu Ogólnemu; po raz drugi w 2011 roku na wniosek Niemiec, czego skutkiem było „wyrażenie niepokoju przed możliwymi skutkami globalnego ocieplenia na międzynarodowy pokój i bezpieczeństwo”.

Eksperci Niemieckiego Instytutu Spraw Międzynarodowych i Bezpieczeństwa twierdzą jednak, że aby postulaty Berlina w Radzie Bezpieczeństwa przyniosły skutek, konieczne będzie uwzględnienie interesów wszystkich stron – począwszy od najbardziej zagrożonych zmianami klimatu do stałych członków RB. Po drugie, Niemcy muszą zdobyć i utrzymać pozycję lidera walki ze zmianami klimatu. Po trzecie, niemieccy dyplomaci muszą dopasować swoje oczekiwania do realnych możliwości działań w Radzie.

CleanEnergyWire.org/Michał Perzyński

Najnowsze artykuły