icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Wstyd latania. Linie lotnicze rywalizują na sposoby ograniczenia emisji CO2

Coraz bardziej widoczne są efekty tzw. wstydu latania. Branża lotnicza zastanawia się jakie rozwiązania wdrożyć, by ograniczyć emisję gazów cieplarnianych. IATA, organ przemysłu lotniczego, zobowiązał się w 2009 roku, że do 2050 roku cały przemysł o połowę zmniejszy emisje w stosunku do poziomu z 2005 roku. Linie lotnicze, zwłaszcza w krajach europejskich, prześcigają się w pomysłach na zmiany. Wprowadzenie skutecznych rozwiązań może jednak zająć dużo czasu.

Pomysły linii lotniczych

Linie lotnicze SAS zapowiedziały, że do 2030 roku obniży emisje o 25 procent i zamierza realizować loty krajowe na biopaliwach. IAG, które jest właścicielem British Airways i hiszpańskiej Iberii, zobowiązała się do zainwestowania 400 milionów dolarów w rozwój paliw alternatywnych w ciągu 20 lat, podczas gdy United Airlines zapowiedziały, że wydadzą nawet 2 miliardy dolarów rocznie na oszczędne samoloty i będą współpracować z producentami biopaliw.

Holenderski przewoźnik KLM rozpoczął nawet kampanię zachęcającą pasażerów do mniejszej liczby lotów. Zawiera ona wskazówki, takie jak rozważenie rozmowy wideo zamiast spotkania twarzą w twarz, czy wybór innego środka transportu jak pociąg, szczególnie na krótszych trasach. Problem polega jednak na tym, że nie ma łatwych sposobów na znaczące ograniczenie emisji – przynajmniej nie w najbliższej perspektywie. Biorąc pod uwagę trudność problemu, różne linie lotnicze stosują całkiem odmienne podejście do ograniczenia emisji swoich lotów.

Niektóre firmy, w tym IAG, uważają, że alternatywne paliwa niskoemisyjne, które mogłyby być stosowane w istniejących samolotach, ale o mniejszym śladzie węglowym to obiecujący temat. Rozważane są biopaliwa, które mogą być wytwarzane z roślin, odpadów lub alg oraz paliwo syntetyczne, substancja przypominająca paliwo do silników odrzutowych, którą można wytwarzać przy użyciu energii odnawialnej. Inni pokładają nadzieję w samolotach elektrycznych i hybrydowych konstrukcjach akumulatorowo-paliwowych.

Biopaliwa – wady i zalety

Obecnie jedyną z tych technologii, która jest wykorzystywana na rynku, są biopaliwa, choć na bardzo małą skalę. Na przykład United Airlines współpracują z Kalifornijską firmą AltAir Fuels, która zaopatruje ją w biopaliwo wytwarzane z odpadów rolniczych. Wadą biopaliw jest z kolei to, że są one obecnie znacznie droższe niż zwykłe paliwa. Obecnie biopaliwa mogą być wytwarzane na małą skalę przy użyciu odpadów rolniczych i odpadów z gospodarstw domowych, ale aby osiągnąć poziom produkcji, który miałby duży wpływ na emisje pochodzące z lotnictwa, potrzeba więcej ziemi, aby uprawiać rośliny, które zostaną przetworzone na biopaliwa. W rezultacie wielu ekologów odrzuca biopaliwo jako długoterminowe rozwiązanie, szczególnie dlatego, że w związku z zawrotnym tempem wzrostu ludności na świecie, coraz więcej ziemi potrzebne będzie na uprawy na potrzeby wyżywienia ludzi. Ograniczenie globalnego ocieplenia do wzrostu temperatury o 1,5C wymagałoby tak dużej ilości biopaliwa, że ​​do wyprodukowania takiej ilości surowca potrzeba byłoby około 7 milionów kilometrów kwadratowych gruntów ornych – mniej więcej wielkości Australii – wynika z niedawnego raportu IPCC.

Efektywność

Jest jeden obszar, w którym linie lotnicze już teraz mogłyby poczynić znaczne postępy w ograniczaniu emisji – poprawa wydajności samych samolotów. Na przykład United Airlines twierdzi, że poprawiły efektywność zużycia paliwa o 45 procent od 1990 roku, częściowo dzięki bardziej wydajnym samolotom. Jednak wzrost ten został przekroczony przez całkowity wzrost globalnych rejsów lotniczych – według UE emisje linii lotniczych w Europie wzrosły o 26 procent w latach 2013-2018. IATA przewiduje, że roczna liczba pasażerów podwoi się do 8,2 miliarda do 2037 roku.

Silniki elektryczne i hybrydowe

Dla niektórych w branży samoloty elektryczne i hybrydowe mogą generować kolejną znaczącą redukcję emisji. Kilku największych na świecie producentów lotniczych, między innymi Boeing i Rolls-Royce, pracują nad samolotami z napędem elektrycznym, w tym samolotami hybrydowymi, łączącymi napęd na paliwo i moc akumulatora. Podczas tegorocznego Paris Air Show w Izraelu firma Eviation zaprezentowała samolot z napędem elektrycznym o nazwie „Alice”, która może przewozić dziewięciu pasażerów na dystansie do 1050 km. EasyJet jest również przekonany co do takich technologii, które zwykle są odpowiednie dla rodzaju lotów krótkodystansowych, w których specjalizuje się ten tani przewoźnik.

Przewoźnicy budżetowi, tacy jak Ryanair, easyJet i Wizz Air wskazują, że ich loty są jednymi z najbardziej wydajnych pod względem emisji na pasażera na kilometr, ponieważ mają nowsze, oszczędne samoloty, brak pierwszej klasy i zwykle obsługują pełne samoloty. Jednak łączne emisje dla przewoźników budżetowych są nadal wysokie. Dane UE z tego roku ujawniły, że Ryanair jest dziesiątym największym trucicielem w Europie. Pozostałe dziewięć to węglowe firmy energetyczne. Niestety, elektryczne samoloty nie będą dostępne w najbliższym czasie na masową skalę. Ponadto ciężkie akumulatory stosowane w samolotach elektrycznych oznaczają, że nie będą one odpowiednie do lotów długodystansowych, dlatego nie wszyscy w branży są entuzjastami samolotów elektrycznych.

Financial Times/Michał Perzyński

Perzyński: Pić colę zero czy rzucić palenie, czyli wstyd latania w Niemczech

Coraz bardziej widoczne są efekty tzw. wstydu latania. Branża lotnicza zastanawia się jakie rozwiązania wdrożyć, by ograniczyć emisję gazów cieplarnianych. IATA, organ przemysłu lotniczego, zobowiązał się w 2009 roku, że do 2050 roku cały przemysł o połowę zmniejszy emisje w stosunku do poziomu z 2005 roku. Linie lotnicze, zwłaszcza w krajach europejskich, prześcigają się w pomysłach na zmiany. Wprowadzenie skutecznych rozwiązań może jednak zająć dużo czasu.

Pomysły linii lotniczych

Linie lotnicze SAS zapowiedziały, że do 2030 roku obniży emisje o 25 procent i zamierza realizować loty krajowe na biopaliwach. IAG, które jest właścicielem British Airways i hiszpańskiej Iberii, zobowiązała się do zainwestowania 400 milionów dolarów w rozwój paliw alternatywnych w ciągu 20 lat, podczas gdy United Airlines zapowiedziały, że wydadzą nawet 2 miliardy dolarów rocznie na oszczędne samoloty i będą współpracować z producentami biopaliw.

Holenderski przewoźnik KLM rozpoczął nawet kampanię zachęcającą pasażerów do mniejszej liczby lotów. Zawiera ona wskazówki, takie jak rozważenie rozmowy wideo zamiast spotkania twarzą w twarz, czy wybór innego środka transportu jak pociąg, szczególnie na krótszych trasach. Problem polega jednak na tym, że nie ma łatwych sposobów na znaczące ograniczenie emisji – przynajmniej nie w najbliższej perspektywie. Biorąc pod uwagę trudność problemu, różne linie lotnicze stosują całkiem odmienne podejście do ograniczenia emisji swoich lotów.

Niektóre firmy, w tym IAG, uważają, że alternatywne paliwa niskoemisyjne, które mogłyby być stosowane w istniejących samolotach, ale o mniejszym śladzie węglowym to obiecujący temat. Rozważane są biopaliwa, które mogą być wytwarzane z roślin, odpadów lub alg oraz paliwo syntetyczne, substancja przypominająca paliwo do silników odrzutowych, którą można wytwarzać przy użyciu energii odnawialnej. Inni pokładają nadzieję w samolotach elektrycznych i hybrydowych konstrukcjach akumulatorowo-paliwowych.

Biopaliwa – wady i zalety

Obecnie jedyną z tych technologii, która jest wykorzystywana na rynku, są biopaliwa, choć na bardzo małą skalę. Na przykład United Airlines współpracują z Kalifornijską firmą AltAir Fuels, która zaopatruje ją w biopaliwo wytwarzane z odpadów rolniczych. Wadą biopaliw jest z kolei to, że są one obecnie znacznie droższe niż zwykłe paliwa. Obecnie biopaliwa mogą być wytwarzane na małą skalę przy użyciu odpadów rolniczych i odpadów z gospodarstw domowych, ale aby osiągnąć poziom produkcji, który miałby duży wpływ na emisje pochodzące z lotnictwa, potrzeba więcej ziemi, aby uprawiać rośliny, które zostaną przetworzone na biopaliwa. W rezultacie wielu ekologów odrzuca biopaliwo jako długoterminowe rozwiązanie, szczególnie dlatego, że w związku z zawrotnym tempem wzrostu ludności na świecie, coraz więcej ziemi potrzebne będzie na uprawy na potrzeby wyżywienia ludzi. Ograniczenie globalnego ocieplenia do wzrostu temperatury o 1,5C wymagałoby tak dużej ilości biopaliwa, że ​​do wyprodukowania takiej ilości surowca potrzeba byłoby około 7 milionów kilometrów kwadratowych gruntów ornych – mniej więcej wielkości Australii – wynika z niedawnego raportu IPCC.

Efektywność

Jest jeden obszar, w którym linie lotnicze już teraz mogłyby poczynić znaczne postępy w ograniczaniu emisji – poprawa wydajności samych samolotów. Na przykład United Airlines twierdzi, że poprawiły efektywność zużycia paliwa o 45 procent od 1990 roku, częściowo dzięki bardziej wydajnym samolotom. Jednak wzrost ten został przekroczony przez całkowity wzrost globalnych rejsów lotniczych – według UE emisje linii lotniczych w Europie wzrosły o 26 procent w latach 2013-2018. IATA przewiduje, że roczna liczba pasażerów podwoi się do 8,2 miliarda do 2037 roku.

Silniki elektryczne i hybrydowe

Dla niektórych w branży samoloty elektryczne i hybrydowe mogą generować kolejną znaczącą redukcję emisji. Kilku największych na świecie producentów lotniczych, między innymi Boeing i Rolls-Royce, pracują nad samolotami z napędem elektrycznym, w tym samolotami hybrydowymi, łączącymi napęd na paliwo i moc akumulatora. Podczas tegorocznego Paris Air Show w Izraelu firma Eviation zaprezentowała samolot z napędem elektrycznym o nazwie „Alice”, która może przewozić dziewięciu pasażerów na dystansie do 1050 km. EasyJet jest również przekonany co do takich technologii, które zwykle są odpowiednie dla rodzaju lotów krótkodystansowych, w których specjalizuje się ten tani przewoźnik.

Przewoźnicy budżetowi, tacy jak Ryanair, easyJet i Wizz Air wskazują, że ich loty są jednymi z najbardziej wydajnych pod względem emisji na pasażera na kilometr, ponieważ mają nowsze, oszczędne samoloty, brak pierwszej klasy i zwykle obsługują pełne samoloty. Jednak łączne emisje dla przewoźników budżetowych są nadal wysokie. Dane UE z tego roku ujawniły, że Ryanair jest dziesiątym największym trucicielem w Europie. Pozostałe dziewięć to węglowe firmy energetyczne. Niestety, elektryczne samoloty nie będą dostępne w najbliższym czasie na masową skalę. Ponadto ciężkie akumulatory stosowane w samolotach elektrycznych oznaczają, że nie będą one odpowiednie do lotów długodystansowych, dlatego nie wszyscy w branży są entuzjastami samolotów elektrycznych.

Financial Times/Michał Perzyński

Perzyński: Pić colę zero czy rzucić palenie, czyli wstyd latania w Niemczech

Najnowsze artykuły