PGNiG skarży się na przeciągający się proces koncesyjny w Ministerstwie Środowiska. Dr inż. Sławomir Marek Brodziński, były Główny Geolog Kraju w latach 2013-2015, przekonuje BiznesAlert.pl, że powodem opóźnień jest destrukcyjna polityka kadrowa w departamentach nadzorowanych przez obecnego Głównego Geologa Kraju.
W ostatniej rozmowie z Naszym Dziennikiem prezes PGNiG Piotr Woźniak stwierdził, że mimo iż na początku ubiegłego roku spółka złożyła 24 wniosków o przedłużenie koncesji nadal nie otrzymała odpowiedzi. Jego zdaniem nie jest to efekt zmiany prawa, lecz jego interpretacji. – Różni się ona od stosowanej wcześniej na niekorzyść ubiegającego się o koncesję.(…) Zmiana podejścia do interpretacji prawa powinna sprzyjać przedsiębiorcy, który dba o utrzymanie krajowego wydobycia i dostarcza regularnie nowoczesną i pogłębioną dokumentację geologiczną – powiedział.
Obecnie PGNiG ma 202 koncesje wydobywcze oraz 47 poszukiwawczych i poszukiwawczo-rozpoznawczych.
PGNiG kontra biurokracja. „Nie wyobrażamy sobie niedotrzymania terminu odnowienia koncesji”
Według dr inż. Sławomira Marka Brodzińskiego, byłego Głównego Geologa Kraju, ułatwienia poszukiwania węglowodorów zostały wprowadzone nowelą Prawa Geologicznego i Górniczego w 2015 roku, między innymi poprzez przyjęcie łącznej koncesji na poszukiwanie, rozpoznawanie oraz wydobywanie węglowodorów. – Natomiast art. 49 daje organowi koncesyjnemu możliwość przedłużenia koncesji na wydobywanie węglowodorów o pięć lat oraz ewentualnie o kolejne pięcioletnie okresy fazy wydobywania – powiedział.
Jego zdaniem trudno jest ocenić, czy rzeczywiście dochodzi do przedłużenia procedur koncesyjnych w ministerstwie środowiska w tym obszarze. – Nie mam kontaktów z byłym miejscem pracy. Jednak mam zaufanie do rzetelności mojego poprzednika na stanowisku Głównego Geologa Kraju, obecnego prezesa PGNiG – stwierdził rozmówca BiznesAlert.pl. – Przyczyna opóźnień jest oczywista: destrukcyjna polityka kadrowa w departamentach nadzorowanych przez obecnego Głównego Geologa Kraju. Konsekwencją dla organu koncesyjnego mogłoby być skierowanie sprawy do sądu administracyjnego przez PGNiG – dodał.